- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (310 opinii)
- 2 Rekordzista dostał 5 mandatów (70 opinii)
- 3 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (207 opinii)
- 4 Były senator PiS trafił do więzienia (336 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (245 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25642__kr.webp)
W środę Rafał Ostrowski, dziennikarz gdańskiej TVP3, koniecznie chciał sprawdzić, jak to działa. Policjant wycelował taser w jego stronę i strzelił. Z przyrządu wyleciały dwie pięciocentymetrowej długości elektrody na cieniusieńkich drucikach - każda z centymetrowym ostrzem. Wbiły się w ciało dziennikarza, jedna w plecy, druga - w nogę.
- Mówili mi, że to jak ukłucie komara, ale ja nigdy więcej nie poddam się takiemu eksperymentowi - opowiada Ostrowski. - Człowieka przeszywa potworny ból, od stóp po czubek głowy. Ciało jest całkowicie sparaliżowane. Zero możliwości obrony. Policjanci podchodzą i spokojnie zakuwają porażonego delikwenta w kajdanki.
Czy można się przed tym uchronić, wkładając na siebie grube ubranie? Nie - elektrody uderzają z dużą siłą, bez problemu przebijają 5-centymetrową warstwę materiału.
Ostrowski mówi, że po bolesnym spotkaniu z taserem przez kilka godzin był rozdrażniony, nie mógł się pozbyć uczucia lęku i niepokoju.
Amerykańskie paralizatory Taser X26 używane są w 45 państwach. W Polsce będą na razie wykorzystywane do zwalczania groźnych przestępców - będą wyłącznie w wyposażeniu Centralnego Biura Śledczego i oddziałów antyterrorystycznych. Naszych policjantów w słupskiej Szkole Policji szkolił Hans Marrero, który przez 18 lat służył w siłach specjalnych USA.
- Zasięg tasera to blisko siedem metrów - mówi amerykański instruktor. - Skuteczność zbliżona do broni palnej, ale ma się pewność, że interesujący nas człowiek nie zginie. Taser nie szkodzi nawet osobom z rozrusznikiem serca.
Jeden egzemplarz takiego paralizatora to wydatek rzędu 5 tys. zł.
- Kupiliśmy 80 sztuk - mówi nadkomisarz Krzysztof Hajdas z biura prasowego Komendy Głównej Policji w Warszawie. - Jeśli nasi funkcjonariusze potwierdzą, że to urządzenie skuteczne i przydatne, kupimy pewnie następne i być może tasery w policji będą używane na większą skalę.
Opinie (231) ponad 20 zablokowanych
-
2007-02-09 16:25
A imć Ostry swoje:)))))
Miłego łykendu wszystkim życzę
- 0 0
-
2007-02-09 17:39
czarna żmijo
- 0 0
-
2007-02-09 17:41
Pamiętacie Men At Work?
Ten filmik z Emilio Estewezem i Charlie Sheenem? Tam gangsterzy paraduja z czymś takim... Fjnie, jest wielu ciełoków na ulicy, co do których nie można użyć broni palnej, a można tasera... Kiboli pozdrawiamy! Ciekawe, czy można takiego Tasera sobie kupić, cczy wymaga zezwolenia
- 0 0
-
2007-02-09 20:21
Niezła broń
Należy tylko mieć nadzieję, że nie będzie ona w użyciu wobec spokojnych obywateli, a tylko w razie prawdziwej potrzeby, na prawdziwych przestępców.
- 0 0
-
2007-02-09 20:23
małe pytanie
CZY TE ELEKTRODY SĄ JEDNORAZOWEGO UZYTKU? A JEŚLI NIE, TO CZY BĘDĄ JE WYSTARCZAJĄCO DEZYNFEKOWAĆ?
- 0 0
-
2007-02-09 21:00
wirus
Ha, dobre pytanie.
- 0 0
-
2007-02-09 22:03
jedno ale
Moby Dick ma IP,oszukańcu
- 0 0
-
2007-02-09 22:04
czas oddac sprawe na policję
koniec zartów dowcipnisiu
- 0 0
-
2007-02-09 22:18
Niech sobie kupią i tysiąc szt. Nie ma nic lepszego niż zwykła bron palna, chociazby człek był w kamizelce. Na tą broń jest antidotum, to bron na drobnych pijaczków, na tych co idą na robotę niestraszna. Po prostu kamizelka kuloodporna i jak ktos tram pisał mata z materiału przewodzacego, I MOGĄ W D>>> pocałować
- 0 0
-
2007-02-09 22:33
MB
Daj spokój. Dopóki wali z nicka niewiele mu zrobisz. Niech synek ma. Pewnie odreagowuje szkołę albo żonę Frankenstina. To pewnie jakiś amator robienia kupy sąsiadowi na wycieraczkę. Wali i chodu. A potem przez judasza patrzy co się będzie działo. Tutaj podobnie. Nawrzuca pod cudzym nickiem i czeka na reakcję.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.