- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (146 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (95 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (184 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (73 opinie)
- 5 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (109 opinii)
Piłka nożna jak Wielkanoc
Jak mistrzostwa w Portugalii wpływają na życie rodzinne mieszkańców Trójmiasta? Jednoczą prawie tak samo jak święta narodowe i kościelne. Tak jest w rodzinie Szczepaniaków z Gdańska, która śledzi mistrzostwa w domu - przeważnie Barbara z synem Mateuszem, który nie wyobraża sobie, że mógłby opuścić jakąś transmisję.
- Piłka nożna to wielkie emocje, gwiazdy i mnóstwo wrażeń. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma - przekonuje Mateusz.
Pasją syna żyje ostatnio także Barbara, która z przyjemnością dzieli wielkie emocje z Mateuszem, nie zaniedbując przy tym domowych obowiązków.
- Czasem nie mam ochoty oglądać, co wcale nie znaczy, że się nie interesuję - mówi Barbara. - Nie jestem fanką, ale wiem kto przechodzi i zagra w finale. Mateusz uczy mnie punktacji.
Z polską reprezentacją, czy bez niej, transmisje i powtórki ogląda przynajmniej jedna osoba w polskiej rodzinie posiadającej telewizor. Najchętniej mecze śledzimy w domu, czasem w pubie lub u znajomych. Nie lada gratkę mają kibice, którzy przyjeżdżają oglądać mecze w ogródku na ul. Długiej w Gdańsku, gdzie Calsberg, sponsor mistrzostw, ustawił dwa 42-calowe telewizory plazmowe. Jakość i wielkość obrazu przyciąga komplet na wszystkie mecze. Czasem dołącza Tomasz Rzepnicki, właściciel ogródka. Zaległości w mistrzowskiej euro-piłce nie wyobraża sobie Cezary Jakubowski. Na studiach obecny wiceprezydent Sopotu z kolegami z AZS Politechniki Gdańskiej grał w mistrzostwach Polski uczelni. Teraz udziela się towarzysko lub ogląda mecze w telewizji.
- Z powodów służbowych opuściłem kilka rozgrywek grupowych emitowanych o godzinie osiemnastej, ale ćwierćfinały obejrzałem wszystkie - mówi "Głosowi". - Ponieważ mam w domu dwa telewizory, nie denerwuję całej rodziny oglądaniem sportu do północy. Czasem idę do pubu, gdzie przy kuflu piwa kibicujemy z kolegami. Nawet jeśli kibicowanie oznacza wypad do pubu, nie cierpią na tym ani obowiązki służbowe, ani rodzinne.
Opinie (28)
-
2004-06-29 13:04
ME
to ja wytypuje tych europejskich mistrzow:
mistrzostwo dla Gujany Francuskiej
vice-mistrz Turcja
trzecie miejsce Grenladia- 0 0
-
2004-06-29 16:46
Pani Barbaro i Mateuszku, czy w czasie oglądania meczy całujecie żabkę w łapkę?
- nie, nie interesują nas żabie amory
Pani Barbaro, czy myje pani uszy?
- czasami, jak mi się nudzi
Mateuszku, czy pijasz borygo?
- zależy czy mogę zrobić to w miarę dyskretnie
Pani Basiu, czy bije Pani męża?
- tak, bardzo często
Wie Pani, że to nie nieładnie?
- tak i jeszcze zagaduję go gdzie był przez dwa dni
zobacz wyniki- 0 0
-
2004-06-29 16:46
kobieta XXI wieku
"Pasją syna żyje ostatnio także Barbara, która z przyjemnością dzieli wielkie emocje z Mateuszem, nie zaniedbując przy tym domowych obowiązków."
I tak powinno byc! Ty babo tylko sie nie zapominaj! W przerwie meczu do kuchni, kanapki zrobic i piwo przyniesc z lodowki! I szczotke w tylek i zamiatac jak idzie! A po meczu wyfroterowac mi tu podloge!
;o)- 0 0
-
2004-06-29 17:00
Też bym chciał żeby mój wypad do pubu nie kolidował z pracą czy domem.Jeden od nas z pracy w godzinach służbowych będąc w terenie poszedł do pubu i już więcej do pracy nie przyszedł.Zapił się?No ale jako v-ce prezydent Sopotu,jak obali parę harnasi to co tam sopot na tym nie ucierpi.Jeśli chodzi o piłkę to dobrze że naszych tam nie ma bo tylko szkoda nerwów.A tak można spokojnie wspierać sąsiadów.Zawsze uważałem czeską drużynę za czołówkę światową i teraz dają tego dowód idąc po ME niczym taran.Jeśli chodzi o TVP to nie dziwię się żę Gallux nie ma telewizorni.Żebym mieszkał sam też bym go wypieprzył za okno bo badziewie to jakich mało.A za nasz abonament to tam sobie niezłe pensje porobili,a nie mają kasy na jakieś fajne programy na lato,choćby dla dzieciaków bo aura nie dopisuje.W finale widzę Portugalia-Czechy,wynik:1:2.
- 0 0
-
2004-06-29 17:04
mezczyzna XXI wieku
"Ponieważ mam w domu dwa telewizory, nie denerwuję całej rodziny oglądaniem sportu do północy."
To dlugosc ogladanego programu jest odwrotnie proporcjonalna do ilosci posiadanych odbiornikow telewizyjnych?? Czy to znaczy, ze jak sie ma szesc telewizorow w domu to mecz sie obejrzy w kwadrans? Jaka jest srednia ogladalnosc w minutach na jeden telewizor? Czy rozmiar kineskopu ma jakis wplyw?
;o)- 0 0
-
2004-06-29 17:18
Co poeta miał na mysli?
- Piłka nożna to wielkie emocje, gwiazdy i mnóstwo wrażeń. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma - przekonuje Mateusz.
- 0 0
-
2004-06-29 17:38
Eeeeeehehehe....Mateusz młotku wyciśnij se wągra eeee...piłka to syf eeeee...
- 0 0
-
2004-07-02 17:31
:-))
"Calsberg, sponsor mistrzostw, ustawił dwa 42-calowe telewizory plazmowe"
tez mi WIELKIE HALO..!! a w Language Pubie w Sopocie jest ekran na cala sciane!! (sponsorowany przez Lecha - nie W.)!! :-))- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.