• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pocztowcy w Gdańsku: dyrekcja do roboty za tysiąc złotych

Jacek Stańczyk
22 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 16:40 (22 lutego 2008)
Najnowszy artykuł na ten temat Elektronika na poczcie przeszkadza czy pomaga?
Bartosz Kantorczyk głoduje, bo jego pensja jest głodowa. Bartosz Kantorczyk głoduje, bo jego pensja jest głodowa.

Trwa protest gdańskich pocztowców ze związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza. W piątek zorganizowali oni pikietę pod siedzibą poczty na Targu Rakowym

.

W zgromadzeniu udział wzięło kilkanaście osób, z przewodniczącym związku Bartoszem Kantorczykiem na czele. To właśnie ten listonosz w proteście przeciwko działaniom Poczty Polskiej od pięciu dni dodatkowo prowadzi głodówkę, choć pracy nie przerywa.

- Akurat dzisiaj mam wolne - mówił w piątek Kantorczyk i dodaje jednocześnie, że wielu jego kolegów chciało się do pikiety przyłączyć, ale obawiają się zwolnienia z firmy.

Transparenty i hasła wykrzykiwane przez protestujących mówiły same za siebie: "Dyrekcja do roboty za tysiąc złotych", "Nie zaciskaj pasa, zaciśnij pięść", "Tutaj prawo nic nie znaczy". Pocztowcy z IP domagają się poprawy jakości i terminowości usług, zwiększenia bezpieczeństwa listonoszy, przestrzegania postanowień dotyczących urlopów, a przede wszystkim podniesienia najniższego wynagrodzenia z 1,1-1,3 tys. zł. netto do 2 tys. zł. netto.

- Dyrekcja oznajmia nam, że nie ma pieniędzy, a tymczasem jesteśmy sponsorem wielu klubów sportowych, imprez i dodatkowo polskiej reprezentacji olimpijskiej, która na Olimpiadę jedzie do Chin, gdzie łamane są prawa człowieka. Tymczasem tutaj człowiek pracuje za miskę ryżu dziennie - argumentuje Kantorczyk.

Inicjatywa Pracownicza walczy również o możliwość działalności związkowej na terenie poczty. Do tej pory władze firmy nie chciały uznać IP za związek zawodowy, bo - jak twierdzą - wciąż nie spełniła ona wszystkich wymogów formalnych.

Tymczasem we czwartek do późnych godzin nocnych w Warszawie trwała kolejna runda negocjacji pomiędzy dyrekcją Poczty Polskiej, a 45-cioma innymi związami zawodowymi w sprawie podwyżki płac. Najnowsza propozycja firmy to wzrost wynagrodzenia o 350 zł na etat na koniec tego roku. Kolejne spotkanie odbędzie się 27 lutego. W przypadku braku porozumienia możliwy jest strajk generalny. O tym, czy się odbędzie być może zadecyduje referendum wśród pracowników.

Opinie (82) 1 zablokowana

  • praca na poczcie

    przeczytałem kiedyś na poczcie że poszukują pracowników .oferta w miare atrakcyja -mówie spróbuje .mam ustabilizowaną sytuacje ( zakończyłem działalność gospodarczą i miałem ochote na coś innego ) -ale pare groszy się przyda. Myśle stabilna firma ,ZUS odprowadzają , lubie prace kiedy nie wymaga się siedzenia na miejscu - co mi więcej trzeba .Skompletowałem dokumenty i w droge na Targ Rakowy ( kadry poczty ) .Cieć na wejściu był starszy od węgla ale ochraniarz pełną gębą .Po kwadransie skierował mnie do odpowiedniego pokoju.
    Na miejscu małolata ,której nie w smak było - że ktoś raczy jej głowe zawracać . Standartowe sto pytań i odpowiedż to niech pan zostawi dokumenty .Pytam kiedy dostanę odpowiedż a ona mi - dostanie pan w tedy kiedy zostane zaakceptowany .To może powiadomicie mnie -o możliwej odmowie - grzecznie prosze .No co pan nie odpowiadamy wcale . Jeśli tak mnie traktują kiedy szukam pracy - to jak będe traktowany jako pracownik !.Mam 20 lat nienagannej pracy , wykształcenie po maturalne - znam swoją wartość .
    Nigdy ale to nigdy nie pozwoliłem się tak traktować .
    Sami roznoście te listy !
    Niech Pan Dyrektor zobaczy w jakiej instytucji pracuje -jaki Pan taki kram .
    Ten przykład obrazuje sytuacje na poczcie !
    Tradycja , zaufanie to hasła bez pokrycia !
    pozdrawiam serdecznie !

    • 0 0

  • ?

    Zachowania Poczty Polskiej są bardzo dziwne. Wszystko na to wskazuje, że na horyzoncie jest firma mająca apetyt na to przedsiębiorstwo. Prywatyzacja warunkowa (dla odpowiednich osób z kierownictwa ciepłe posadki u nowego właściciela), porozumienie socjalne z pracownikami, którego się nie dotrzyma itd, itp. Skąd my to znamy? Najświeższe, to dyl ze Stocznią Gdańską. Obecnie pracownicy są niezadowoleni z nowego właściciela, zaś bardzo zadowolony jest "zbawca Stoczni" były jej Prezio Pan J.którego tak ślepo popierała załoga nie wykluczając ZZ Solidarność. I co dalej?

    • 0 0

  • mój listonosz chyba też

    bo w tym tygodniu chyba ani razu nie zaglądal..

    • 0 0

  • niska płaca nie popłaca (1)

    tak to prawda ludzie pracują po 10 godzin albo więcej i to za marne 1200zł a kierownictwo na wyszym szczeblu nawet 2 razy więcej za nic nie robienie.Siedzą w biórach,zamiast zajmowac sie praca to siedzącaly dzień w komputerach i serwójącaly czas po internecie ,zwolnic darmozjadów

    • 0 0

    • niska płaca

      właśnie dlatego zarabiają więcej, że wiedzą iż pisze się biura, a nie bióra

      • 0 0

  • Pokłon

    Oj fuksio, fuksio ortografia się kłania. Odrobinę poczytaj , poucz się i wtedy zabieraj głos.

    • 0 0

  • walentynka wysłana z Gdanska Głownego (2)

    11.01 w poniedziałek doszła do Tczewa dzisiaj - 12 DNI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! poprostu gratulacje ! poczta to złodzieje i jedno wielke bezprawie

    • 0 0

    • Mam nadzieję ze druga "połowa" szczęścia nie strzeliła focha że zapomniałeś/aś ;)

      Mam nadzieję ze druga "połowa" szczęścia nie strzeliła focha że zapomniałeś/aś ;)

      • 0 0

    • no to jak wysłana 11.01 to MIESIĄC i 12 dni :)

      • 0 0

  • Zagonic bydlo w krawatach , dyrektorkow kierownikow ,inspektorkow, pierdzistolkow do roboty. Pozatem Poczta Polska to jeden z ostatnich archaicznych , komuszych zabytkow.Trzeba to rozwalic do konca i utworzyc zupelnie nowy organizm!!!. Obecnym listonoszom dac w nagrode 2 tygodniowe wczasy wedrowne w Bieszczadach.

    • 0 0

  • skandal

    to fakt ze listy ida tak dlugo ale co sie dziwic,, Jaka placa taka praca,,.znam przypadki kiedy z GORY przyjezdzaja panowie fachowcy wymienic zarowke na urzad pocztowy i jest ich trzech jeden trzyma zarowke,drugi kreci taboretem,a trzeci to ich kierowca ktory poza kierownica nic innego sie nie tknie i jak tu poczta ma zaoszczedzic,DO ROBOTY DARMOZJADY Z TARG RAKOWEGO

    • 0 0

  • Małe wyliczenie

    600 mieszkanie
    40 prąd
    70 telefon
    90 kabłowka z internetem
    300 paliwo (dojazdy do pracy i w inne miejsca)
    200 rata np za pralkę/lodówke/telewizor itp
    600 żarcie itp(3 wypady w mc. do rojala chleb)
    ------
    1900

    A wypłaty 1300 ;) Polak potrafi! Za granicą się dziwią że wydajemy wiecej niż zarabiamy. TOŻ TO CUD NAD KACZĄ!

    • 0 0

  • A czego Wy chcecie??????

    Jak słysze, że ktoś wysyła mi coś pocztą to śni mi się w nocy listonosz! Tak mam koszmary :) To może i śmieszne ale tak jest. Kilka sytuacji:

    1. Wysłałem fakturę do Klienta doszła po miesiącu, Klient ufający polskiej poczcie uznał, że nie prowadzę firmy i nasłał na mnie US, znaleźli 50gr, które gdzieś księgowa pominęła i wlepili karę.

    2. Listonosz dzwoni do domofonu, pytam kto tam, słyszę poczta. Nie wchodzi jednak po schodach, awizo zostawia w skrzynce. Trzecie piętro to nie tak wysoko, straciłem prawo jazdy za punkty więc 2,3 razy w tygodniu jeżdżę taxi na pocztę bo nasz listonosz zarabia zbyt mało, wkrótce nic nie zarobi.

    3. Sytuacja z dzisiaj. Wczoraj znalazłem awizo w skrzyne choć nawet na minute nie wychodziłem z domu ale to już opisałem powyżej, na awizo pieczątka: odbiór w godz. ... do 18. Zamówiłem taksówkę pojechałem na pocztę, była godzina 17,40 gdy dotarłem i na drzwiach zobaczyłem karteczkę w dniach 21-29.02 urząd czynny do godz. 17.00. Dlaczego więc idiota bo inaczej nie mogę określić tego człowieka nie napisał na awizo do 17.00?????

    Straty!
    Mandat z US, dzisiejsza paczka była bardzo ważna dla mnie i mojego Klienta, mój Klient kazał mi spier...... a ja zostałem z ręką w nocniku i stratą 450zł.

    Myślę, iż jaka praca taka płaca. Dyrektor poczty polskiej otrzymuje dziennie setki listów ze skargami na listonoszy, zdarzają się jak wszędzie zresztą wyjątki, uczciwie pracujący ludzie, ja jednak jeszcze takiego nie spotkałem. Zarabiają 1200zł a dostarczając renty i emerytury dostają zawsze a to 5 a to 10zł. Moja Babcia oddaje zawsze końcówkę, kiedyś to było 8,40, teraz nie wiem ile ale zawsze daje i wiem, że starsi ludzie tak robią. Sprawa jasna, w rejonie 150 rencistów i emerytów sśrednio po 3zł i jest 450zł.

    Mam nadzieję, że w końcu ktoś mądry kupi ten biznes i zrobi z niego firmę z prawdziwego zdarzenia.

    Co do bezpieczeństwa? Gdyby ktoś pomyślał i zamiast mundurków pozwolił tym ludziom chodzić w normalnych ubraniach z plecakiem no i oczywiście identyfikatorem aby było wiadomo, że to listonosz nie złodziej być może listonosze mieszaliby się z tłumem i nie wzbudzaliby zainteresowania bandytów.

    To tyle z mojej strony i jeśli Pan listonosz z Budowlanych czyta to i domysla się o kogo chodzi to cieszy mnie to bardzo i mam nadzieję, że nie będę musiał się wkurzać więcej na Pana!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane