- 1 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (44 opinie)
- 2 Co kryje piasek sopockiej plaży? (70 opinii)
- 3 Sami złapali złodzieja katalizatorów (133 opinie)
- 4 Kiedy deszcz bywa groźny? (75 opinii)
- 5 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (156 opinii)
- 6 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (273 opinie)
Plac zabaw ofiarą pandemicznej zmiany wrażliwości
Od właścicielki żłobka na Morenowym Wzgórzu zażądano zamknięcia ogródka, w którym bawią się dzieci, bo odgłosy zabawy przeszkadzają mieszkańcom pracującym w domach. Czy za sprawą pandemicznych lockdownów tak przyzwyczailiśmy się do ciszy, że przeszkadzają nam normalne dźwięki miasta?
Pandemia wpłynęła na zmianę naszych przyzwyczajeń, tryb życia, ale także formę wykonywania pracy. Wielu z nas przeszło na pracę zdalną. Organizując sobie miejsce pracy w domu, dbaliśmy nie tylko o wyposażenie, ale i o względną ciszę, jeśli praca wymaga skupienia.
Ogródek przy żłobku należy zlikwidować, bo przeszkadza mieszkańcom pracującym zdalnie
I wtedy okazało się, że przeszkodą w pracy w domu mogą być zwyczajne odgłosy ulicy, na które przed pandemią nikt się nie skarżył.
Takie, jak choćby głosy dzieci bawiących się na placu zabaw.
- Jeden z naszych żłobków mieści się na Morenowym Wzgórzu, w lokalu usługowym - opowiada Emilia Klimczak, prowadząca sieć żłobków Akademia Malucha w Gdańsku. - Na terenie przylegającym do żłobka już kilka lat temu stworzyliśmy dla dzieci mały, prowizoryczny ogródek, z ogrodzonym chodnikiem, wyłożonym sztuczną trawą oraz plastikowymi zabawkami. Przez cały ten czas nikt się nie skarżył - ani mieszkańcy, ani zarząd wspólnoty. Nikt też nie miał nic przeciwko temu, że taki ogródek funkcjonuje. Teraz nagle, praktycznie z dnia na dzień, jeden z członków zarządu nakazuje mi ten ogródek zlikwidować grożąc, że jeśli tego rozkazu nie spełnię, zorganizuje to sam, na mój koszt. Powodem ma być fakt, że mieszkańcom pracującym zdalnie zaczęło przeszkadzać, że dzieci bawią się pod ich oknami.
Letnie wakacje w czterech ścianach?
Właścicielka żłobka chętnie spełniłaby to żądanie, gdyby nie fakt, że odbije się to na komforcie jej podopiecznych. Poza tym uważa, że skargi mieszkańców są bezzasadne, bo dzieci spędzają pod ich oknami jedynie godzinę dziennie.
- Nasze dzieci nie są uciążliwe i spędzają w ogródku zazwyczaj jedynie godzinę, od 9:30 do 10:30 - tłumaczy właścicielka żłobka na Morenowym Wzgórzu. - Zarząd wyznaczył mi ostateczny termin likwidacji na koniec czerwca. Akurat przed samymi wakacjami i największymi upałami. Nikogo nie interesuje, że dzieci środek lata będą musiały spędzić zamknięte w czterech ścianach. Mogę przez to stracić klientów, bo wielu rodziców wybrało naszą placówkę spośród innych m.in. dlatego, że dysponujemy ogródkiem.
Uciążliwe nie tylko imprezy czy muzyka uliczna, ale i biletowane koncerty
Na muzykę uliczną mieszkańcy gdańskiego Głównego Miasta skarżą się od dłuższego czasu, ale po pandemii skargi te znacznie przybrały na sile. W wyniku licznych apeli o uregulowanie kwestii ulicznego "hałasowania" magistrat (na razie wprawdzie tylko teoretycznie) stanął po stronie mieszkańców i opowiedział się za planami stworzenia Parku Kulturowego.
Skutek będzie taki, że pojawią się narzędzia prawne, dzięki którym artystów z najbardziej reprezentacyjnej części Traktu Królewskiego będzie wreszcie można przegonić.
Park Kulturowy w Gdańsku - zobacz, na czym ma polegać i od kiedy ma zacząć obowiązywać
Mieszkańcy skarżą się ostatnio także na hałas dobiegający z imprezowych terenów postoczniowych. Tutaj działania wykroczyły poza sferę planów i terenowi, szczególnie w czasie imprezowego nasilenia, bacznie przygląda się policja.
Zobacz w jaki sposób Gdańsk walczy z hałasem w stoczni
Pandemia wyostrzyła słuch nie tylko mieszkańcom Gdańska, ale i np. Sopotu. Po ostatnim koncercie Andrzeja Piasecznego nasi czytelnicy skarżyli się, że hałas płynący z Amfiteatru Tarasów zakłóca im sobotnie relaksowanie się. Warto tu podkreślić, że impreza zaczęła się punktualnie o godz. 20, a skończyła ok. godz. 21:40.
Miejsca
Opinie (692) ponad 20 zablokowanych
-
2021-06-26 13:52
Jak komuś przeszkadzają bawiące się żłobkolaki (2)
powinien być pod stałą obserwacją psychiatryczną.
- 25 25
-
2021-06-26 21:35
(1)
Żeby to była tylko niwinna zabawa małych bobasków.....
- 1 3
-
2021-06-27 21:30
Aco?
siusiaki sobie pokazują?
- 1 0
-
2021-06-26 13:52
Ja
Zdjęcie obrazuje patologiczne umiejscowienie tego żłobka. Takie placówki powinny być umiejscowione w budynkach do tego przeznaczonych z ogródkami. Wynajęcie powierzchni w bloku pod taka działalność powinno być zakazane również ze względu na dobro dzieci. Przecież to nie jest żaden ogródek tylko zagospodarowanie powierzchni pod blokiem. Nawet prawdziwej trawy tam nie ma , nie mówiąc o drzewach czy krzaczkach , betonowa pustynia udająca miejsce do zabawy.
- 36 10
-
2021-06-26 13:55
Ale d**ile (1)
Dzieci im przeszkadzają.
Pewnie korpo szczury siedzą nafaszerowani koksem albo amfą i mają wyostrzony słuch- 19 22
-
2021-06-26 21:37
Pomieszkaj trochę tam gdzie Oni i zobaczymy jak szybko zmienisz zdanie d****u
- 5 1
-
2021-06-26 13:56
(4)
No lekka patola robić żłobek na parterze bloku mieszkalnego, ja bym tam mieszkania nie kupił.
- 27 6
-
2021-06-26 14:13
(3)
Kupowaliśmy dziurę w ziemi, wiadomo było jedynie że na dole będzie lokal usługowy - mogl to być fryzjer, biuro, Żabka. A nie hałaśliwe przedszkole. To gorsze niż pub.
- 15 6
-
2021-06-26 14:21
(2)
Klienci Żabki też by byli uciążliwi.
- 5 2
-
2021-06-26 15:04
(1)
Drą się jakby obdzierali ich ze skóry przez kilka godzin bez przerwy? Nie sądzę
- 8 5
-
2021-06-26 21:38
Proponuję przyjechać kilka razy i wtedy oceniać
- 2 3
-
2021-06-26 14:04
Gosia
Że coooooo?
- 5 1
-
2021-06-26 14:06
Ogródek lokalu użytkowego we wspólnocie mieszkaniowej...
Na moim osiedlu jest podobna sytuacja, tyle że ogródek mniej okazały, natomiast czas przebywania w nim dzieci nawet do 3-4 godzin (!) w ciągu dnia. Jak wytrzymują to lokatorzy mieszkań znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie - nie wiem.
Sprawa nie jest prosta, bo akty własności są tak skonstruowane, że właściciel lokalu użytkowego ma "prawo do wyłącznego korzystania" z określonego fragmentu części wspólnej całej nieruchomości (tym fragmentem jest ogródek przed lokalem). I w przypadku przedszkola w ogródku nie ma "placu zabaw" - bo zgodnie z przepisami budowlanymi być go pod oknami nie może. Właściciel przedszkola ustawił po prostu w ogródku zabawki dla dzieci :-) a dzieci przebywają w ogródku korzystając z zabawek :-)) Jeśli taka sytuacja generuje uciążliwości dla sąsiednich lokali, pozostaje art.144 kodeksu cywilnego.- 19 3
-
2021-06-26 14:11
Tych co chcą ciszy w domu i domagają się jej od innych przeważnie w weekend to można spotkać robiących wrzaski i trzodę na ulicach Sopotu i Gdańska do godzin porannych w weekendy
- 10 7
-
2021-06-26 14:12
w dooopskach sie poprzewracalo
pokupujcie sobie domy na odludziu i będzie git
- 16 12
-
2021-06-26 14:12
Ludzie, czytajcie plany zagospodarwania przestrzennego (1)
Przed a nie po kupnie nieruchomości
- 9 7
-
2021-06-26 15:04
A co ma do zakłócania spokoju przez lokal użytkowy plan zagospodarowania?
- 9 1
-
2021-06-26 14:16
(1)
Tego placu w ogóle nie powinno tam być. Jest zwykłą samowolą i niezgodny z prawem. Przepisy nakazują utrzymać odległość placu zabaw od okien, której nie zachowano. Plac powinien być rozebrany a ogródek przywrócony do pierwotnej funkcji.
- 25 11
-
2021-06-27 12:00
Slepy
To nie plac slepotko tylko ogrodek z zabawkami.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.