- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (112 opinii)
- 2 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (112 opinii)
- 3 Kiedyś to było... można utonąć (103 opinie)
- 4 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (228 opinii)
- 5 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (177 opinii)
- 6 Skaner 3D pomaga w oględzinach hali (17 opinii)
Po studiach medycznych bez pracy
- Największym problemem młodych lekarzy jest ograniczenie liczby miejsc na specjalizację i etatów rezydenckich - mówi Elżbieta Mówińska z Pomorskiego Centrum Organizacji Ochrony Zdrowia. - Młodzi lekarze mają też problemy z uzyskiwaniem zgody od pracodawców na urlopy szkoleniowe i staże cząstkowe, które są obowiązkowe. Programy specjalizacji ciągle się zmieniają, od 1999 r. uległy już kilkakrotnej zmianie i nie bardzo wiadomo jak je realizować. Bolączką są dyżury lekarskie dla rezydentów - ponieważ pracodawcy nie chcą za nie odpowiednio płacić. Co prawda ukazał się komunikat ministra zdrowia dotyczący wymagrodzeń, ale dyrektorzy szpitali i przychodni go nie uwzględniają i młodzi lekarze mają problemy z uzyskaniem pieniędzy za dyżury. Liczba etatów rezydenckich jest zbyt mała i stale jest ograniczana.
Młodzi lekarze mają więc utrudniony dostęp do specjalizacji, brakuje miejsc, gdzie po studiach mogliby się dalej kształcić.
- Młodych pomorskich lekarzy, którzy byli zainteresowani rozpoczęciem specjalizacji w ostatnim czasie było aż 388. My mieliśmy tylko 175 miejsc, a zakwalifikowało się na nie 151 osób - wyjaśnia Elżbieta Mowińska. - Same te liczby już najlepiej ilustrują problem. Jeszcze większy kłopot jest z uzyskaniem etatów rezydenckich, opłacanych przez ministerstwo zdrowia - mieliśmy tylko 14 takich miejsc na całe województwo! A zaintersowanych było aż 115 osób...
Pół biedy jeśli młody pomorski medyk ukończył Wydział Lekarski. Jeśli studiował stomatologię - na dalsze kształcenie na razie nie ma szans.
- Nie ma miejsc dla stomatologów - potwierdza Elżbieta Mówińska.
- Może będą jakieś jesienią, przynajmniej jeżeli chodzi o chirurgię stomatologiczną, stomatologię dziecięcą, może ortodoncję. Na internę były tylko 4 etaty, a chętnych prawie 10 razy tyle. Nie było naboru na chirurgię, patomorfologię, zbyt mało miejsc jest na onkologię kliniczną.
Nad trudną sytuacją młodych medyków ubolewa Barbara Sarankiewicz-Konopka, przewodnicząca Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku.
- Każdy młody człowiek, który ukończył studia medyczne ma prawo i obowiązek dalszego kształcenia się i doskonalenia zawodowego - mówi B. Sarankiewicz-Konopka. - Tymczasem mamy coraz więcej osób, które chcą to robić, a coraz mniej możliwości ich kształcenia. Szansą może być wyjazd za granicę - tym bardziej, że po wejściu Polski do UE nasze dyplomy lekarskie będą honorowane. Ale czy państwo powinno tak beztrosko pozwalać wyjeżdżać ludziom, za których kształcenie płaciło niemałe pieniądze?
A co na to sami młodzi medycy? Próbują się odwoływać, walczyć o miejsca. Niektórzy myślą o wyjeździe do Niemiec, gdzie poszukiwani są także lekarze bez specjalizacji. Inni decydują się na "karierę" przedstawicieli medycznych w firmach farmaceutycznych.
- Ale to nie jest wyjście - powiedział "Głosowi" jeden z takich przedstawicieli, który swoją pracę wykonuje już od prawie 10 lat. - Owszem zarabiam kilka razy więcej niż zarabiałbym np. w przychodni. Kupiłem mieszkanie, jestem w stanie zapewnić żonie i dzieciom dobre warunki. Ale zapominam czego się nauczyłem na studiach. A przecież chciałem leczyć ludzi...
Opinie (15)
-
2004-03-02 18:06
Szukajcie mnie za granica...
Ja juz pakuje walizki. Na szczescie sa kraje, gdzie bede mogl dalej ksztalcic sie, pracowac i dostawac za to godziwe pieniadze.
- 0 0
-
2004-03-02 18:19
Student
A dlaczego mamy cię szukać?
No chyba, że bardzo chcesz to spoko
A kiedyś cię znajdę
Znajdę cię
Po prostu znajdę
Jestem coraz bliżej
Wiem- 0 0
-
2004-03-03 08:54
Gdańszczanko z Przymorza
takie są skutki okrągłego stołka w Magdalence
czy znasz kraj który tak głupio ładując kasę w uczelnie postępuje z wykrztałconymi przez siebie kadrami .... " dlaczegoś biedny boś głupi "mówi jedno z polskich przysłów- 0 0
-
2004-03-05 18:52
Taka Uczelnia!
Przyjmuje za dużo studentów, nieproporcjonalnie do zapotrzebowania.Po prostu nadszedl czas na zmiany.
- 0 0
-
2004-03-07 00:29
kapitalizm zabija-zabij kapitalizm
Kapitalizm to system strachu i obłudy.Mieliśmy w PRL ośmiogodzinny dzien pracy.Nastała "wolność",a wraz z nią dniówki po 12 lub 16 godzin a pięniądze te same co kiedyś za ośiem godzin.Wydajnosć jest w ten barbarzynski sposób wymuszana na pracowniku.Miliony ludzi nie mają pracy, a ci co pracują są zmuszani do pracy ponad siły.W stanie wojennym nie było takiej atmosfery teroru w zakładach pracy jak teraz.Wszyscy sie boją by ją nie stracić.Co rok zmniejszają zarobki ale z tego co wiem to tendencja światowa zmniejszanie uposażen rodziną pracowniczym oczywisćie dotyczy to tylko krajów demokratycznych(czytaj zniewolonych)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.