- 1 Poważny wypadek w Gdyni. Lądowało LPR (113 opinii)
- 2 Ważą się losy linii kolejowej do Wiczlina (44 opinie)
- 3 Bezpłatny-płatny parking pod Ergo Areną (55 opinii)
- 4 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (72 opinie)
- 5 Co kryje piasek sopockiej plaży? (80 opinii)
- 6 Sami złapali złodzieja katalizatorów (135 opinii)
Za trzy tygodnie na sopockiej plaży pojawią się przesiewarki. Będą pracować nocą i wczesnym rankiem, w dzień plażę i wydmy będzie sprzątać sześć osób bezrobotnych. Po ubiegłorocznych problemach z glonami w Bałtyku pojawiła się nawet propozycja kupna urządzenia zbierającego kłopotliwe glony, które opanowały sopockie kąpieliska, ale okazało się, że jest zbyt kosztowna. Sprzątanie plaży w sezonie 2003 kosztowało około 200 tys. zł, w tym roku przewidziana jest kwota o 70 tys. mniejsza. Jeden przetarg na zagospodarowanie odcinka południowego i północnego sopockiej plaży został zamknięty, ale komisja jeszcze nie wyłoniła oferenta. Drugi - na działalność sezonową w pasie plażowym - także trwa.
- Co roku pojawiają się nowe pomysły na zagospodarowanie plaży, w ubiegłym roku na przykład mieliśmy dom strachów przy molo, działały wypożyczalnie sprzętu pływającego. W tym roku złożono oferty na dwa nowe sezonowe obiekty od ulicy Drzymały w pasie południowym i na molo, ale przetarg nie został zakończony. Chcemy, aby na plaży działo się coś atrakcyjnego, stąd funkcje sportowe, kulturalne i rekreacyjne - podsumowała Irena Rychalska.
MOSiR będzie organizował z klubem "Galaxy" codzienne mecze koszykówki i piłki nożnej na plaży, z Dariuszem Michalczewskim i zawodnikami Lechii Gdańsk. Przewidziany jest turniej mistrzowski siłowania się na rękę i ogródek z zabawkami dla dzieci.
- Staramy się o pozwolenie na zbudowanie pomostu z miejscami na cumowanie łódek oraz spadochronami, kajakami i motorówkami - mówi Marcin Murawski, menedżer "Galaxy". - W noc świętojańską inaugurujemy sezon koncertowy na plaży, na którym zagra "Ich troje. Drugiego lipca, w drugą rocznicę reaktywacji klubu, odbędzie się duża impreza z najlepszymi didżejami z Polski i zagranicy.
W sezonie na plaży będzie działać 11 natrysków, a w dolnym mieście ustawione zostaną dodatkowe trzy kabiny wc (przy ul. Haffnera, Ceynowy i Grunwaldzkiej). Poza tym każdy z przyplażowych pubów i restauracji ma odpłatnie udostępniać swoje łazienki.
Opinie (117)
-
2004-05-14 13:25
gallux
największą atrakcją sopotu. Stanie na Monciaku i będzie wierszowane bluzgi rzucał. No i pokaże za zeta swój kibel im. IDOLA który ostatnio zmajstrował.
- 0 0
-
2004-05-14 13:53
znajesz ty drog moj szto eta aszybka??
ty piszesz o PETERZE
wszystko już było
gallux jest JEDEN:))- 0 0
-
2004-05-14 13:53
kasia
Zgadzam się galluxem. Odcinają chłopaki kupony. Pamiętaj, że Riedel i Morrison to nie tylko wokal, to przede wszystkim poezja i tu się kończą możliwości chłopców.
Całe szczęście że Mc Cartney i spółka nie wpadli na pomysł reaktywacji The Beatles bez Lennona (poza komputerowym Free as a bird).
No po prostu przypomina to trochę 7 raz odgrzany obiadek.- 0 0
-
2004-05-14 14:17
Olis
A ja myślę, że w takim przypadku można sprafrazować pewne powiedzenie: prawdziwego artyste poznaje się po tym nie jak zaczyna, ale po tym jak kończy.
Babcia Tina zakończyła występy w wielkim stylu.
A niestety jedni artyści /a zwłaszcza polscy/ nie potrafią zrozumieć tej zasady. I kurczowo trzymają się estrady.
Polska muzyka rozrywkowa osiągnęła już takie dno, że gorzej już być nie może.
Szanująca się kiedyś "Trójka" nadaje taką chałę, że aż starch: emertowaną Bem, Basię T. po angielsku z pruszkowskim akcentam, porąbaną dokładnie córeczke A.Jantar, nie wspomnę już o takich dziwolągach: jakieś jusis, w twojej głowie, w mojej głowie itp, itd.
No brakuje do tego kompleu różowego michałka.
Dno, dno i jeszcze raz dno.
Więc jak słyszę o koncertach na których mają wystąpić muzyczni bankruci albo emeryci to mam dosyć.- 0 0
-
2004-05-14 14:24
Bolo
cieszmy się, że tym razem nic o Budce SurFera nie podali;)
a prawda jest tak, że trzyma się sceny i po latach wyłazi to, czego chce "naród".
gdyby nikt nie chciał przychodzic i oglądać różowych michałów, to te michały dawno już zajeły by się czymś innym.
ostatnio obserwuje sobie wyłażenie Papa Dance - bardzo mnie to fascynuje;)
Kiedyś tysiące nastolatek kochały sie w Pawełku, mineło 20 lat i facet wyglada jakby cały ten czas przegarował.
to musiało byc straszne, zobaczyć swojego idola po 20tu latach.- 0 0
-
2004-05-14 14:26
Bolo
Czasy się zmieniają. Kiedyś granie do kotleta to była wiocha (...klezmer kazał mi grać takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd...). A teraz możesz sobie jusisopodobne wynająć na imprezę i będzie ci grać, a może nawet coś więcej. I tu jest hund begraben. To jest muzyka do piwa i chipsów te wszystki...zresztą już je wymieniłeś. Coś musi być w tle bekania przy piwie, rzucania k****mi bo: Jasiu znowu zrobił niezły przekręt, a Zenek to wiesz - dmuchnął tą małą z czwartego piętra.
- 0 0
-
2004-05-14 14:31
czyli co? nie ma juz polskiej kapeli na której koncert warto pójść?
- 0 0
-
2004-05-14 14:35
No wygląda, że na razie nie ma żadego zespołu, który stworzyłby jakąś ambitniejszą muzykę.
Panowie z Budki Suflera dobrze że już nie wymyślają trzeciej przeróbki jednego utworu.- 0 0
-
2004-05-14 14:37
KasiU
Pewnie, że są!
ja tam z lubością zawsze słucham Schola Cantorum Gedanensis
;)- 0 0
-
2004-05-14 14:44
Są, są
Są polskie zespoły grające ambitną muzykę. Chociażby takie Futro, tylko problem w tym, że u nas nie koncertują :(
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.