• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podróbki za milion zł zostaną spalone decyzją sądu

Rafał Borowski
9 czerwca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Zdjęcia skonfiskowanych przez celników podróbek.
  • Zdjęcia skonfiskowanych przez celników podróbek.

Podrabianą odzież, akcesoria i zabawki o wartości ponad miliona złotych zarekwirowali pomorscy celnicy w tym roku. Niestety zdecydowana większość z nich nie będzie mogła zostać przekazana potrzebującym i - decyzją sądu - zostanie komisyjnie zniszczona.



Czy kupujesz towary, o których wiesz, że są podrobione?

Funkcjonariusze pomorskiej Krajowej Administracji Skarbowej regularnie przeprowadzają kontrole punktów handlowych pod kątem legalności towarów. Ich wyniki są jednoznaczne: popyt na podróbki cały czas rośnie.

Od stycznia do maja celnicy skonfiskowali na terenie całego województwa ponad 2,7 tys. sztuk podrobionej odzieży i akcesoriów. Podrobione towary są znajdywane nie tylko na straganach, ale również w sklepach.

- Nielegalny handel tzw. kalkami stale rośnie. Podrabiane są koszule męskie i damskie, bluzy dresowe, sukienki, a także torebki, paski czy portfele znanych zagranicznych marek z zastrzeżonymi znakami towarowymi - informuje Agata Bloch, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.

Zabawki wśród najczęściej podrabianych towarów



Nie tylko odzież zalicza się do najczęściej podrabianych towarów. Świnka Peppa, Pszczółka Maja czy Angry Birds, a ostatnim czasie także Frozen 2. Co mają ze sobą wspólnego wymienione bajki? Wizerunki występujących w nich postaci należą do najbardziej popularnych, jakie można spotkać na podrabianych zabawkach i gadżetach dla najmłodszych. We wskazanym okresie skonfiskowano ich ponad 600 sztuk.

- Łączna, szacunkowa wartość zabezpieczonego towaru to ponad 1 mln zł. Nielegalne towary zostały złożone w depozycie Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni. Sprzedawcy, którzy oferują w swoich sklepach produkty o nieznanym pochodzeniu, mogą spodziewać się kar grzywny, a nawet pozbawienia wolności - kontynuuje Bloch.

Sąd zdecydował: podróbki mają być zniszczone



Zapewne wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że zakup nielicencjonowanych towarów to nie tylko przykładanie ręki do przestępczego procederu. To także narażanie się na fatalne następstwa zdrowotne. Produkowane z reguły w krajach Dalekiego Wschodu podróbki nie posiadają żadnych atestów, co ma szczególne znaczenie w przypadku zabawek dla dzieci.

Tłumacząc to w bardziej zrozumiały sposób, mogą one zawierać rakotwórcze lub łatwopalne substancje. Choćby z tego powodu nie mogłyby zostać dopuszczone do obrotu w Europie. W związku z tym większość z zarekwirowanych towarów zostanie komisyjne zniszczona poprzez spalenie w piecu.

- Nielegalne towary zostają zatrzymane i złożone w depozycie Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego. Odzież i obuwie zatrzymane przez funkcjonariuszy celno-skarbowych, w związku z wykorzystywaniem nieuprawnionych znaków towarowych po przeprowadzeniu postępowania i orzeczeniu przepadku przez Sąd, są przekazywane domom dziecka oraz fundacjom zajmującym się pomocą społeczną, jeżeli istnieje możliwość trwałego usunięcia tych znaków z odzieży bądź obuwia. O sposobie postępowania z takimi towarami zawsze decyduje sąd - podkreśla Agata Bloch.

Miejsca

Opinie (276) 9 zablokowanych

  • A gdzie ochrona środowiska ???????????

    Zysk panów tego swiata ważniejszy.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przekazać biednym a nie niszczyć !!!!!!!!!!!!

    • 2 2

  • Przekazać potrzebującym (1)

    W normalnych krajach takie podróbki przekazuje się fundacji, od której umownie wymaga się usunięcia znaków towarowych, a potem przekazania produktów potrzebującym. Istnieje też opcja przekazaniu firmie do recyklingu - ponownego wykorzystania materiałów. W Polsce jednak lubujemy się w paleniu, łąk, starych opon oraz, jak w tym przypadku, niechcianych podróbek.

    • 3 2

    • Acha, czyli mamy stworzyć fundację, opłacić prezia, zatrudnić szwaczki

      zbudować magazyn na tony nielegalnych gratów w pobliżu portu (więc drogi teren), zająć się spedycją itp. żeby jakiś rom czy ktoś miał kolejny ciuszek do swojego pstrokatego kompletu.
      Człowieku, to nie jest 19wiek, nikt boso nie chodzi, szkoda zachodu.
      No ale bierz sobie przykład ze swoich "normalnych krajów", np. taki jeden co w nim aktualne białe kobiety klękają przed czarnymi i całują ich w stopy, bo tak im czarni każą (jest na wypoku).
      No normalność pełną gębą, przyjąć migrantów i dać im torebki od gucci-ego, przecież to nasza powinność. Wcześniej zatrudnić kogoś żeby siedział i odpruwał logo, i dostarczyć im jeszcze ten towar pod drzwi komunalnego lokum... A później okaże się że te towary faktycznie mają jakieś substancje trujące i jeszcze poda cię do sądu że zniszczyłeś mu zdrowie i będziesz mu płacił jako państwo dożywotnią rentę...
      Palnij się w łeb, "dave"...

      • 0 0

  • "Zapewne wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że zakup nielicencjonowanych towarów to nie tylko przykładanie ręki do przestępczego procederu. To także narażanie się na fatalne następstwa zdrowotne."

    Szkoda że ten portal nie pamiętał o tym kilka tygodni temu jak z takim zaangażowaniem promował nowo-otwierane sklepy Dżeskiki Trabant Ale rozumiem wymiana metki jest OK ale postać na koszulce już szkodzi i jest groźna.

    • 3 0

  • Ktos dobrze napisał spalenie ich jest szkodliwe dla srodowiska powinny byc przeznaczone do recyklingu jak kazdy plastik

    • 1 0

  • Przekazać do domów dziecka lub innym potrzebującym

    • 1 1

  • Idiokracja

    Właśnie takie sytuacje weryfikują jacy idioci nami żądzą i podejmują decyzje

    • 3 3

  • Te podróby z reguły są lepszej jakości niż orginały

    • 3 2

  • (1)

    Czy nie można dac różnym fundacją pracujących np Afryce ,Azji ? Gdzie dzieci będą wdzięczni . Przecież tak dbamy o środowisko . A gdzie dobro dzieci i ubogich ?

    • 2 1

    • dac różnym fundacją

      Nie, nie można "dac" "fundacją", chyba że chcesz komuś (np. sobie) dać w łeb fundacją...
      Fundacja ma rozporządzać towarem bez atestów, zrobionym z nie wiadomo czego i nie wiadomo czym pryskany? Nowe, legalne ubrania czasem są w formaldehydzie i trzeba je uprać przed ubraniem, a tu co może siedzieć?

      • 2 0

  • Chyba jestem jakiś głupi, (1)

    • 4 0

    • Sądząc po komentarzu,

      chyba masz rację, łap plusa.

      • 1 0

  • LOL (4)

    "Produkowane z reguły w krajach Dalekiego Wschodu podróbki nie posiadają żadnych atestów, co ma szczególne znaczenie w przypadku zabawek dla dzieci." A oryginały to niby gdzie są robione? Może w Europie albo USA ? :)
    Chodzi o kasę z praw autorskich i znaków towarowych i tyle.

    • 7 3

    • rozumiem że według ciebie w Polsce (1)

      wszystkie, np pluszaki, są wykonywane z jednego materiału i według tych samych standardów?

      • 1 1

      • Co ma piernik do wiatraka?

        Nic nie zrozumiałeś(aś)

        • 0 2

    • Brak atestu to jeszcze nie szkodliwość. (1)

      Tylko brak istotnej informacji.

      • 1 1

      • No i dlatego normą w cywilizowanym kraju jest atest mieć,

        a jak nie masz to wypad. Chcesz mieć udział w naszym rynku to się postaraj spełnić minimum przyzwoitości i nie psikaj towaru arszenikiem żeby go szczury w twoim tropikalnym magazynie nie gryzły, a jak nie potrafisz takiego atestu przedstawić to sobie z nim idź na bazar w wietnamie.

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane