- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (198 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (107 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (715 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (98 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
Plac zabaw dla niewidomych
- Przyjechało 55 osób. Młodzi Polacy między innymi z Lublina, Łodzi, Warszawy, młodzi Niemcy z Drezna i Muenster - poinformowała "Głos" Agnieszka Piechowiak z Fundacji "Szczęśliwe Dzieciństwo", koordynator wymian międzynarodowych. Na pomysł budowy placu zabaw dla dzieci niewidomych wpadł Albrecht Herzog - od kilku lat odwiedzający ośrodek prowadzony przez zakon sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża w Laskach koło Warszawy i zachwycony pracą tychże sióstr na rzecz niewidomych. Albrecht pracował wcześniej w Niemczech w szkole dla dzieci niewidomych w Chemnitz.
- Podobny plac zbudowaliśmy już wspólnie z Polakami w ośrodku w Laskach w roku 2000 - powiedział "Głosowi" Albrecht Herzog. - Wcześniej przez dwa i pół roku szukaliśmy sponsorów, ochotników do pracy. W dwa lata po wybudowaniu placu zabaw wyremontowaliśmy jeszcze dach przedszkola w Laskach. Wtedy jedna z sióstr - siostra Benita - zaproponowała nam wykonanie podobnego placu w ośrodku w Sobieszewie. I tak doszło do tego, że pracujemy tutaj.Główny inżynier budowy placu zabaw dla dzieci niewidomych w Sobieszewie, Guido Kraft z Muenster, wyjaśnił "Głosowi" czym różni się taki plac od zwykłych placów zabaw dla dzieci, jakich nie brakuje w polskich miastach.
- Przede wszystkim każde ze znajdujących się na placu urządzeń musi być bezpośrednio dostępne dla dziecka, do każdego z nich musi prowadzić co najmniej jedna ścieżka - powiedział Guido Kraft. - Poza standardowymi urządzeniami jak np. huśtawki, zjeżdżalnie czy piaskownice, przygotowujemy też takie, które uaktywniają inne zmysły jak słuch czy dotyk. Będą to tunel dźwiękowy, tor dźwiękowy z kulami, pompa do zabaw z wodą czy tzw. droga chaosu.Wspólna praca w Sobieszewie jest okazją do zbliżenia młodzieży polskiej i niemieckiej. Pobyt młodych budowniczych na Wyspie Sobieszewskiej sfinansowała fundacja Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży.
Opinie (25)
-
2004-08-02 22:48
ach o hosta Tobie chodzilo;)
to z pewnoscia Dialin, tak??- 0 0
-
2004-08-02 23:07
No wreszcie, już myślałem że jesteś diesel, a jednak łapiesz bazę, Dialin, ładnie nie? Takie delikatne imię, moja Ryba też ma takie mało spotykane tzn teraz coraz częściej się je słyszy ale ja lubię mało spotykane imiona...Dialin od razu zwróciłem na to uwagę,
PS jak myślisz ilu czyta naszą dupe maryni?- 0 0
-
2004-08-02 23:09
bardzo wiele mysle:) bo ludziska czytuja, ale nie pisuja:)
- 0 0
-
2004-08-02 23:22
wiesz tylko ćśśś...coś ci powiem: I to powinno już ci coś powiedzieć o mnie tylko śśś: a wtedy w sobotę no i jak już tam pójdziemy to no nie? Ale będzie super.
- 0 0
-
2004-08-02 23:29
Nieeee no kuźwa a gdzie przerwy długie między wyrazami, tera nawet Była nic nie skuma a co mówić o wolnych słuchaczach, to miało być inaczej...no nnnnoooo chhhrrrrrrr zzzzzzzzzzz....... śpiący...kró..kró...kefir...zzzzz..królewicz chrr..zzzz.......
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.