• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pikieta z miotłą

Marek Cygański
23 lutego 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Przedstawiciele Powiernictwa Polskiego pikietowali wczoraj przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku. Miał on zdecdyować o powtórnym rozpatrzeniu niemieckiego pozwu o odzyskanie kamienicy w Sopocie . Głównym punktem pikiety miało być spalenie podobizny Eriki Steinbach, szefowej niemieckiego Związku Wypędzonych. Ogień ugasił jeden z policjantów...

Kilkanaście minut przed 15, pod budynkiem Sądu Apelacyjnego pojawiła się około 10-osobowa grupa z dwoma transparentami. Jeden reprezentował Powiernictwo Polskie, drugi Stowarzyszenie Koliber. Chwilę później na miejscu pojawiła się posłanka Dorota Arciszewska-Mielewczyk, szefowa Powiernictwa Polskiego. - To nie psuje stosunków polsko-niemieckich. Chcemy walczyć z wybielaniem historii. W sprawę muszą się zaangażować koledzy z Bundestagu - mówiła dziennikarzom przed wejściem do budynku sądu.

W tym czasie przedstawiciele Powiernictwa Polskiego rozdawali swój biuletyn. Można w nim między innymi przeczytać artykuł poświęcony sytuacji mieszkańców sopockiej kamienicy, którzy mogą znaleźć się na zielonej łące. Dalej jest też wywiad z posłanką Arciszewską zatytułowany "AntySteinbach".

Gdy uczestnicy pikiety przygotowywali się do podpalenia wizerunku szefowej Związku Wypędzonych, budynek sądu ochraniało 10 policjantów. Aby wejść trzeba było mieć przepustkę. Funkcjonariusze z dużą uwagą obserwowali moment podpalenia. Na tekturze wielkości człowieka znalazła się podobizna Eriki Steinbach w wymalowanym mundurze niemieckiego żołnierza. Pogoda nie sprzyjała jednak pikietującym, silny wiatr i padający śnieg utrudniał rozpałkę. Chwilę później w powietrzu czuć było woń denaturatu. Wizerunek w końcu udało się podpalić. W tym momencie jeden z policjantów postanowił interweniować... w rezultacie zgasił butem tlący się ledwo płomień. Dzięki temu Erice Steinbach spaliła się zaledwie prawa noga. Jednak pożar spowodował niewielkie zaśmiecienie chodnika. To właśnie, według ochraniających sąd policjantów, mogło być podstawą do skierowania wniosku do Sądu Grodzkiego o ukaranie za... zaśmiecanie. Dwie osoby z grupy pikietującyh zostały wylegitymowane. Pikietujący wyciągnęli szufelkę, zmiotkę oraz czarny worek na śmieci i sprzątnęli chodnik. Na dowód swojego bardzo porządnego zachowania zrobili również zdjęcia... Po godzinie 15 przed wejściem do Sądu Apelacyjnego pozostali już tylko policjanci.
Głos WybrzeżaMarek Cygański

Opinie (96)

  • Cały Gdańsk jest pod okupacją polską!!!

    Wolne Miasto Gdańsk powinno na mocy prawa domagać się odszkodowania za straty poniesione w wyniku sowietyzacji za lata 1945-1989, a następnie 1989-2005 za bezprawne oddanie w jurysdykcję CIA.

    • 0 0

  • no i dobrze

    że wraca do spadkobiercy, w koncu to ich rodzina zbudowała ten dom. A obecni lokatorzy to by z niej zrobili nie tylko Niemkę ale nawet Eskimoskę, gdyby to miało im pomóc w połozeniu łapy na mieszkaniach praktycznie za darmo .

    Niech nie przesadzają, wiekszość ludzi kupuje mieszkania za normalne pieniadze i nie robi na bazie tego wydarzenia piket deweloperów, a ze im sie wydawało, ze uda im sie je kupic za 5% wartosci od gminy... Cóż kwestia nadmiernego optymizmu, mocno oderwanego od stanu prawnego...

    A na zielona trawke nikt ich nie wyrzuci, beda w takiej samej sytuacji prawnej jak tysiace innych ludzi którzy mieszkaja w prywatnych kamienicach i wciąż płacą dużo niższe od realnych czynsze

    • 0 0

  • prawo prawem, ale to nie wszystko
    wyjechała z Polski życząc nam wszystkiego najgorszego zapewne i to nie ona sam, ale jej spadkobierca ocknął się nagle
    tu jest problem, bo lokator też skądś tu przybył, też WYPĘDZONY
    ostrożnie z samym tylko prawem w kwestiach rozliczeń niemiecko-polskich
    60 lat temu alianci rozpatrywali zlikwidowanie niemców jako rasy
    odwlekło im sie i upiekło...

    • 0 0

  • Trzegard,

    chyba kolego trochę przeginasz. Rozliczenia polsko-niemieckie są bardziej skomplikowane niż wydaje się takim jak ty, germanofilom. Ta pani, której syn domaga się zwrotu kamienicy sopockiej, była obywatelką polską i została pozbawiona swojej kamienicy na takiej samej zasadzie, jak tysiące innych Polaków pozbawiono majątków, gruntów, fabryk zarówno tych mieszkających na terenach Polski jak i tych zza Buga. Ta pani wojowała o swoją kamienicę (bezskutecznie) do r. 1956, w którym to roku wyjechała do Niemiec i otrzymała paszport tzw. konsularny (podwójny, polsko-niemiecki). Jako obywatelka Niemiec prawdopodobnie otrzymała odszkodowanie za utracone mienie, bo takie prawo mieli Niemcy wysiedleni oraz ci, którzy wyjechali dobrowolnie. Nie wiem, czy akurat ta pani dostała odszkodowanie (o tym nie piszą), ale nie chce mi się wierzyć, by "przeoczyła" taką okazję lub dobrowolnie z niej nie skorzystała.
    Dodam, że do dnia dzisiejszego polscy obywatele, którzy utracili swoje majątki w wyniku nacjonalizacji oraz wysiedlenia ze "Wschodu" nie otrzymali żadnych rekompensat (a jeśli, to są wyjątki). Ponadto nie zapominaj, że miasta polskie w wyniku napaści niemieckiej zostały w duzym stopniu zrównane z ziemią, w związku z czym polscy obywatele zostali pozbawieni swoich domów. Dlatego SŁUSZNIE powstały takie organizacje jak PP, których zadaniem jest przypomnienie, że nie tylko Niemcy potracili swoje majątki w wyniku II wojny (którą wywołali), ale i Polacy. Fakt, że obydwa rządy (polski i niemiecki) uzgodniły, że wszelkie roszczenia powinny być "wygaszane" jako bezsensowne świadczy o tym, że rachunki krzywd są duuuże i ich wyrównanie jest dla obydwu krajów sprawą na dziś zarówno skomplikowaną jak i raczej niemożliwą.
    W mojej ocenie ten wyrok jest dowodem nieudolności naszego sądu i kompromituje sąd, który go wydał. Mam nadzieję, że zostanie zweryfikowany, gdyz byłby precedensem i początkiem kolejnych roszczeń zarówno ze strony Niemców jak i Polaków.
    A Polacy też mają się o co upominać...

    • 0 0

  • trzëgard
    w tym momencie to trochę przegiąłeś.
    Lokatorzy kupili to mieszkanie od gminy w dobrej wierze, że gmina sprzedaje swoje. I nie ich winą jest, ze gmina nie uporządkowała wpierwej swoich aktów własności. Wartość tego mieszkania w akcie kupna-sprzedazy nie ma tu nic do rzeczy. Ty piszesz tak jakbyś sugerował, że skoro kupili tanio to im się nie należy. Cena towaru (każdego) jest wyłącznie sprawą umowy pomiędzy kupującym i sprzedającym. I ta umowa ma wartość obowiązującą.
    Sprawa obciąża wyłącznie gminę, jeżeli sprzedaje nie swoje a nie lokatorów (cwaniaków jak sugerujesz). W przypadku przepadnięcia tej kamienicy na rzecz tej dobrowolnej niemieckiej emigrantki lokatorzy powinni wytoczyć sprawe gminie o solidne odszkodowanie.

    • 0 0

  • do polaka

    ludzi, gdzie wy żyjecie ten kraj jest chory do tego stopnia, że trudno mu będzie dalej się utrzymać w tej polskiej pomysłowości.dość żądów polaków w polsce, ludzi chcą żyć jak ludzie.apeluję ODDAĆ WŁADZĘ W RĘCE NIEMCÓW I DAĆ IM ZAPROWADZI STANDART ŻYCIA PODOBNY DO NIEMIECKIEGO.TO JEST ROZWIĄZANIE DLA TEJ SYTUACJI

    • 0 0

  • drogie panie

    nika,
    wydaje mi sie ze mieszkancy tych mieszkań jeszcze nie kupili bo kupic ich ze wzgledu właśnie na stan prawny po prostu nie mogli. nie sugeruje tez ze sa jakimis specjalnymi cwaniakami. sa cwaniakami w takim samym stopniu jak np TY i ja w tym sensie, że lepiej cos kupić za 5% niz 100% wartosci, ale skoro nie da sie kupic za 5% to naduzyciem jest moim zdaniem epatowanie swiata dziejącą mi sie "krzywdą"

    baja,
    pojęcie germanofila mylisz ze zwykłym brakiem obsesji nt niemców, która to obsesja nie pozwala z kolei Tobie spojrzeć trzeźwo na tą sytuację. Skoro ta kobieta mieszkała w Sopocie do 1956 r, skoro jej rodzina wciąż mieszka w Gdyni, to z dużym prawdopodobieństwem mozna przypuszczać, że jednak nie była Niemką w 'czystej' że tak powiem postaci.
    a poza tym jak sie czyta w opracowaniach w Sopocie było do 30% polonii, to chyba jednak parę domów mogło do niej należeć...
    A przede wszystkim skoro sąd w drugiej juz instancji z wiedzą daleko odbiegającej od naszej, mimo politycznej wrzawy stwierdził, ze kamienica sie nalezy spadkobiercom to chyba jakies racjonalne przesłanki ku temu istnieją

    Z szacunkiem

    • 0 0

  • Do Trzegarda !!

    A na zielona trawke nikt ich nie wyrzuci, beda w takiej samej sytuacji prawnej jak tysiace innych ludzi którzy mieszkaja w prywatnych kamienicach i wciąż płacą dużo niższe od realnych czynsze

    Kto Ci chłopie takich bzdur naopowiadał ,że w prywatnych kamienicach płaci się dużo niższe czynsze przemyśl zanim coś napiszesz

    • 0 0

  • do ":)"

    ja przemyślę, zadnego problemu, chociaz akurat nie wiem czy ta czynność jest specjalnie potrzebna do kontaktów z Tobą :)

    A Ty z kolei kup sobie pozycz, podejrzyj w tramwaju, znajdź w necie np dzisiejszą "rzeczpospolitą' z artykułem na pierwszej stronie nt odszkodowań jakie mozliwe ze Polska bedzie musiała wypłacić właścicielom kamienic za..... sztucznie niskie z mocy prawa czynsze w tychże kamienicach

    • 0 0

  • .....ale nawet Eskimoskę, gdyby to miało im pomóc w połozeniu łapy na mieszkaniach praktycznie za darmo........
    To twoje słowa trzegardzie. Przyznasz chyba, że nie sa eleganckie.

    Nie wiem na pewno, czy mieszkania sa już sprzedane. W każdym razie byłaby to sprzedaz mieszkań w przedwojennej kamienicy lokatorom, którzy cały czas wykonywali remonty bieżace przez gminę cały czas utrzymująca tem budynek. Nie może się to chyba odbywać po cenech wolnorynkowych firm developerskich budujących nowoczesne mieszkania?
    Być może jesteś kaszubem o korzeniach niemieckich. Nie powinno Ci to jednak przesłaniać obiektywnego spojrzenia na sprawę.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane