- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (171 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Po ponad 20 latach skończył się handel w Wielkim Młynie
Z początkiem września kupcy definitywnie wyprowadzili się z Wielkiego Młyna w Gdańsku . Zrezygnowali z handlu, bo nie byli w stanie sprostać rosnącej wokoło konkurencji i kosztom. Co się stanie z zabytkiem należącym do miasta?
Najdobitniej o kryzysie niech świadczy fakt, że z działających tu pierwotnie 72 boksów, w ostatnich miesiącach otwartych było jedynie 24.
Kupiectwo poszło w innym kierunku
- Jesteśmy kupcami i umiemy liczyć. Zarząd doszedł do wniosku, że ta działalność stała się nierentowna i opuściliśmy Wielki Młyn. Takie są prawa ekonomii. Wokół nas powstały i powstają nowe centra handlowe, dyskonty i trudno sprostać tej konkurencji - przyznaje Tadeusz Zagórski, prezes Wojewódzkiego Zrzeszenia Handlu i Usług.
Kupcy dzierżawili Wielki Młyn od miasta. Miesięcznie za samo użytkowanie płacili 30 tys. zł, ale ponosili też wysokie koszty eksploatacyjne. Dało się je odczuć szczególnie zimą, gdy trzeba było ogrzać ogromny obiekt.
Na dodatek zabytek od lat prosił się o kapitalny remont, m.in. dachu i okien. Złożono nawet projekt w tej sprawie do gdańskiego Budżetu Obywatelskiego, ale przepadł. Miasto samo nie kwapiło się do remontu.
- 20 lat temu koszty eksploatacyjne były bardzo podobne, ale dzierżawców było dużo - podkreśla prezes. - Boli mnie ta sytuacja, tym bardziej, że z handlem jestem związany pokoleniowo, ale co zrobić? Coś się zaczyna i coś się kiedyś kończy. Kupiectwo poszło w innym kierunku i trzeba szczerze powiedzieć, że nam się nie udało uchronić tego obiektu, choć próbowaliśmy na różne sposoby.
Jeszcze w zeszłym roku wydawało się, że szansą na nowe życie dla Wielkiego Młyna będzie handel żywnością regionalną i ekologiczną. Jednak pomysł upadł po kilku odsłonach, a ponadto nieopodal, na terenach stoczniowych, pojawiła się konkurencja także w tej dziedzinie.
Czy miasto próbowało jakoś zachęcić handlujących do pozostania w Wielkim Młynie?
Ostatni kupcy z młyna przenieśli się już do innych centrów handlowych, ale byli też tacy, którzy wypracowali emerytury.
- Współpraca z miastem układała nam się bardzo dobrze, ale 25 lat temu, jak powstał pomysł na zagospodarowanie młyna, to był piękny okazały obiekt. Teraz zestarzał się wraz z kupcami, a dzisiaj na reaktywacje potrzebne byłyby spore pieniądze - przyznaje Tadeusz Zagórski.
Kupcy zgodnie z umową z miastem mieli miesięczny okres wypowiedzenia umowy najmu, i wypowiedzieli ją na koniec lipca.
Czy władze Gdańska mają plany co do Wielkiego Młyna?
- Pracujemy nad tym, co miałoby tam powstać. Toczą się na ten temat wewnętrzne rozmowy, dyskutujemy też o tym, czym powinniśmy zachęcić potencjalnych użytkowników, bo my na pewno nic tam nie będziemy robić - wyjaśnia Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska. - Należy pamiętać, że obiekt jest bardzo kosztowny w utrzymaniu, kupcy wyprowadzili się głównie z powodu wysokich kosztów eksploatacyjnych. Ponadto wielokrotnie mówiliśmy kupcom, że należy obiekt wyremontować, bo jest w złym stanie, ale przeliczyli to wszystko i stwierdzili, że nie ma to szans.
Urzędnicy jeszcze nie wiedzą z jakiej branży najemców zamierza poszukiwać, wstępnie stawiają na tych zajmujących się organizacją szeroko rozumianego czasu wolnego. Po opracowaniu koncepcji miasto chce zrobić badanie rynku i sprawdzić czy znajdą się inwestorzy zainteresowani tym obiektem. Po przeprowadzonych analizach wstępne wnioski powinny być znane w ciągu miesiąca.
Kilka lat temu jeden z gdańskich radnych sugerował, by powstało tam kasyno.
Pojawiły się szanse na remont
W ubiegłym roku obiekt został wpisany na listę indykatywną projektu, dzięki któremu w ramach funduszy unijnych, będzie można dokonać kompleksowej modernizacji energetycznej Wielkiego Młyna.
Wykonano już audyt, z którego wynika, że wymagane jest wykonanie: instalacji centralnego ogrzewania z miejskiej sieci ciepłowniczej (które zastąpi dotychczasowe zrealizowane przez kupców kosztowne ogrzewanie nadmuchowe) oraz instalacji ciepłej wody, a także wymiana stolarki okiennej i drzwiowej, docieplenie dachu oraz ścian.
W tym roku rozpoczęte zostaną prace projektowe. Koszty będą znane po wykonaniu dokumentacji i wtedy będzie można określić termin i zakres prac.
Dofinansowanie nie będzie przekraczać 70 proc. kosztów kwalifikowanych z uwzględnieniem luki finansowej i zasad pomocy publicznej, co oznacza, że w przypadku docelowego komercyjnego wykorzystania obiektu dotacja będzie kształtowała się na poziomie ok. 40 proc.
Na odbudowę musiał czekać do połowy lat 60 XX wieku. Na początku organizowano tam wystawy, następnie obiekt wykorzystywano na cele magazynowe, dyskotekę, miejsce spektakli teatralnych, do roku 1992 działały w nim Pewex i salon gier.
Dom handlowy w Wielkim Młynie powstał w 1994 roku po przebudowie wnętrza zabytku, w którym w tym celu zbudowano dwa piętra. Obecna powierzchnia użytkowa budynku to 2,3 tys. m kw., handlowa to 1,5 tys. m kw.
Handlu w młynie nie uratowały też produkty regionalne.
Opinie (408) 4 zablokowane
-
2016-09-07 20:52
Tematyczny hotelik/hostelik/skansen
Fajnie by było przerobić na tematyczny hotel w centrum, pytanie tylko jak kwestia doświetlenia, okienek jak na lekarstwo i malutkie. Albo rzeczywiście odtworzyć historyczny młyn, coś na kształt skansenu - o ile znalazłby się na to chętny i byłoby to uzasadnione ekonomicznie. W każdym razie trzymam kciuki za wkład Krzyżaków w rozwój Gdańska. Oby nie podzielił losu pierwszego dworca kolejowego w Gdańsku.
- 5 0
-
2016-09-07 21:24
Ja bym oddała place develeperowi a sam Młyn przeniosła bym do Forum Raduni, gdzie zrobiłbym
Muzeum Raduni.
Współgra z Kunsztem Wodnym i Pan Prezydent będzie także zadowolony.- 2 0
-
2016-09-07 21:34
pamietam jak kiedyś była tam kregielnia
- 2 0
-
2016-09-07 21:43
Deweloper spali mlyn i zbuduje tam klocek. (3)
- 6 1
-
2016-09-08 03:46
Pudełko po butach. (2)
Klocki to budowali prywaciarze za Gierka, teraz dominuje forma wieży czli pudełko na buty postawione na najmniejszym boku.
- 1 0
-
2016-09-08 13:54
Warunek że otwory okienne muszą być asymetryczne, jak jakby pudełko ktoś zgniótł.
- 0 0
-
2016-09-08 13:54
Warunek że otwory okienne muszą być asymetryczne, jak jakby pudełko ktoś zgniótł.
- 0 0
-
2016-09-07 21:50
Galeria na kształt
dzielnicy czerwonych latarń - nawet boksów nie trzeba wtedy wyburzać, tylko zasłonki założyć. A ileż tam można takich boksów wstawić? I jakiż splendor i chwała dla postępowego i liberalnego Gdańska?
- 4 0
-
2016-09-07 22:06
Szacun Kupcy i historii tego miejsca
- 2 0
-
2016-09-07 22:16
W ankiecie brakuje punktu:Pietrowa Biedra
- 2 1
-
2016-09-07 22:48
i I dobrze
Ja nie bede tesknic. To dla mnie wspomnienie czasow gdy nie bylo nic fajnego w sklepach z ciuchami a to co bylo i tak bylo dla mnie za drogie. Na obu polach czasy sie zmienily na szczescie.
- 3 1
-
2016-09-07 23:43
martensy
Pamiętam lata 90 -lata świetności młyna - wspólne zakupy z mamą- pierwsze martensy- pamiętacie ten butik z oryginalnymi produktami Martensa? Albo na końcu w rogu młodzieżowe ciuchy i sklep indyjski...ach stare dobre czasy...wtedy młyn to był luksus
- 7 0
-
2016-09-07 23:55
Przerobić na mieszkania dla Budynia.
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.