• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pocztowy koszmar

Zbigniew (nazwisko do wiadomości redakcji)
13 maja 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 12:42 (13 maja 2008)

Kiedy doczekamy czasów, kiedy wysłanie listu czy nadanie przesyłki będzie przyjemnością? Nowoczesne placówki, kompetentna, chętna do pomocy i uśmiechnięta obsługa, niskie ceny - pyta nasz czytelnik, pan Zbigniew.



Tymczasem na razie można jedynie pomarzyć, bo na razie króluje Poczta Polska. Urzędy żywcem wyjęte z lat 80., kilometrowe kolejki, zdezorientowani i niedoinformowani petenci, a lepszą obsługę ma się w sklepie mięsnym. A my za to wszystko płacimy. I to słono!

Zdarzyło mi się ostatnio, że musiałem wysłać zaświadczenie do urzędu. Nie miałem wiele czasu, akurat szedłem do pracy. Wstąpiłem do UP w Gdańsku Głównym nieopodal Dworca PKP. Mina mi zrzedła na widok dwóch długaśnych kolejek i tylko dwóch pracujących okienek. No ale cóż, miejmy to z głowy, pomyślałem.

Czekałem obserwując surowe miny pań nerwowo stawiających pieczątki. Pomieszczenie małe, zatęchłe, brudne. Na podłodze porozrzucane ulotki i papiery. Stłoczeni na małej powierzchni "drodzy klienci". Koszmar. Ale gdzieś ten list muszę nadać. Nadeszła moja kolej. Pani zza szyby rzuciła mi tylko spojrzenia, chyba uważając za zbędne pytanie, w czym może pomóc. Poprosiłem o kopertę i znaczki. Zapłaciłem. A że jeszcze chciałem dopisać parę słów, zapytałem czy mógłbym otrzymać czystą kartkę papieru. - Nie mamy kartek - usłyszałem. Kartki z drukarki nie dostanę, bo pani nie będzie rozdawała mienia Poczty Polskiej. Może zapłacę? Nic z tego, bo nie ma jak zarachować takiej opłaty. Mogę poprosić kierownika zmiany, jedynie on może mi wydać kartkę.

Stałem, patrzyłem się na panią czując się jak w jakiejś komedii. Nie mogłem uwierzyć w to, co słyszę. Pani zaczęła obsługiwać następną osobę, nie zważając na mnie. Wściekły podszedłem do drugiej kolejki, aby poprosić panią kierownik UP o kartkę papieru. Minuty mijały, byłem już spóźniony. Pani kierownik na pytanie, jak to możliwe, że w tak dużej firmie w kraju w środku Europy, w XXI wieku klient nie może dostać kartki, skwitowała tym, że klient zawsze myśli sobie, że jest tylko on jeden, a kartki kosztują. Dała mi jednak kartkę i zasunęła przed nosem okienko.

Takich sytuacji jak moja jest więcej, co potwierdzają relacje innych osób. Zdarzyło mi się, że na list wysłany z Gdańska Głównego do Sopotu czekałem 10 dni!!! Ostatnia moja przesyłka wysłana za pośrednictwem PP nie dotarła, chociaż minął już trzeci tydzień o momentu nadania. A była nadana, jako priorytet polecony (droższy, ale szybciej dojdzie - jak mnie poinformowano w okienku). Widać jak PP traktuje priorytety. Złożyłem reklamację. Dowiedziałem się, że odpowiedź może potrwać od jednego do trzech miesięcy (sic!) I zostanie przesłana na adres pocztą. Czy to znaczy, że nigdy do mnie nie dotrze - pomyślałem...

Sam zajmuję się obsługą klienta w dużej prywatnej firmie, więc może dlatego takie zachowania są dla mnie niepojęte. W mojej firmie obowiązują standardy obsługi. Klient jest osobą najważniejszą w placówce i zawsze dostaje to, po co przychodzi. Dlatego wraca. Ja placówki Poczty Polskiej będę omijał szerokim łukiem.
Zbigniew (nazwisko do wiadomości redakcji)

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (75) 2 zablokowane

  • tempo przesyłek

    W lutym kupiłem przedmiot na Allegro. Do mnie nie dotarł, został zwrócony do nadawcy po reklamacji, po 3 miesiącach od nadania.
    2 tygodnie temu przesyłka została nadana ponownie.
    Zgadnijcie drodzy czytelnicy, czy przesyłka już do mnie dotarła ?

    • 0 0

  • gdzie podział się list z ZUS-u ?

    a do mnie do dziś nie dotarł PIT z ZUS-u potrzebny mi do rozliczenia podatku za ub. rok ! musiałam załatwić duplikat

    • 0 0

  • listonosz

    oj ludzie,ludzie wiekszośc z was narzeka na PP i mowi odejdę pojdę do konkurencji a u nas co raz wiecej listow i pracy to mnie dziwi a ludzi do pracy coraz mniej, o płacach już nie wspomnę. A co by to było jak będzie strajk to chyba nas ukrzyżują.pozdrawiam wszystkich pocztowców prócz tych z Targu Rakowego darmozjadów

    • 0 0

  • Przesyłek jest coraz mniej, są komputery, telefony, wysyła się tylko to, co konieczne.

    Ale wysłałam w ten poniedziałek późnym popołudniem przesyłkę na wschód od Gdańska i doszła już dziś! we środę. Jestem pod wrażeniem.

    • 0 0

  • Chory system!!!!

    myślicie państwo że praca na poczcie jest przyjemnościa,poczta polska jest chorą firmą niestety,wiem bo sam tam pracuje,ostatnio dostarczyłem pewnej pani paczkę niestety lekko uszkodzona,ale poinformowałem pania o tym ale ona i tak ją przyjeła,i po paru dniach złożyła reklamację,a w reklamacji napisała że podczas odbierania paczki była zaspana,normalnie lunatyk,ciekawe?a ja jako pracownik zostałem obciążony kwota 88 złotych kture musiałem zapłacić z własnej kieszeni ale się pytam za co za dobrze wykonaną prace i jak tu się nie wku....

    • 0 0

  • poczta polska nie jest od terminowego dostarczania przesyłek

    podstawowym zadaniem poczty polskiej jest: sprzedaż prasy ,rajstop,papierosów,zniczy,bombonierek,zabawek,biletów komunikacji miejskej.W planach jest rozszeżenie asortymentu o owoce i warzywa, napoje gazowane ,prezerwatywy a po uzyskaniu koncesji napojów alkoholowych.Jak starczy miejsca toczasem przyjmą warunkowo jakąś przesyłkę nie biorąc odpowiedzialności za dostarczenie pod wskazany adres.

    • 0 0

  • to wina poczty nie pań w okienku

    a pozatym debile z kolejki wyżywaja sie na tych paniach,ze listu czy paczki nie dostali a czemu one winne. druga sprawa ze gdyby klienci miele troche szacunku dla pan z okienka one też miałyby szacunek dla was.dziwią sie ludzie że są w domu a dostali awizo,to do cholery czemu nie otwieraja!!!!!!! mniej roboty jest z doręczeniam paczki czy listu niż awizo! pisze babsko skarge a pozniej wychodzi ze akurat sie kompała wyszła do sasiadki i takie tam inne. listonosz łazi cały dzien a jeszcze na fejrant pies go pogryzie bo kurna komuś nie chciało sie wywieśić tabliczki na płocie...i wy jeszcze macie pretensje... a jak np.ma zostawić awizo skoro skrzynki są za domofonem a żaden baran nie chce wpuścic go do bloku?????? dużo by pisac na ten temat.

    • 0 0

  • urząd pocztowy na Długich Ogrodach...

    ...tam obsługa jest praktycznie zawsze miła i pomocna! jest to jedyny punkt w Gdańsku, w którym obsługa nie nawala! i do tego jest miła:)))))

    • 0 0

  • poczta na Kartuskiej

    Zawsze kolejki, listy polecone idą wiekami, listonosz zapomina zostawić awizo itd. List czeka na poczcie tydzien :D żal

    • 0 0

  • wszyscy narzekają ale...

    Wszyscy narzekają na pracownika na najniższym szczeblu czyli paniaą w okienku ale to nie ona jest winna temu co dzieje sie w UP i nie od niej należy decyzja żeby sprzedać parę rajstop, to wszystko zależy od dyrekcji ale klientowi najlepiej jest sie wyżyć na tej biednej pani. Ciekawa jestem jak długo autor tego artykułu wytrzymałby w urzędzie

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane