- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (67 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (159 opinii)
- 3 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (87 opinii)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (325 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (71 opinii)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (164 opinie)
Pocztowcy strajkują, przesyłki poczekają
Od wtorku poczekamy dłużej na listy, paczki i inne przesyłki. O północy bezterminowy strajk rozpoczynają pracownicy Poczty Polskiej.
Strajk organizuje największy na poczcie związek zawodowy NSZZ "Solidarność" i kilka mniejszych. W sumie w całym kraju za przerwaniem pracy w specjalnym referendum opowiedziało się blisko 66 tys. spośród 100 tys. zatrudnionych na poczcie. Zamknięte mają być urzędy pocztowe i sortownie.
Jak powiedział Radiu Gdańsk wiceprzewodniczący pocztowej "Solidarności" Jacek Drążek, jest nadzieja, że nad Motławą strajk rozpocznie się trochę później. Wszystko po to, aby zdążyć dostarczyć jeszcze emerytury i renty.
- Jeszcze nie zdecydowaliśmy, jak to rozwiążemy w Gdańsku. Jest możliwość, że zaczniemy strajkować od szóstej rano, albo będziemy mieli jednodniowy poślizg - tłumaczy Jacek Drążek.
Powodów do paniki nie widzi z kolei rzecznik prasowy pomorskiego oddziału Poczty Polskiej Jacek Przyborski. Jak twierdzi, umowę z władzami firmy odnośnie podwyżek podpisały 32 związki zawodowe, więc nie będzie tak, że wszyscy nagle przestaną pracować.
- Klienci mogą być spokojni. Poczta jest przygotowana na tego typu ciężkie sytuacje. - mówi Jacek Przyborski.
Strajk jest wynikiem braku porozumienia "S" i kilku związków zawodowych z władzami firmy odnośnie podwyżek. Na początku pocztowcy domagali się wzrostu płac o 800 zł brutto, by potem w wyniku negocjacji obniżyć tę kwotę o połowę. Trzydzieście dwie organizacje związkowe podpisały porozumienie. Solidarność tego nie zrobiła, bowiem wg propozycji zarządu Poczty podwyżki miałyby wejść w życie 1 sierpnia. Związek domaga się z kolei wyrównania od 1 stycznia.
Opinie (157) 4 zablokowane
-
2008-06-09 16:53
Potrzeba konkurencyjnej firmy pocztowej.
- 0 0
-
2008-06-10 18:37
Student
Przez strajki to konkurencja zyska. To jest też podcinanie nóg swojemu pracodawcy. Ale to i tak dobrze, bo chcę żeby sie rozleciał;)))
Nawiasem pocztowcy, są inne drogi dochodzenia swoich praw!!- 0 0
-
2008-06-11 00:51
strajk
Sytuacja w Pomorskim nieznacznie poprawiła się. Rzecznik prasowy Poczty Polskiej w Gdańsku Jacek Przyborski powiedział we wtorek PAP, że strajkuje około 15 proc. pracowników, głównie listonosze i kierowcy.
"W regionie nie pracuje 14 urzędów pocztowych. Ale wszędzie wypłacane są renty i emerytury" - dodał. Poinformował też, że od poniedziałku bez zakłóceń funkcjonuje ruch przesyłek kurierskich. W sortowni przesyłek w Pruszczu Gdańskim, gdzie część załogi strajkuje, pracuje administracja i Agencja Pracy Tymczasowej - podkreślił.- 0 0
-
2008-06-11 16:46
Płace
Część panstwa pisze o marnych zarobkach pracownikow poczty i zada ich podniesienia.
Nie mam nic przeciw temu zebysmy wszyscy dobrze zarabiali ale...
No wlasnie ale - zarobki powinny byc zwiazane z wyksztalceniem ,a co za tym idzie z kwalifikacjami.Nie ublizajac nikomu nie trzeba byc naukowcem by roznosic listy badz siedziec za szybką i stęplowac przesylki.
Stawka 1000 zl za miesiac jest stawką niska ale tyle samo dostaje nauczyciel ,ktory po szkole sredniej przez 5 lat ksztalci sie na uczelni wyzszej.Jestem raczej pewny ,ze kady nauczyciel potrafilby rozniesc listy, ale co do tego czy kazdy listonosz nauczylby nasze dzieci jezyka obcego,matematyki czy innych przedmiotow mam duze wątpliwosci.
Docenmy najpierw zawody ,ktore przynosza nam najwieksze-niekoniecznie widoczne od razu-korzysci ,a za tym pojdzie poprawa zycia nas wszystkich.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.