• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po pożarze Srebnego Młyna. Wyburzenie budynku było planowane od 2 lat

Ewa Budnik
5 czerwca 2024, godz. 14:30 
Opinie (97)

Srebrny Młyn dzień po pożarze, który wybuchł 4 czerwca 2024 r.


Budynek po dawnej restauracji Srebrny Młyn przy ul. Słowackiego w GdańskuMapka, w którym we wtorek, 4 czerwca, doszło do pożaru, nie jest zabytkiem i powstał w latach 80. XX wieku. Jego właściciel od wielu miesięcy posiada prawomocne pozwolenie na rozbiórkę. Pożar sprawił, że będzie ona bardziej kosztowna.



Pożar w budynku dawnej restauracji Srebrny Młyn przy ul. Słowackiego w Gdańsku wybuchł 4 czerwca późnym popołudniem. Dziękujemy czytelnikom Raportu z Trójmiasta za wszystkie nadesłane filmy i zdjęcia.



Spaleniu uległa znaczna część dachu budynku. W akcji gaszenia wzięło udział osiem zastępów Straży Pożarnej. Ważne było jak najszybsze powstrzymanie pożaru ze względu na niewielką odległość obiektu od stacji benzynowej.

Na szczęście w pożarze nikt nie został poszkodowany. Policja prowadzi dochodzenie dotyczące jego przyczyn. Jego wyniki podamy, gdy tylko będą znane.



Właściciel budynku: Problemem są ciekawscy włamywacze



Skontaktowaliśmy się z właścicielem obiektu.

- Nie możemy w tej chwili w żaden sposób komentować tej sytuacji, bo trwa śledztwo - podkreśla Michał Bryła, prezes zarządu firmy Siódme Niebo, która jest właścicielem terenu. - Wielokrotnie zabezpieczaliśmy budynek przed dostępem osób z zewnątrz. Z praktyki wynika, że największym problemem wcale nie są bezdomni, tylko osoby, które są ciekawe, jak to w środku wygląda. To miłośnicy zwiedzania pustostanów albo osoby, które koniecznie chcą sobie wziąć na pamiątkę na przykład dachówkę.
  • Budynek Srebrnego Młyna przy ul. Słowackiego dzień po pożarze, który wybuchł 4 czerwca 2024 r.
  • Budynek Srebrnego Młyna przy ul. Słowackiego dzień po pożarze, który wybuchł 4 czerwca 2024 r.
  • Budynek Srebrnego Młyna przy ul. Słowackiego dzień po pożarze, który wybuchł 4 czerwca 2024 r.
  • Budynek Srebrnego Młyna przy ul. Słowackiego dzień po pożarze, który wybuchł 4 czerwca 2024 r.
  • Budynek Srebrnego Młyna przy ul. Słowackiego dzień po pożarze, który wybuchł 4 czerwca 2024 r.
  • Budynek Srebrnego Młyna przy ul. Słowackiego dzień po pożarze, który wybuchł 4 czerwca 2024 r.
  • Budynek Srebrnego Młyna przy ul. Słowackiego dzień po pożarze, który wybuchł 4 czerwca 2024 r.
  • Budynek Srebrnego Młyna przy ul. Słowackiego dzień po pożarze, który wybuchł 4 czerwca 2024 r.

Właściciel podkreśla, że chociaż budynek i tak jest przeznaczony do wyburzenia, to niestety rozebranie pogorzeliska będzie znacznie droższe.



Srebrny Młyn. Pozwolenie na wyburzenie jest od dawna



Wniosek o pozwolenie na wyburzenie budynku dawnej restauracji zostało złożone w 2022 r. Od dawna jest ono prawomocne, a inwestor przygotowuje wniosek o pozwolenie na budowę nowego obiektu.

Srebrny Młyn przy Słowackiego zostanie wyburzony Srebrny Młyn przy Słowackiego zostanie wyburzony

W miejscu Srebrnego Młyna powinna powstać zabudowa:

Z informacji od inwestora wynika, że przygotowanie dokumentacji jest na ostatniej prostej, aczkolwiek wymaga dużego zaangażowania m.in. ze względu na położenie działki w sąsiedztwie stacji benzynowej oraz potoku Strzyży. Obok przebiega też linia energetyczna, co wymaga osobnych uzgodnień, podobnie jak uzgodnienia związane z nasadzeniami drzew.

Chociaż budynek Srebrnego Młyna nie jest objęty ochroną konserwatorską, to konserwator wiele miesięcy weryfikował, czy na pewno inwestycja w tym miejscu nie musi być z nim konsultowana ze względu na położenie na terenie, który kiedyś obejmował srebrzyski majątek.

- Nie chcę na tym etapie informować o naszych planach inwestycyjnych. Przedstawimy projekt, kiedy uzyska on pozwolenie na budowę - informuje Michał Bryła.


Srebrny Młyn. Budynek powstał w latach 80. XX wieku



Budynek Srebrego Młyna powstał w miejscu, gdzie stała kuźnia, działająca w ramach osady młyńskiej nad potokiem Strzyża. W XVI wieku majątek składał się z ok. 30 hektarów gruntu, na których znajdowały się dwie kuźnice żelaza, stawy spiętrzające wodę i dwór z polami sięgającymi dzisiejszego Niedźwiednika.

W XVII wieku kuźnicę dolną, czyli budynek przy dzisiejszej ul. Słowackiego 78, przejął złotnik Peter van den Rennen. Od tego momentu kuźnicę określano jako Silberhammer, co można przetłumaczyć jako "Młotownia srebra" czy "Topnia srebra". Z biegiem lat nazwę Srebrzysko rozciągnięto na całą okolicę.

  • Zdjęcie obrazujące układ budynków wokół budynku restauracji. 1987 r.
  • Zespół dawnego młyna Silberhammer.
Budynek starej kuźni przetrwał II wojnę światową, a do 1959 r. funkcjonował w nim młyn. Opuszczono go po pożarze, do którego wówczas doszło, i od tamtej pory, przez dwie dekady, obiekt stał zrujnowany.

Dopiero na początku lat 80. wybudowano w jego miejsce budynek nawiązujący architekturą do swojego zabytkowego pierwowzoru. Od 1983 r. działała w nim restauracja i hotel Srebrny Młyn. W 2016 r. interes został zamknięty i od tej pory opuszczony budynek niszczeje.

Miejsca

Opinie (97) 7 zablokowanych

  • Będzie drożej?

    A to się przeliczyli:)!

    • 3 1

  • Eee to przypadek..

    • 3 0

  • Skoro budynek nawiązywał do historycznego budynku (2)

    To ma coś z zabytku.

    Dlaczego rozbiórka pogorzeliska jest droższa od normalnej rozbiórki? Szkoda że właściciel nie pokusił się o wyjasnienie. Gdańszczanie w to nie wierzą, Gdańszczanki też

    • 10 13

    • Bo drewno można było odzyskać.

      Może inne elementy też sprzedać. Teraz trzeba zapłacić za utylizację. Trudno się domyślić, trzeba ci wszystko wykładać łopatologicznie.?

      • 4 0

    • Bo materiały nadające się do odzysku zamieniły się w nienadające się

      A to zwiększa koszty utylizacji bo normalnie część kosztów pokrywają zyski z odzyskanych materiałów lub chociaż ogranicza koszty. Za utylizację odpadów z pogorzeliska trzeba zapłacić znacznie więcej

      • 0 0

  • Po co wyburzać? Ważne jest dobre ubezpieczenie... (1)

    • 4 6

    • nikt nie ubezpieczy gruzu

      • 3 0

  • Chcieli wyburzyć ale wojna na ukrainie wybuchła

    Nie dało rady mimo najszczerszych intencji a wcześniej był covid tak że lipa.Zrozumcie to w końcu.

    • 5 12

  • Opinia wyróżniona

    współczuję właścicielowi (10)

    jako właściciel nieruchomości współczuję firmie, która została z pogorzeliskiem i tymi wszystkimi komentarzami bez pojęcia i zastanowienia

    • 83 29

    • Nie ma czego współczuć (3)

      Właścicielem jest deweloper i wyburzenie to była kwestia czasu. Już jest projekt nowego osiedla które tam ma powstać.

      • 16 11

      • No i super, ludzie chcą mieszkać w mieście, nie za obwodnicą. (2)

        • 21 7

        • Problem w tym, że ludzi nie stać na mieszkania w mieście. Stają się one "przystanią dla twojego kapitału".

          • 10 4

        • Warszaffka

          To nie ludzie

          • 2 1

    • Biedny miś, ten właściciel...

      Koń by się uśmiał....

      • 8 9

    • (1)

      A ja nie żałuję! Ma mniej do sprzątania, bo połowa się spaliła i mniej będzie do wywózki gruzu! Nie rozumiesz trollu, istoty rzeczy! Zawsze tak jest, jak pisał ktoś z raportowiczów w zeszłym roku, pod artykułem, że reszta napewno się spali! I złota rybka spełniła marzenia właściciela! Pomyśl logicznie, o co tu chodziło właścicielowi.

      • 4 11

      • A za nowe ekspertyzy to krasnoludki zapłacą. Za udzielenie pogorzeliska od gruzu i desek też.

        Internetowi fachowcy od wszystkiego o_0

        • 15 3

    • dobre, firma ma pozwolenie na rozbiórkę

      nie na wyburzenie budynku, teraz gdy jest to ruina która może się zawalić podczas rozbiórki to będzie ją można wyburzyć, co jest tańsze bo robi się to maszynami jednego dnia i nie trzeba odzyskiwać materiału, dla dewelopera taniej jest wjechać buldożerami niż miesiącami skubać cegiełka po cegiełce

      • 18 8

    • deweloper odkupi

      • 2 2

    • deweloper jest włascicielem terenu od 8 lat

      • 1 1

  • (2)

    Ciekawe jak to się stało że w latach 70 w miejscu gdzie stała stara kuźnia, która przypadkiem spłonęła, po kolejnych latach powstał widoczny budynek w którym otwarto restaurację. Cóż to musiała być za postać z powiązaniami z ówcześnie panująca władza że dostała wszelkie zgody i miała tyle kasy by cos takiego zbudować? Ludzie żyjący w tamtych czasach muszą to wiedzieć.

    • 9 1

    • a ty wiesz?

      • 0 1

    • A zamek w Łapalicach widział?

      W latach 70/80 wystarczyło mieć w Polsce dolary, żeby móc sobie pozwolić na królewskie życie i szalone inwestycje - taki był kurs czarnorynkowy. A dolary zarabiali, za granicą bywali choćby marynarze. Mieszkamy w mieście nadmorskim.

      • 0 0

  • Nie pierwszy raz taki numer

    Mała Sycylia w akcji, wybierajcie dalej tych ludzi, a niebawem pożary będą się zdarzały w budynkach które są im solą w oku.

    • 6 7

  • Smutno patrzeć

    To nie jest tylko budynek. To jest historia (też smutna) rodziny pierwszego właściciela.

    • 10 5

  • Niech to już więcej razy nie płonie, rozebrać ten kurnik (4)

    Zresztą przy tej ulicy jest ich więcej

    • 25 13

    • spory budynek jak na kurnik

      • 1 1

    • (1)

      Przecież pożar był na zamówienie? Czy samo się podpaliło?

      • 3 6

      • W jakim celu ekspercie (Sherlocku)?

        Wiadomo że to nie jest zabytek i jest to budynek przeznaczony do rozbiórki, zresztą napisali o tym w powyższym artykule, a Straż Pożarna jest na ul. Partyzantów i zjawi się tam po kilku minutach.

        • 5 1

    • A ja sobie mieszkam w budynku, bloku zbudowanym w 1970 i nikt ani jego, ani reszty osiedla rozbierać nie zamierza

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane