• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podpalacz aut skazany na 2 lata w zawieszeniu

Piotr Weltrowski
8 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat został skazany Marcin W., 34-latek z Gdańska. Sąd uznał go za winnego podpalenia w 2012 roku dziesięciu aut. Wyrok nie jest prawomocny. Przed sądem toczy się też inny proces, w którym W. odpowiada za podpalenie w 2014 roku kolejnych 19 samochodów.



Sąd uznał, że ponieważ Marcin W. nie był wcześniej karany i częściowo przyznał się do winy, może mu wymierzyć wyrok w dolnych granicach kary za to przestępstwo.

Skazany ma dodatkowo naprawić szkody, które spowodował, czyli wypłacić odszkodowanie tym właścicielom pojazdów, którzy nie uzyskali odszkodowania od ubezpieczycieli.

Marcin W. został po raz pierwszy zatrzymany w sierpniu 2012 roku. Początkowo przypisywano mu nawet dwadzieścia podpaleń dokonanych między 2008 a 2012 rokiem, ale ostatecznie oskarżono go o spalenie dziesięciu samochodów. W. tłumaczył się wówczas, że podpalając auta "odreagowywał rodzinne nieporozumienia".

Sąd skazał Marcina W. za podpalenia z 2012 roku, zanim wyrok zapadł, 34-latek podpalił kolejnych 19 aut, w tym te widoczne na filmie.


Jego proces rozpoczął się w kwietniu 2013 roku. W. odpowiadał z wolnej stopy - sąd nie widział konieczności trzymania go w areszcie, bo mężczyzna przyznał się do winy i składał szczegółowe zeznania. Jak się okazało, decyzja ta sprawiła, że mógł spalić kolejne samochody.

Podpalał przed wyrokiem

W nocy z 4 na 5 września ubiegłego roku na terenie Gdańska (w dzielnicach Aniołki i Suchanino) podpalono kilkanaście aut, powodując tym samym straty w wysokości ponad pół miliona złotych. Wszystkie samochody podpalono w ten sam sposób - przykładając zapalniczkę do łatwopalnych nadkoli.

Policjanci szybko skojarzyli, że w ten sam sposób dział wcześniej Marcin W. - mężczyznę zatrzymano, a ten od razu przyznał się do kolejnych podpaleń.

- Nie umiałem poradzić sobie z życiem pod jednym dachem z matką alkoholiczką i jej konkubentem - tak Marcin W. tłumaczył się przed sądem, już podczas kolejnego procesu, który zaczął się w czerwcu tego roku.
Mężczyzna nie krył faktu, że leczył się wcześniej psychiatrycznie. W 2012 roku W. targnął się na swoje życie. Próbował się powiesić, ale w ostatniej chwili odratowano go. Po tym wydarzeniu kilkukrotnie przebywał w szpitalu psychiatrycznym. Niemniej przy okazji obu jego sądowych spraw przebadali go biegli, którzy uznali, że w momencie popełniania przestępstw był on w pełni poczytalny.

Na wyrok w procesie dotyczącym zeszłorocznych podpaleń czeka w areszcie.

Opinie (176) 3 zablokowane

  • Może jest gay- owym

    W Polandzie gay-owi są chronioną grupą, bo są ciemiężeni i uciskani przez homofobiczne społeczeństwo. Oooojjeeeejjjj Ryyyssiiiiuuuu pooodaj myyydełko :/

    • 2 2

  • polskie debilowo.

    • 2 0

  • jakby Wasza matka piła też byście jarali

    • 5 0

  • w Gdyni na Kołłątaja 43 też mieszka przygłup

    który już chyba 10x podpalał budynek - piwnice, skrzynkę z zaworem gazu, klatkę schodową. Wiedzą o nim wszyscy od policji, poprzez straż pożarną aż po spółdzielnię mieszkaniową. I w tym przyjaznym państwie wszyscy maja lokatorów w du****e. Wariat jak podpalał tak podpala. musi dojść do tragedii, a wtedy pewnie też dostanie 3 lata w zawiasach na 5

    • 3 0

  • Solidarnie

    powinien zaplacić ;
    -baran który odratował Marcinka po próbie samobójczej
    -sędzia
    ...wpisywać kto jeszcze...
    Tusk??

    • 2 1

  • ponieważ był już karany, dostał łagodniejszy wyrok???

    • 0 0

  • Nasz bohater! Trzymaj sie, wyjdz i kontynuuj dzielo (1)

    niszcz samochody, pal obiekty kultu cebulakow. Kocham patrzec na lzy tych ludzkich smieci, patrzacych jak plona ich oszczednosci zycia

    • 1 1

    • Chyba masz psychę podobną do tego podpalacza,a ja bym ci zerżnął żonę albo córkę co byś mi zrobił jeleniu jeden.

      • 0 0

  • Kika słów od kolegi

    Powinni mu jeszcze dowalić za wyłamywanie ograniczników uchylnych okien w podstawówce :)
    W takim wypadku była by już recydywa i o zawiasach nie było by mowy.
    On szalony od zawsze był :D

    • 1 0

  • W tytule "skazany na 2 lata w zawieszeniu.", zaś pierwszy akapit "Na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat."

    ktoś tu chyba ma problem z interpretacją własnego artykułu..

    • 1 1

  • Właściciele aut nie dostaną grosza

    Mi też kiedyś naćpany koleś zniszczył auto. Został złapany, skazany, a ja dostałem tytuł egzekucyjny, że mogę się domagać od niego odszkodowania w wys. 1500zł. Facet jest agresywny, wiecznie naćpany, zna wszystkie moje dane bo pojawiały się na procesie... i co? Mam go nachodzić albo napuszczać komornika? On formalnie nie ma żadnych dochodów, żadnego majątku więc w praktyce jest bezkarny i nic nie można mu zrobić. Przypuszczam, że tu jest podobnie.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane