- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (142 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (89 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (183 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (109 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Pił za zdrowie szefa, a potem rozbił się jego autem
Wyszedł z imprezy urodzinowej swojego pracodawcy, odjechał jego autem, choć nie posiadał uprawnień ani zgody właściciela, a potem spowodował kolizję. 21-latek wcześniej musiał wznieść niejeden toast za zdrowie swojego szefa, bo w wydychanym powietrzu miał dwa promile alkoholu.
O kilka toastów za dużo
- Funkcjonariusze podjęli działania pod kątem odnalezienia skradzionego auta i zatrzymania sprawcy - informuje podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy KMP w Gdańsku. - Wyjaśniając okoliczności tej sprawy, policjanci ustalili, że podczas imprezy urodzinowej właściciela firmy, jeden z jego pracowników wziął kluczyki do renault mastera pod pretekstem przeniesienia rzeczy z bagażnika.
Prawa jazdy nie straci, bo go nie miał
W rzeczywistości mężczyzna wsiadł za kierownicę auta i nim odjechał. Podczas przeszukania terenu na ul. Długa Grobla, nieopodal komisariatu kryminalni zauważyli poszukiwany pojazd. Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli 21-latka kierującego tym autem.
- Od mężczyzny policjanci wyczuli zapach alkoholu. Poza tym kierowca miał bełkotliwą mowę i chwiejny krok - relacjonuje Ciska. - Badanie alkomatem wykazało, że mieszkaniec powiatu żywieckiego był pod wpływem prawie 2 promili alkoholu. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania.
Podczas cofania uderzył w bramę
W tracie interwencji policjanci zauważyli, że samochód, którym kierował sprawca, ma uszkodzenia pokolizyjne. Funkcjonariusze ustalili, że 21-latek podczas cofania uderzył w bramę wjazdową na teren budowy. Samochód przekazano właścicielowi, natomiast 21-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
- Usłyszał zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu oraz kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości - mówi rzecznik KMP Gdańsk. - Mężczyzna odpowie również przed sądem za popełnione wykroczenia. Za zabór pojazdu w celu krótkotrwałego użycia grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do 2 lat.
Miejsca
Opinie (48) 2 zablokowane
-
2023-03-28 23:45
Mrówa w formie
- 0 0
-
2023-03-29 02:19
Czy to był Hiszpan zza wschodniej?
Pytam dla kolegi , zaraz przyjdę.
- 0 0
-
2023-03-29 03:56
Ciekawe ktora to firma budowlana swietowala jak masterem na party pojechali.
- 0 0
-
2023-03-29 08:52
Jaka płaca taka praca
Szef od siedmiu boleści też pewnie as do kwadratu...
- 1 2
-
2023-03-29 09:03
2jka w wydychanym To 4,3 realne.
No idolem Nastolatek to on nie zostanie pod celą.
- 1 2
-
2023-03-29 09:04
Gdyby pijany pracownik pijacy wcześniej z pracodawcą kogoś potrącił, pracodawca taki sam winien
- 1 2
-
2023-03-29 09:12
właśnie wyprowadzam się z gdańska.
nareszcie.
- 1 4
-
2023-03-29 12:06
A teraz ,a teraz
2 + 7 = 7 tyle powinien dostać tylko wchodząc do sądu ,no i oczywiście zapłacić za uszkodzona bramę j samochód + koszty sądowe ,a w wiezieniundomrobotynnanwlasne utrzymanie ,chyba ze rodzina pokrywać będzie koszty
- 2 0
-
2023-03-30 05:40
Co to sie z tymi ludzmi dzieje.
O co tu chodzi
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.