• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podatkowe szaleństwo

Maciej Goniszewski
30 stycznia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Polska staje się jednym z najbardziej obciążonych fiskalnie kandydatów do Unii Europejskiej - informowało po podwyższeniu składek na ubezpieczenie zdrowotne Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE). Ministerstwo Finansów uważa jednak, że Polacy wciąż płacą za mało. Wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch wśród propozycji zmian w systemie podatkowym wymienia: likwidację wszelkich ulg, podwyżkę stawek podatku VAT i podatek katastralny.

- Ten rząd bije wszelkie rekordy pod względem wprowadzania podatków - mówi Rafał Antczak z CASE. - Jest to niepokojące, ponieważ pokazuje bezradność rządu w reformowaniu finansów publicznych, a jedynym panaceum na kłopoty jest zwiększanie fiskalizmu państwa.

Od stycznia 2002 roku wśród niekorzystnych dla podatników decyzji MF można wymienić: zamrożenie progów podatkowych na 2 lata, wprowadzenie akcyzy na energię elektryczną, wprowadzenie podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki), wydłużenie terminu zwrotu VAT eksporterom, podwyższenie podatku dochodowego od osób prawnych z planowanych 24 proc. do 27 proc., podwyższenie składki na ubezpieczenie zdrowotne. Oprócz tego stale trwają prace nad wprowadzeniem winiet, opłaty na system ewidencji pojazdów oraz opłaty na złomowanie samochodu. O wpływie takich działań na wysokość płaconych podatków najlepiej świadczy przesunięcie się dnia wolności podatkowej z 18 czerwca w 2001 roku na 24 czerwca w 2002 roku. Oznacza to, że połowę naszych zarobków zabiera państwo.

- Należy zlikwidować wszelkie ulgi - stwierdza w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Elżbieta Chojna-Duch. - Jak najszybciej trzeba także podwyższyć stawki VAT, choć przypominam, że część wpływów z VAT odpływa do Unii Europejskiej jako element składki. System poboru VAT i akcyzy musi zostać uproszczony i uszczelniony, by wyeliminować nadużycia. W MF specjalny zespół pracuje nad reformą podatków lokalnych, w tym podatku katastralnego, który zwiększy dochody samorządu terytorialnego.

Oprócz tego minister finansów Grzegorz Kołodko zapowiada wprowadzenie podatku od dochodów z zysków kapitałowych. Termin wprowadzenia tego podatku nie jest jeszcze znany, ale prawdopodobny jest 1 stycznia 2004 roku, ponieważ wtedy kończy się obowiązujące obecnie zwolnienie.

Także wprowadzane zmiany w ordynacji podatkowej nie są korzystne dla podatnika. Od 1 stycznia urzędnicy skarbowi mogą m.in.: zakwestionować praktycznie każdą umowę zawartą przez przedsiębiorcę, oskarżając go, że chce w ten sposób jedynie obniżyć należny podatek, rozpocząć kontrolę "na legitymację", doręczając stosowne upoważnie później, zająć majątek współmałżonka podatnika zalegającego z podatkami, a także ukarać podatnika, który złożył autokorektę swojego zeznania.

- Pismo z Pomorskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w sprawie tych zmian wpłynęło już do prof. Andrzeja Zolla, rzecznika praw obywatelskich - poinformował "Głos" Andrzej Czernomord, wiceprezydent PIPH. - Wedłuch przedsiębiorców, MF złamało w ten sposób prawa, które zgodnie z konstytucją przysługują wszystkim obywatelom. Co do propozycji wiceminister to są one całkowicie chore i ich realizacja doprowadziłaby do katastrofy. Można podejrzewać, że próby wprowadzenia podatku katastralnego wynikają z chęci taniego zagarnięcia naszych majątków, ponieważ nie znam osób, które byłoby stać na płacenie tego podatku według istniejącego projektu. Przedsiębiorcy powinni zorganizować wspólną solidarną, akcję, zamykając swoje firmy na pół roku. Może wtedy wreszcie rządzący zaczęliby nas szanować i dostrzegliby, że funkcjonują tylko dzięki nam.

Opinię przedsiębiorców reprezentujących małe i średnie firmy podzielają także ekonomiści (z wyjątkiem tych związanych z Ministerstwem Finansów) i samorządowcy.

- Obawiam się, że to jeszcze nie koniec - stwierdza Krzysztof Rybiński, główny ekonomista BPH PBK. - Mówi się przecież o zwiększeniu stawki na fundusz pracy i zawieszeniu reformy emerytalnej. To prosty kurs na katastrofę systemu. Nie rozumiem polityków, którzy mając 20-proc. bezrobocie tworzą kolejne przepisy, które przyczyniają się do ucieczki w szarą strefę. Wzrost kosztów pracy to zbrodnia przeciw 3 mln bezrobotnych.

- W tej chwili nikt nie chce być pracodawcą - mówi w wywiadzie dla "Głosu" Iwona Malmur, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. - Nie bez powodu. W obecnych warunkach podatkowych i administracyjnych rola pracodawcy jest tak trudna, że nie do udźwignięcia dla większości ludzi. Powinniśmy uczyć się od lepszych. Skoro Amerykanie jako narzędzia, które ożywia gospodarkę co kilka lat stosują redukcję podatków, to myślę, że to jest dobra droga. Przekonują nas o tym także pomorscy przedsiębiorcy, praktycy, z którymi utrzymujemy stały kontakt.
Głos WybrzeżaMaciej Goniszewski

Opinie (61)

  • Podatki , podatki i jeszcze raz podatki , jednocześnie rządzacy stosują coraz więcej ulg dla SIEBIE.Ciekawi mnie ten podatek kastralny to chyba już było .Teraz czekamy tylko na podatek od kawalerów i może od wybetonowanych powierzchni było by ciekawie .Jest podatek od psa to może jeszcze od kota , papugi , żółwia.LUDZIE jeszcze tyyyle pieniędzy mamy w kieszeniach, podzielmy się z rządzącymi oni mają za mało to takie biedne szare myszki.Przy ostatnich wyborach ułyszałam zdanie : idę wybrać starych złodzieji bo ci już nakradli tyle że będzie lepiej .Chyba się nie sprawdziło.

    • 0 0

  • asiek prosze nie podpowiadaj

    podatek od kawalerów tez był , po osiagnięciu 28 r życia i trwaniu w bezżenności potrącano tzw popularnie " BYKOWE" zniesiony za Gierka

    • 0 0

  • Ktoś jednak tych lewusów wybrał. Może tera sympatycy komuchów wezmą lekcję taką, że przez naście lat nie dadzą im głosu. Bracia Kaczyńscy, w was cała nadzieja!

    • 0 0

  • zapomniałem dodać

    że hale fabryczne , magazyny , sklepy itp budowle to też są nieruchomości..... i

    • 0 0

  • BALCEROWICZ MUSI ODEJŚĆ

    • 0 0

  • Właśnie mówię , że wszystko już było i SLD o przepraszam komuchów nic to nie nauczyło , po prostu robią nam powtórkę z historii.

    • 0 0

  • dzierżyński tych "komuchów" by powystrzelał jako :
    wrogów ludu (poważnie:)) )

    • 0 0

  • Wiara

    Jeszcze do niedawna wierzyłem że ten kraj będzie normalny. Z każdym dniem tracę tę wiarę. I ci gnoje mają czelność w programach wyborczych mówić, że trzeba oszczędzać i że "zaczną od siebie". Tak, to prawda. Zaczęli oszczędzać na własnych rachunkach bankowych, banda złodzei. Dwa, trzy lata i Polska padnie, jak Argentyna.

    • 0 0

  • cny galluxie

    co by nie mówić, Felek wyłukl tyle rosjan że żadne polskie powstanie tylu nie wytłuklo a nawe te trzy razem wzięte.Nie mniej bałbym sie jego powrotu -mam ręce bez odciskow na wszelki wypadek też nie chodze w kapeluszu

    • 0 0

  • kombatancie i płatniku "bykowego":))
    ile masz lat skoro zniesiono je w 1973??
    felek też nie jest z mojej bajki:((
    w mojej bajce OPODATKOWUJE SIĘ GŁUPOTE
    i leżymy se jak panicha jakieś na górze złota
    he he he he

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane