- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (126 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (251 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (81 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Platforma spiera się o Szczurka
19 lipca 2006 (artykuł sprzed 18 lat)
Władze regionalne Platformy Obywatelskiej postanowiły po jesiennych wyborach zbudować w radzie miejskiej Gdyni własny klub. Członków partii obowiązuje zakaz startu z listy Samorządności. Szef gdyńskiej PO Tadeusz Aziewicz wyjaśnia: - Nie można być członkiem Platformy i jednocześnie kandydować jako przedstawiciel konkurencji. Kilka z osób z Samorządności złożyło już wnioski o start pod naszym szyldem, są wśród nich radni Joanna Zielińska i Bogdan Krzyżankowski.
W 2002 r. rządząca Gdynią Samorządność zdobyła 22 miejsca w 28-osobowej Radzie Miasta. Z jej listy weszło do rady ośmiu działaczy Platformy. Aziewicz chce, by tym razem PO poszła samodzielnie do wyborów i stała się opozycją wobec Wojciecha Szczurka - bo w zwycięstwo cieszącego się blisko 80-procentowym poparciem lidera Samorządności nikt w Gdyni nie wątpi.
- Rada Miasta wymaga przewietrzenia. W obecnym składzie robi wrażenie maszynki do głosowania. Niemal we wszystkich sprawach obowiązuje dyscyplina klubowa, radni podnoszą ręce i wychodzą. Rada przestała być lokalną sceną, na której mogą ścierać się różne opinie. Niepokoi mnie ta jednomyślność - wyjaśnia Aziewicz.
Problem w tym, że gdyńscy radni PO nie zamierzają opuszczać Samorządności. - Będę kandydował z listy PO, ale po wyborach chciałbym znaleźć się w połączonym klubie firmowanym przez Samorządność - mówi Stanisław Szwabski, przewodniczący Rady Miasta. - Nie ma potrzeby, by istniał odrębny klub Platformy. Śmieszą mnie osoby, które mówią o wietrzeniu rady, to czysty populizm.
Aziewicz jeszcze nie wie, czy jego partia wystawi własnego człowieka w wyborach prezydenckich. Jeśli to uczyni, radni PO mogą wymówić posłuszeństwo. - Popieramy Szczurka i jeżeli Platforma będzie miała innego kandydata, to u wielu osób wywoła konflikt sumienia - wyjaśnia Szwabski. - Jeśli PO za wszelką cenę chce być wyrazista, to życzę jej powodzenia. Ja opowiadam się za współpracą.
Prezydent Szczurek zapowiada, że będzie kandydatem niezależnym, ale liczy na pomoc różnych środowisk. - Moje poglądy są bliskie poglądom kolegów z PO. Nie widzę przeszkód, żebyśmy działali w zgodzie i porozumieniu - mówi.
W 2002 r. Wojciech Szczurek został prezydentem Gdyni, ciesząc się poparciem m.in. Platformy Obywatelskiej. Od tego czasu drogi Szczurka i PO nieco się rozeszły. Prezydent Gdyni nie tylko nie przystąpił do partii, ale w tym roku został doradcą Lecha Kaczyńskiego ds. samorządu terytorialnego.
Opinie (133) ponad 20 zablokowanych
-
2006-07-20 22:28
Szczurek nie jest doradca PiS do spraw samorządu. Jestem przekonany, że to nie jego pomysł.
Dosyć lamentów, utyskiwania.- 0 0
-
2006-07-20 22:45
P O
PO jest przegrana czerwone liberaly z Tuskiem daleko nie zajaba Liberaly sa za kasiora popieraja tylko bogatych popieram Szczurka
- 0 0
-
2006-07-20 22:49
baja
Pustą łepetynke masz, zastanów się nad sobą . ciebie chyba też spreperowali.Ten film to nie kabaret SZ.Majewskiego
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.