Zazwyczaj do aktów wandalizmu dochodzi w nocy, ale pijany 33-latek zatrzymany w Gdańsku nie zważał na to, że demoluje samochód na Łostowicach... w samo południe.
nie, bo nie piję alkoholu
13%
tak, ale to były drobiazgi
47%
tak, miałem przez to spore problemy
12%
Do zdarzenia doszło na
ul. Wielkopolskiej w poniedziałek. O godz. 12:30 policjanci otrzymali telefoniczne zgłoszenie od kobiety, że nieznany mężczyzna demoluje jej samochód zaparkowany przy ulicy.
- Na ul. Wielkopolską, oprócz policjantów w mundurach, skierowano wywiadowców. Na miejscu ustalono, że sprawca przechodził obok zaparkowanego auta marki Nissan i nagle zaczął uderzać w szybę pojazdu, którą w konsekwencji wybił. Potem wyrwał wycieraczki oraz lusterko z auta oraz zarysował powłokę lakieru. Policjanci w rozmowie ze zgłaszającą ustalili rysopis wandala i zaczęli go szukać. Już po kilku minutach sprawca zniszczenia samochodu był w rękach policjantów. Wywiadowcy zatrzymali go na jednym z pobliskich przystanków - mówi Karina Kamińska z gdańskiej policji.33-latek z Gdańska był kompletnie pijany. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Do tego był agresywny i stawiał opór podczas zatrzymania.
Wciąż czeka, aż całkowicie wytrzeźwieje, by usłyszeć zarzut uszkodzenia mienia. Właścicielka samochodu wyceniła straty na 2,5 tys. zł.