• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po 32 latach rodzinny sklep rybny na skraju upadku

Aleksandra Nietopiel
28 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (507)
Najnowszy artykuł na ten temat Sieć piekarni kończy działalność po 17 latach
Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat. Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat.

Po 32 latach prowadzenia sklepu z rybami przy ul. Jana z Kolna 7Mapka w Gdańsku jego właściciele muszą zwinąć interes. Klientów i ryb jest coraz mniej, a rosnące ceny prądu dobijają biznes. W tej okolicy padły wcześniej już cztery inne sklepy.



Czy robisz zakupy w małych sklepach czy raczej w marketach?

Sytuacja ekonomiczna w kraju daje się we znaki niemal każdemu. Inflacja, rosnące ceny prądu i ogrzewania zmuszają wielu z nas do oszczędności. O ile jednak obniżenie temperatury i oszczędzanie prądu w domu to po prostu niedogodność, o tyle konieczność zamknięcia działającej od dekad firmy to już osobisty dramat.

W takiej sytuacji znaleźli się właśnie właściciele sklepu rybnego działającego nieopodal Stoczni Gdańskiej, państwo RajmundIwona Ruteccy.

"Tak źle nie było nawet w pandemii"



- Muszę zamknąć sklep, bo ryba jest droga i nie ma świeżej. W Bałtyku tylko śledź i flądra. Klienci nie przychodzą, wolą jeździć do marketów. Mieszkańców tu nie ma, bo są same hostele, a po rybę - jeśli już - to przyjeżdżają przyjezdni. W okolicy zamknęły się w ostatnim czasie cztery sklepy: warzywny, mięsny, spożywczy i monopolowy. Tak źle nie było nawet w pandemii - mówi pan Rajmund.
  • Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat.
  • Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat.
Jego żona, pani Iwona, zwraca też uwagę na coraz wyższe rachunki, które dobijają interes.

- Ciężkie czasy dla wszystkich. Boimy się kolejnych rachunków, a i tak opłaty już teraz są duże. Mamy przecież tu sporo lodówek i chłodni, bez których nie możemy działać. Chcielibyśmy prowadzić sklep dalej, ale to jest prawie niemożliwe - martwi się pani Iwona.
Właściciele zapowiadają, że sklep będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 r. No chyba że zdarzy się cud: ryby będą się lepiej sprzedawać.

Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat. Właściciele przewidują, że sklep rybny będzie funkcjonował maksymalnie do końca stycznia 2023 roku. Działalność w tym miejscu prowadzą od 32 lat.

Klienci starają się pomóc



Dziś ruch w sklepie u państwa Ruteckich nie jest może duży, ale klienci przychodzą tam świadomie. Jak pani Lucyna, która jest kierowcą autobusu miejskiego.

- Gdy akurat jestem w okolicy, to zawsze robię zakupy w tym sklepie. Teraz kupiłam ryby i przecier. Wczoraj przeczytałam, że sklep ma być zamknięty, więc postanowiłam przyjść. Bardzo przykra informacja. Zawsze można było dostać tu świeżą rybę, a sprzedawcy tacy sympatyczni. Szkoda - mówi pani Lucyna.
Po ujawnieniu informacji, że sklep rybny zostanie zamknięty po 32 latach, pojawiło się nieco więcej klientów. Czy jednak ten trend się utrzyma? Trudno powiedzieć. Po ujawnieniu informacji, że sklep rybny zostanie zamknięty po 32 latach, pojawiło się nieco więcej klientów. Czy jednak ten trend się utrzyma? Trudno powiedzieć.
O planowanym zamknięciu sklepu napisała w mediach społecznościowych Henryka Krzywonos-Strycharska, która zachęciła też do ratowania tego miejsca.

- To jeden z ostatnich małych, rodzinnych sklepików, w którym nie tylko można kupić, ale też i porozmawiać. Nie pozwólmy, aby przestał istnieć. Uratujmy pana Rajmunda i jego sklep. Wystarczy tylko coś u niego kupić - napisała.
Jako pierwsza o problemach sklepu rybnego przy Jana z Kolna napisała Henryka Krzywonos-Strycharska. Jako pierwsza o problemach sklepu rybnego przy Jana z Kolna napisała Henryka Krzywonos-Strycharska.
W podobnej jak pan Rajmund i pani Iwona sytuacji znalazł się w czasie pandemii właściciel sklepu rybnego na Siedlcach. Dzięki społecznej akcji, o której pisaliśmy w 2020 roku, jego biznes ocalał.

Opinie (507) ponad 50 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    Nic dziwnego (57)

    Okolica wyludniła się z mieszkańców, stoczniowców już nie ma, zostały biurowce dla korpo, hotele i hostele - to kto ma robić tam zakupy?
    Klasa wyższa z korpo i kasta urzędnicza w placówkach typu ECS raczej nie kupują pasty rybnej ani paprykarza w okolicznym sklepie.
    Przejeżdżając obok tęz nawet nie ma gdzie zaparkować bo wszędzie trzeba zapłacić za parking.

    • 596 25

    • "Klasa wyższa z korpo" po to ta agresja ? (47)

      Może warto było się uczyć, rozwijać, inwestować w siebie, ponosić kompetencje? Tym czasem wylewamy żale, że inni mają lepiej niż ja.

      • 27 142

      • zero agresji z mojej strony (23)

        To żadna nadzwyczajna wiadomosc że ludzie o wykształceniu wyższym niż dawniej robotnicy stoczniowi zajadają się innymi rzeczami niż przetworami rybnymi. A jeśli już dania rybne to są wysublimowane jak jakies sushi, owoce morza, egzotyczne wodorosty albo wegańskie kotlety rybne (cokolwiek w nich jest zmiksowane)

        • 108 17

        • (1)

          Kasta urzędnicza też... podinspektorzy z pobliskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków śpią przecież na milionach.

          • 10 37

          • a także urzędujący w pobliskim ECS, nie tylko inspektorzy konserwatora zabytków, bądź obiektywny

            • 5 0

        • (13)

          buhaha czym się zajadają te fr..jerzyki z tych szklanych domków tablicą mendelejewa się zajadają bo rzeźbiąc do 23 te swoje słupki nie są w stanie niczego zjeść ani przygotować potem przed 40 raki choroby wątroby itd

          • 39 15

          • Zaskocze cie (11)

            Zaskocze cie przyjedzaja pyszne obiadki na umuwiona godzinke za 25 zeta :) obok tez jest stary bar stoczniowy polecam bardzo smaczne jedzenie do 17 mozna tez wziasc na wynos, tym państwu tez nalezy sie wiecej klientow

            • 19 14

            • Następny analfabeta ze szklanego kisznika.

              • 32 8

            • (4)

              Pyszny obiadek z garkuchni. Ależ biedny człowiek z ciebie.

              • 7 7

              • W szkołach kiedyś też jedliśmy z garkuchni i zdrowi jesteśmy (2)

                • 9 2

              • A może już czas z tego wyrosnąć? Ale niektórzy pozostaną takimi ludzikami z 6 klasy do końca życia i jeszcze zdaje im się że coś znaczą i potrafią.

                • 1 7

              • Z tym zdrowiem to bym nie przesadzał ;)

                • 1 0

              • Najpyszniejsza zapewne jest ta pasza co rano pod drzwi stawiają w papierowej torbie.

                • 11 1

            • Ojej... (2)

              ...nie zakrztuś się z zachwytu nad sobą i swoim korpo. Można być super wykształconym a mieć naprawdę wartościową i ciekawą pracę.
              Korposzczurki zasuwają jak chomiki w karuzeli a w nagrodę mają fałszywe poczucie bycia lepszym od innych.
              Klasa wyższa, no jasne.

              • 16 0

              • (1)

                Powiedz mi gdzie w Polsce człowiek po studiach może znaleźć dobrze płatna pracę poza korpo jeśli nie ma żadnych znajomości? Korpo przynajmniej płaci na czas w przeciwieństwie do polskiego Janusza biznesu

                • 6 8

              • Dobrej pracy należy szukać

                jeszcze w trakcie studiów. Jak ktoś jest dobry i się wykaże to nie ma problemu z dobrą pracą. Nie każdy musi być chomikiem w korpo.

                • 2 0

            • (1)

              Moje dzieci czasami podrzucają mi pojemniczki z pysznościami, chyba już trzecia z kolei kuchnia. Egzotyczne dosyć potrawy oparte na tanich składnikach (kasza jęczmienna, bulgur, podsmażone ziemniaki) do tego wegańskie pulpety z czarnej fasoli, ugotowana marchewka w całości) , czasami jakiś kawałek mięsa w sosie całkowicie maskującym jego pochodzenie. Nie wyobrażam sobie odżywiania się takim jadłem, A dostarczali nie tylko porcje obiadowe ale i kolacje lub śniadania. Najczęściej lądowały w śmietniku dla odpadów zmieszanych.

              • 7 0

              • Otóż to. Korpoludy pojęcia nie mają jak smakuje porządny posiłek, nie mówiąc już o przyrządzeniu go. Im można byle co wcisnąć za ciężkie pieniądze pod warunkiem, że nazwa będzie egzotyczna.

                • 7 1

          • Co to jerzyk ?

            • 2 0

        • Korpo szczurki. (2)

          Siedzą przy stoliku i zastanawiają się którą nogę założyć na siebie, prawą czy lewą . Następnie czym to się je , patyczkami widelcem czy łychą , aż w końcu zdecydowanie biorą w łapy smacznie zagryzając i oblizując się bez szczegółowej analizy składu chemicznego tego czegoś .Smacznego.

          • 27 20

          • (1)

            zazdrościsz bo u ciebie w menu tylko resztki z paśnika

            • 0 17

            • Resztki z paśnika.

              Poczytaj sobie o ,,zupie biedaków" serwowaną przez jedną z najdroższych restauracji w Marsylii , ulokowanej przy samym nabrzeżu w centrum miasta.

              • 14 0

        • (1)

          ...ale w obecnej chwili ryby sa jednym z najdrozszych produktow .....mieso jest dla biedakow

          • 11 2

          • Drogie może i są ale zdrowe wcale. A dla biedaków to są obiadki z garkuchni, którym wmówiono, że są wśród najlepszych.

            • 2 4

        • (1)

          To prawda. Moje dzieci pracują w korpo, martwią się drugim progiem podatkowym. A gdy z żoną gotujemy obiad pytają dlaczego nie pójdziemy sobie do restauracji np.na sushi. -Jadłem sushi i nie pociąga mnie. Bardziej lubię pasztetową podwędzaną ze szczypiorkiem, też luksusowa cena. -A to pewnie jadłeś złe sushi. -Pójdź tam a tam, tam jest świetne. Pewnie już jedli we wszystkich restauracjach oferujących sushi.

          • 7 1

          • Problem w tym, że płacą kupę kasy za sushipodobne ulepy i jeszcze wydaje im się, że są ekspertami smaku. Zdecydowanie wolę swojski chlebek ze smalcem albo pasztetową. Albo tatara z jajeczkiem. Zarabiają ale też trwonią na potęgę tę kasę bo większość to zwykłe japiszony którym szmal określa byt.

            • 5 0

      • Zainwestuj nieco więcej w siebie i kup słownik j. polskiego.

        • 11 1

      • (13)

        To nieźle się rozwinąłeś i zainwestowałeś w siebie kończąc w jakimś korpo za parę tysięcy miesięcznie. I pewnie zajarany jesteś jak szczypiorek na wiosnę jak ci kotleta z surówką rzucą w styropianie albo skrzynkę jabłek postawią.

        Obok rozwiniętych ludzi to ty nawet nie stałeś, biedaku. Jak się nazywa twoja rodzinna wioska?

        • 14 12

        • (6)

          Ale zapieklo jakiegoś januszka

          • 12 7

          • (5)

            Dziecko, ja mam samego dochodu pasywnego 2 koła dziennie. Stwierdzam więc fakt, że jesteś słaby i po co te farmazony o samorozwoju i nauce? Co ty wiesz o nauce i rozwoju w ogóle?

            • 3 26

            • A ile mają Twoi podwładni? (1)

              • 8 2

              • Nie posiadam.

                • 1 0

            • Dochód pasywny...

              Czyli księgowany jako pasywa?

              • 1 1

            • Ale jest Pan wyniosły i pełen pychy, pycha zawsze poprzedza upadek, (1)

              Chwalenie się swoimi środkami to życia, to żenada.

              • 6 3

              • Nie jestem pyszny. Odpisałem tylko zarozumiałemu korpoludzikowi, któremu zdaje się, że zjadł wszystkie rozumy i sięgnął gwiazd z tym samorozwojem. Wszyscy w tych korpo jesteście egoistami, zarozumialcami i próżnymi ludźmi.

                • 4 0

        • Gdansk Centrum 5 minut z buta (4)

          A ty Januszku w kaszubskim mercedesie pewnie na GKA tabliczkach albo NE co mamusia sloiczki wysyla w łekendy. Wpadnij do mbank zobacz jaki mamy wypas nie tylko jabluszka ale i pyszna kawke z szafy i sporo takich Marcinkow sie przewija dziennie jak ty i obczaja moja piekna seksi dupcie , ciekawe co ty osigneles oprocz master level keyworrior

          • 3 9

          • Wow ale mieszczanka .....

            I jeszcze zagraniczne slowa z polskimi koncowkami wplecione.

            • 14 1

          • Sexi dupcia w mbank? Naprawdę? Przecież wy wszystkie siedzicie po 12 godzin w krzesełkach i służycie nam panom.

            Płaska dupcia to bardziej pasuje.

            • 11 1

          • Jak się ma naturę kurtyzany i niewolnika w jednym to może i fajna praca. Ale nie wspomniałaś o najważniejszym. Ile ci płacą za to kręcenie tyłkiem? Robota w sam raz dla spełnionego słoja, a nie ambitnego człowieka z aspiracjami. Komu ty chcesz zaimponować? Nawiasem mówiąc jestem z miasta od 3 pokoleń, a ty ewidentnie od pierwszego bo starasz się być bardziej miastowa od miastowych.

            • 9 2

          • Podnieca cię ekspres do kawy w miejscu pracy? Gdzie ty się ulęgłaś i jak wyglądało twoje dzieciństwo?

            • 2 0

        • * za paręnaście. Za parę tysięcy to ty robisz na produkcji czy w innym kołchozie i później wylewasz tutaj swoje żale

          • 0 2

      • Puknij się w beret. Auta firmowe, kredyty mieszkaniowe, brudne kołnierzyki w koszuli noszonej dwa dni. (2)

        Co Ty masz chłopczyku ? Jak idę na spotkanie i widzę takiego jak Ty to mi się odechciewa rozmowy. Jedna i ta sama pognieciona marynarka, buty nie wypastowane i to jest ktoś kto uważa się za klasę wyższą? Ale od kogo? Gdyby nie auto firmowe - czyli paliwa nie tankujesz, OC nie płacisz, gdyby nie to, że korporacja Cię żywi, a jak żywi to widać po tych chodzących kościach, to byś nawet na ratę nie zarobił. Chłopczyku nie pisz bzdur, kup lepiej w biedrze proszek i brudne lumpy wypierz, tak żeby następnym razem chciało mi się z Tobą gadać.

        • 6 5

        • Ten ,,chłopczyk" to pani- pisała wcześniej...,

          Trzeba czytać posty, na które się odpowiada.

          • 2 0

        • Ojej, dlaczego tu tyle nienawiści i zazdrości? W ogóle nie rozumiem tego podziału na te wszystkie klasy. Przecież różnie w życiu bywa, bądźmy dla siebie po prostu dobrzy, czy to ze mam np mln czy 100 zł czyni mnie lepszym lub gorszym? Czy jeśli pracuje jako prezes lub sprzątam to jest jakaś różnica? Są różne zawody, różni ludzie, różne sytuacje w życiu, wszyscy jesteśmy inni i co innego przeżywamy. Po co te ciagle wojny? Spokojniej sie żyje bez patrzenia na życie innych i skupieniu sie na sobie, polecam sprawdzić.

          • 4 0

      • sky

        Co ma inwestowanie w siebie z korpo ? chyba dla młodego chcącego nic się nie rozwijać studenta, korpo zabija myślenie ,tam jesteś nawet nie zębem w trybach a zwykłym numerem w ewidencji. Korpo jest dla ludzi raczej bez większych długoterminowych ambicji i wartości siebie .

        • 5 1

      • Ludzi z korpo spotykam regularnie w Biedronce

        • 4 0

      • Uczyć ?

        Jak się patrzy na te kołki na wyższych stanowiskach w spółkach skarbu państwa po wyższej szkole robienia paznokci to się robi niedobrze.

        • 6 0

      • Korpo to IT, HR i ewentualnie jakies działy sprzedażowe i ksiegowość głównie.

        Natomiast cała rzesza ludzi nie z powyższych branż pracuje w edukacji, służbie zdrowia, przemyśle czy innym transporcie. I serio uważasz, że w tych branżach nie ma ludzi wykształconych, podnoszących swoje kwalifikacje ?
        Chirurg w szpitalu ma nizsze kwalifikacje niż konsultant service desk w korpo :) ? Bo to, ze taki konsultant wiecej zarobi to fakt, patologia ale fakt.

        • 3 0

      • No raczej ...

        nie wiem czy w korpo " lepiej ( nie chciałbym w czymś takim nawet do przerwy " także spoko nie dodawaj sobie. Miłego dnia .

        • 0 0

    • "Klasa wyższa z korpo" ahahahahahahahah przecież to biedaki ledwo koniec z końcem wiązał

      będąc najemcami mieszkań na kredycie.

      • 19 7

    • Po wprowadzeniu płatnego prkowania i systematycznego likwidowania miejsc parkingowych dbam, aby złotówki w centrum nie wydać.

      • 14 3

    • Łopate masz

      Robisz po 12h w januszexie i się w politykę masz siłę bawić. Chyba potra porozmawiać z twoim panem

      • 5 1

    • Zaskoczę Cię. Pracuję w jak to piszesz 'korpo' i bardzo lubię przetwory rybne np paprykarze lub pasty. Nie generalizujmy

      • 7 0

    • Parking (1)

      A dlaczego parking miałby być za darmo ? , Nie rozumiem

      • 4 2

      • Może po to, by ludzie przyjeżdżali? Sklep z artykułu jest tu dobrym przykładem.

        • 2 0

    • Taka polityka władz miasta.

      Mieszkańcy za obwodnicę, a tutaj wszystko na wynajem.

      • 5 0

    • (1)

      Upadek centrow miast jeszcze lepiej widac w srednich miastach po 20, 40 tys ludzi, ktore wymarly. Znam kilka takich. Kilkanascie lat temu wladze zweszyly latwa kase i postawily parkometry i polikwidowaly wszelkie darmowe parkingi. Pozniej na obrzezach powstaly centra handlowe, a obecnie centra miast takich gdzie nie ma nic do zwiedzania swiaca pustkami. Nie ma sklepow, nie ma kawiarni, nie ma przechodnio, nie ma niczego. Nie ma co sie oburzac na ludzi, ze wola wygodne zakupy w centrum handlowym bo nikomu nie chce sie biegac z siatkami w deszczy czy upale od sklepiku do sklepiku, w kazdym stac w kolejce i nosic wszystko w rekach.

      • 5 0

      • To prawda. Nie rozumiem dlaczego rząd pozwala na coś takiego. Ci wszyscy samorządowcy powinni za to siedzieć i tak stałoby się w każdym normalnym państwie.

        • 3 1

  • Nie ma mieszkańców? A kto się pruł o hałas ze stoczni kilka miesięcy temu? Czekam na kolejne firmy próbujące podbić sprzedaż łzawymi historiami

    • 17 32

  • Tylko nie kumam co ma karma dla psa lub bulion warzywny w sklepie rybnym (1)

    • 13 22

    • Aby przetrwac tzeba kombinowac i zwiekszac asortyment

      • 12 1

  • Wspierać? Jak? Musielibyśmy porty zablokować,

    statki, chyba wybić tych od przeławiania!

    • 7 1

  • Mimo ogromnego szacunku

    I sympatii nie będę klientką, bo na ryby jużnas nie stać niestety.

    • 49 11

  • (2)

    No jak ta krzywonos co nienawiść sieje angażuje się w ratowanie sklepu to my na pewno tam nie zawitamy...

    • 31 28

    • (1)

      Gdyby szczujący i plujący jadem Kaczyński się zaangażował to oczywiście co innego

      • 10 6

      • Gdyby Jarozbaw kazał

        To sobie nabiał ogolą

        • 0 1

  • Z Bałtyku jest tylko śledź i flądra (3)

    I to jest główny powód, dla którego te sklepy nie dają rady. Prawda jest taka, że zarówno ten sklep, jak i market, mogą mieć tego samego producenta, a różni są tylko pośrednicy. Skoro asortyment w ponad 70% pokrywa się z tym co jest w innych sklepach, to trudno oczekiwać, że ludzie będą za te same produkty płacić więcej. Swoją drogą może warto rozszerzyć asortyment o ryby, które mogłyby pływać w basenie w takim sklepie ? ustawodawca co prawda zabrania (albo ma taki zamiar - dokładnie nie wiem) sprzedaży żywych ryb, ale co stoi na przeszkodzie, aby ubijać je na miejscu ? to zabronione przecież nie jest - nie można tego robić tylko na oczach dzieci. W każdym razie, na pewno znajdą się ludzie, którzy będą chcieli kupić możliwie jak najświeższą rybę, tym bardziej, że lokalizacja tego sklepu nie jest najgorsza. Tak jeszcze na marginesie - pamiętam jeak jeszcze w latach 80-tych w sklepach rybnych były baseny, w którym żywe ryby pływały - może warto wrócić do tego ?

    • 31 8

    • Z tym ubojem ryb na miejscu to masakra (1)

      Pewnego razu mialem "przyjemność" kupić świeżą rybę z baseniku w sklepie niedaleko Żukowa. Po zakupie pani wrzuciła tą rybę do wiadra i podłączyła do prądu..... Zwróciłem jej uwagę, że wystarczy mocno uderzyć w grzbiet za głową i efekt ten sam. Powiedziała " nie ma na to czasu i siły".... Takie czasy.

      • 4 5

      • Boshe przeciez tak sie wlasnie zabija ruby od lat w kazdym miejscu. Chciales blysnac to idz polowie nad jezioro.

        • 3 3

    • Nie tylko.

      Uzupełnię. Śledz, flądra, dorsz, czasami nawet sandacz się zdarzy. Nasze regionalne rybołustwo już nie funkcjonuje tak jak 20 lat temu. Kutry skasowane, limity, postoje. Nasi rybacy (którzy jeszcze pozostali) większość czasu stoją w portach niż łowią, wiec nie wiem skąd u Pana codziennie świeża rybka (opinia Pani Krzywonos).
      Ale zawsze można odmrozić kupując od hurtownika i sprzedawać jako świeżo złowioną. Powodzenia dla Pana, ale w tych czasach trudno się z tego utrzymać.Tym bardziej, że ta dzielnica zmieniła się bardziej na biurowo- hotelową.

      • 7 2

  • Mial monopolowy obok

    Ceny z kosmosu a teraz placz

    • 28 5

  • Pawłowicz i jego g*wniane miasto nie dla mieszkańców.

    • 21 6

  • (2)

    Bo dziś każdy chce zrobić zakupy w jednym miejscu i tu jest problem. Nikt nie chce latać od piekarni do rybnego a potem do spożywczaka po ziemniaka. My sami zabijamy takie biznesy, kreatywność oraz małych lokalnych przedsiębiorców. Państwo już dawno położyła krzyżyk na takich interesach. Jak tu ktoś dobrze wspomniał jadać na miasto po zakupy musisz jeszcze dokupić bilecik na parkowanie u złodzieja który wymusza opłatę początkowa w wysokości 10zl. Szkoda bo to naczynie połączone z małymi firmami produkcyjnymi , na ogol małe rodzinne interesy. Wiec większość kupuje w wielkich marketach nie trzymających jakości bo to co na etykiecie to jest do kupienia.

    • 44 7

    • (1)

      bon apetiti id..tom co jedzą chlebek z lidla macie raka pod jednym dachem bando id..tów

      • 2 6

      • A czym się różni od tego z piekarni na rogu? Te same polepszacze. I tak samo niejadalny na drugi dzień. Ogólnie mąka to syf i rak obecnie.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane