• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pitbull musi się uspokoić

Sylwester Ruszkiewicz TS TUT
7 sierpnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Islandzka terapia posła Kurskiego
Jacek Kurski liczył na słoneczne wakacje... Jacek Kurski liczył na słoneczne wakacje...
ale niestety ostatnie tygodnie spędził w łóżku w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. ale niestety ostatnie tygodnie spędził w łóżku w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku.
Gdyby doszło teraz do jakiejś politycznej zawieruchy, Prawo i Sprawiedliwość nie mogłoby liczyć na niezawodnego w takich sytuacjach posła Jacka Kurskiego. Określany jako pitbull Kaczyńskiego polityk od blisko dwóch tygodni leży w szpitalu.

Okazało się, że ma chorobę tętnic kręgowych. - Jestem wściekły. Posłowie mają teraz urlopy. Ja też powinienem wypoczywać i kłaść laskę na wszystko, a muszę leżeć w szpitalu - wypala bez ogródek w rozmowie z "Super Expressem".

Jeszcze kilkanaście dni temu Kurski był w świetnej formie. Kiedy w Sejmie odbywały się ważne głosowania, m.in. w sprawie zmian w ordynacji wyborczej, pędził na lotnisku w rodzinnym Gdańsku z teczką pełną dokumentów, by zdążyć wspomóc posłów ze swojej partii. Zdążył...

Dzięki sprinterskim umiejętnościom, w ostatniej chwili wbiegł do gmachu przy Wiejskiej i głosował zgodnie z wytycznymi klubu PiS i premiera Jarosława Kaczyńskiego. Dwa dni później był już na wczasach w Kotlinie Kłodzkiej. Po powrocie z jednej ze wspinaczek zaczął słabnąć. - Zobaczyłem sufit przed oczyma. Nie wiedziałem, co się dzieje - opowiada. Tego samego dnia trafił do szpitala w Polanicy Zdroju. Pierwsza diagnoza: przemęczenie organizmu.

- Wyszło to bieganie na lotnisko... - mówi. Po tygodniu przewieziono go do Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. Trafił na oddział neurologii pod kroplówkę. Tu okazało się, że poseł ma chorobę tętnic kręgowych. Jedną z przyczyn - jak przyznaje poseł - mogą być powikłania powypadkowe.

Kilka lat temu Kurski miał wypadek samochodowy. Później przechodził zapalenie opon mózgowych. Jeden z neurologów gdańskiego szpitala, który chciał zachować anonimowość, mówi tak: Powinien unikać stresujących sytuacji. - Znając jednak charakter posła, będzie z tym ciężko...

Sam Kurski przyznaje, że oszczędzanie sił w sierpniu może mu nie wyjść: - Lekarze mi powiedzieli, że muszę zmienić tryb życia: na znacznie spokojniejszy.

- A zmieni pan? - pytamy posła. - Zapewne nie będę biegał jak szalony na lotnisko, by zdążyć na samolot. Ale aktywny politycznie muszę być cały czas. Zbliżają się wybory samorządowe, nie może mnie przy nich zabraknąć. Przecież budujemy IV RP! - mówi poseł.

Kurski ma wyjść ze szpitala dziś. Dostanie 30-dniowe zwolnienie. Kiedy z nim rozmawialiśmy, był zły, że tyle dni spędził w szpitalu.
A może to prawdziwy powód choroby?

Z dużej chmury mały deszcz. Prokuratura nie potrafi potwierdzić oskarżeń posła Jacka Kurskiego, który złożył doniesienie o nielegalnym finansowaniu przez PZU kampanii wyborczej Donalda Tuska. Czy Kurski, zarzucając liderowi PO nieprawidłowości, kłamał?

Według Kurskiego, PZU po wycofaniu się z kampanii "Stop wariatom drogowym" sprzedało Platformie billboardy po zaniżonej cenie. Zdaniem posła PiS, firma ubezpieczeniowa miała na tej transakcji stracić kilkanaście milionów zł. Podgrzewając atmosferę, Kurski oświadczył, że część dowodów w tej sprawie mogła ulec zniszczeniu. - Windy w PZU grzały się - ironizował.

Śledztwo w tej sprawie trwa już sześć tygodni. Efekty są mizerne. Jak dotychczas śladów wielkiego przekrętu billboardowego prokuratorzy nie znaleźli.

Teraz problem może mieć za to Jacek Kurski. Jeszcze w sierpniu rozpocznie się proces wytoczony mu przez PO.
Super ExpressSylwester Ruszkiewicz TS TUT

Opinie (100) ponad 50 zablokowanych

  • dobrze że szpitale w rozsypce a lekarze wyjechali

    mamy szansę, że Kurski cały nie wróci... oby wcale nie wrócił

    • 0 0

  • p.Jacku..

    niech Pan wraca szybko do zdrowia.Jeszcze tyle do sprzątania w naszej Ojczyżnie.Ile tego postkomuno-liberalnego śmiecia się pałeta po kraju...Rękawy zakasać i :do roboty!!!Duzo zdrowia.

    • 0 0

  • Panie Jacku..

    Pan się nie boi!!!Cały Gdansk za Panem stoi!!

    • 0 0

  • Panie Jacku

    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    To zabawne, ale na "odzywki" Kurskiego najbardziej oburzeni są ci, którzy sami na tym forum posługują się słownictwem rynsztokowym.
    Niektórzy mają jakieś wiejskie kompleksy, używają sformułowań typu " do gnoju", "do obory" itp.

    • 0 0

  • Wiesz, rena

    nazywanie baji "flanelką" także do szczytu bon tonu nie należało ;)
    Poza tym jest różnica pomiędzy wypowiedziami zwykłych ludzi na forum, a wypowiedziami posłów dla gazety.
    Widzę że PISiorowych szczekaczek tu dziś nie brakuje ;) Powiedzcie mi, jak oni to robią, że was wybzykali, a wy jeszcze się z tego cieszycie? ;)

    • 0 0

  • Krzysio z wp..

    blysnął humorem hahahahahaha!

    • 0 0

  • Czarna, Ty masz olbrzymie trudności ze zrozumieniem słowa pisanego

    po pierwsze Rena przez duże R
    po drugie baja to rodzaj grubszej flaneli
    po trzecie słowo flanela nie jest obraźliwe.
    Więc czego się czepiasz?

    • 0 0

  • Słowo obora także nie jest obraźliwe. To po prostu budynek, w którym trzyma się zwierzęta.
    Obie wiemy o co chodzi.
    rena było pisane z małej litery specjalnie. I też wiemy o co chodzi.

    • 0 0

  • Czarna

    To jest własnie ta Twoja "kulturka".

    • 0 0

  • Jaka, przepraszam?

    Czy ja cokolwiek powiedziałam niekulturalnego? ;P

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane