• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Platforma pęka na Pomorzu

Krzysztof Katka
7 czerwca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Konflikt w mateczniku Platformy Obywatelskiej. Marszałek województwa i prezydenci Gdańska i Sopotu ostentacyjnie odeszli z władz partii, ustępując liberałom z otoczenia Donalda Tuska.

Nigdzie w kraju Platforma nie jest tak mocna, jak na Pomorzu. Siła partii opiera się na dziesiątkach prezydentów, wójtów, burmistrzów i starostów. W większości to działacze, którzy do PO przyszli ze Stronnictwa Konserwatywno-Liberalnego. W poniedziałek ta samorządowa siła wystąpiła przeciwko najbliższemu otoczeniu lidera partii Donalda Tuska, które reprezentują młodzi posłowie Sławomir Nowak z Gdańska i wybrany w okręgu elbląskim Krzysztof Lisek.

Podczas posiedzenia rady regionu marszałek województwa Jan Kozłowski złożył dymisję z funkcji przewodniczącego partii, za nim poszli prezydenci: Gdańska - Paweł Adamowicz i Sopotu - Jacek Karnowski oraz kilku starostów, wójtów i burmistrzów. Poszło o to, że wbrew ustaleniom rada wojewódzka nie wybrała do władz partii prof. Brunona Synaka - szefa pomorskiego sejmiku i wiceprzewodniczącego Komitetu Regionów w Brukseli.

- Rezygnuję z przywództwa, bo nie mam czasu na gierki, w których poświęca się ludzi fachowych - wyjaśnia Jan Kozłowski. - W partii zostaję, bo nie widzę dla niej alternatywy, ale widzę już, że Platforma pęka na linii konserwatyści - liberałowie.

Poseł Krzysztof Lisek protestuje: - Konserwatyści nie powinni narzekać, bo we władzach mają większość.

Szef partii Donald Tusk zalecił, aby do konfliktu nie przykładać większej wagi: - Jeżeli okaże się, że wybory budzą jakieś wątpliwości, to będę wkraczał energicznie. Ale jeśli jest to tylko frustracja tych, którzy nie zdobyli jakichś stanowisk partyjnych, to nie będziemy się tym za bardzo przejmować. Przed miesiącem Tusk wygłosił identyczny komentarz. Wtedy Młodzi Demokraci pod wodzą posła Nowaka odsunęli konserwatystów od władzy w miejskich kołach, a ci zagrozili, że na znak protestu przepiszą się z gdańskiej do sopockiej Platformy.

- Młodzi najpierw napompowali swoje koła, a następnie zażądali dla siebie stanowisk wicemarszałka województwa i wiceprezydenta Gdańska - mówił Jan Kozłowski.

Tak zrodziło się przekonanie konserwatystów, że młodzi liberałowie mają poparcie Tuska. - Nasz przewodniczący nie będzie sprzeciwiał się rozwojowi partii - mówi Lisek.

Niezadowoleni działacze z Pomorza zapewniają, że chcą pozostać w partii i nie rozważają startu w wyborach samorządowych pod szyldem bezpartyjnego komitetu wyborczego. - Nie po to zakładaliśmy Platformę, żeby teraz ją opuszczać - podkreśla prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Gazeta WyborczaKrzysztof Katka

Opinie (108) 3 zablokowane

  • Adamowicz, brawo!!! Teraz tylko dymisja ze stołka prezydenta i wszyscy będą zadowoleni.

    Stołek w partii łatwo rzucić, tam nie ma szans na łapówki, trudniej ze stanowiskiem w magistracie.

    • 0 0

  • O co biega?

    Czytałem już dzisiaj to nastronie Gazety i nic nie rozumiem... skoro ten cały Lisek im ustąpił w wyborach regionalnych a oni teraz wychodzą, bo jakiś jeden kumpel Kozłowskiego się nie dostał do Zarządu? Nie wiem już kogo trzymać stronę. Z jednej strony mówią o zapisywaniu swoich przez Młodych Demokratów a z drugiej się fochaja że ich kumpel nie dostał ciepłej posadki w zarzadzie. Nie będę głosował na PO już :/

    • 0 0

  • Racja - po co głosować na PO, jak są takie dobre partie do wyboru jak Samoobrona, PIS i SLD - spójni programowo socjaliści o

    podobnym poziomie moralnym!

    • 0 0

  • Poparcie dla PO wśród osób wykształconych, młodych i mieszkańców wielkich miast jest jeszcze wyższe niż dotychczas

    Oprócz wykształconych (wzrost poparcia z 41 proc. do 55 proc.) są to ludzie młodzi (wśród osób poniżej 25. roku wzrost z 32 proc. do 42 proc.) i mieszkańcy wielkich miast (wzrost z 35 proc. do 49 proc.).

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3399511.html

    • 0 0

  • Do wypowiedzi z 01:31

    Dorzucę jeszcze, że prawie 100% pensjonariuszy Zakładów Karnych popiera PO.

    Ps.
    Uwielbiam wszelkie "badania" robione na zlecenie GW.
    Płacę - wymagam hehehe
    A paru naiwnych, nie wykluczająz Pluska daje się na to nabrać!

    • 0 0

  • Do wypowiedzi z 01:53

    Tak - szczególnie, że w rządzie PIS zasiadają kryminaliści, którzy odpowiadali za lincz i pobicie.
    A sam wicepremier nie został dopuszczony do matury za pobicie ;)

    • 0 0

  • Szkoda mi Jana Kozlowskiego,

    gdyż potrafił lagodzić " obyczaje". Trzeba przyznać, że zrobił dużo dobrego dla Pomorza. To oczywiście osłabia platformę. Odejście z kolei Karnowskiego wzmacnia ją bo trudno latami tolerować "gówniarstwo" w polityce.

    • 0 0

  • 2:04

    Lincze, pobicia, gwałty, skrytobójstwa, strzelanie do ludzi rety rety co oni też mają jeszcze na sumieniu?!
    Strach się bać!

    Co do Endriu
    Nie zna życia, kto nie służył w marynarce.
    Taka była specyfika polskiej wsi. Tam zamiast wyszukanych argumentów starczało dać raz w pysk i wszystko stawało się jasne. Endriu tutaj w niczym nie odstaje.
    Z drugiej strony dobrze wiedzieć, że to chłop z jajami a nie jakaś rozmemłana ciota

    • 0 0

  • Żydzi, Niemcy, oszuści, złodzieje, łapówkarze, karierowicze...

    To wszystko obywatele.
    Niby różni, ale znajduja wspólną platformę.

    • 0 0

  • ..."Jeżeli okaże się, że wybory budzą jakieś wątpliwości, to będę wkraczał energicznie"...
    Dowcipas z Donalda .
    Odchodzi ze stanowisk "Stara Gwardia " , ale to jeszcze nie powod do niepokoju i energicznych dzialan .
    Z drugiej strony , tytul troszke przesadzony .
    Rozgrywki personalne na szczycie wewnatrz partii to jeszcze nie pekniecie , tylko gra przedwyborcza .

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane