- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (201 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (408 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (71 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (133 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (442 opinie)
Pijany kierowca wjechał na tory tramwajowe
Najlepsza recepta na wjechanie na torowisko tramwajowe? Wypić chwilę wcześniej butelkę wódki. Tak postąpił 54-latek, którego skoda utknęła w nocy na torach przy ul. 3 Maja.
O godz. 10 opublikowaliśmy artykuł, w którym analizujemy przyczyny kolizji samochodów z tramwajami na ul. Kartuskiej. Z rozmów z ekspertami wynika, że dochodzi do nich głownie z powodu nieuwagi kierowców i wielokrotnego przecinania się torów tramwajowych z jezdniami poprzecznych uliczek.
Osobówka na torach tramwajowych
Był środek nocy, gdy policjanci z komisariatu na Przymorzu wracali na swój rewir po odkonwojowaniu zatrzymanego. Jadąc ul. 3 Maja, zauważyli auto stojące na wydzielonych torach tramwajowych.
Gdy kierowca zauważył zbliżający się radiowóz, starał się jak najszybciej odjechać. Bezskutecznie.
- Kiedy mundurowi otworzyli drzwi samochodu, wyczuli zapach alkoholu. Badanie trzeźwości mężczyzny wykazało, że 54-latek z Gdańska był pod wpływem ponad dwóch promili alkoholu. Mężczyzna przyznał policjantom, że zanim wsiadł za kierownicę samochodu, wypił półlitrową butelkę wódki - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Stwierdził też, że wsiadł za kierownicę, bo... chciał odwiedzić swoją matkę.
Zamiast do niej, trafił jednak na komisariat. Jego auto zostało odholowane na policyjny parking.
Opinie (111) ponad 10 zablokowanych
-
2021-11-04 19:11
Zkozidraczył bardzo
Pozazdrościł Beacie tych dwóch promili.
- 2 0
-
2021-11-05 06:09
Codziennie jeździ BMW
A teraz chciał odstawić Skodę do mamy
- 1 0
-
2021-11-07 10:04
Taxi korporacyjna
Pisanie że to napewno kolejny pijany kierowca ubera lub bolta jest tożsame z pisaniem komentarzy pod artykułem o oszustwie przez taksówkarza korporacyjnego na kasę klientów. Lub próba molestowania pijanych pasażerek. Przecież każdy taxiarz gwałci i oszukuje. Tak samo jak każdy Uber jest pijany. Bijcie się o wolny rynek złotówy. Przegracie z powodu własnej głupoty.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.