- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (68 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (168 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (170 opinii)
- 4 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (191 opinii)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (126 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Pokonuje 2 tys. km dla chorego kolegi z pracy. Codziennie biegnie i walczy na ringu
Niemal codziennie przemierza maraton i walczy na ringu bokserskim - przez 60 dni Kuba Kacprzak zamierza zebrać pieniądze potrzebne na rehabilitację chorego kolegi. 24 sierpnia bokser przybiegnie do Gdańska i stoczy ostatnią finałową walkę.
- Biegnę dla mojego kolegi Rafała Garbaciaka, który w zeszłym roku przeszedł rozległy udar niedokrwienny mózgu. W wyniku tego udaru Rafał doznał paraliżu prawej strony ciała i stracił m.in. zdolność mowy. Życie całej rodziny wywróciło się do góry nogami, zmieniło się wszystko, a Rafała czeka długa i kosztowna rehabilitacja - mówi Kuba Kacprzak.
Kuba poprzez szum związany z biegiem dookoła Polski zbiera pieniądze za pomocą portalu Pomagam.pl. Kwota, którą zamierza uzbierać to 50 tys. zł. Pieniądze pozwolą na pracę z fizjoterapeutą i logopedą oraz zakup ortez i programów pomocnych w terapii afazji. To nie wszystko, bo jeśli uda się zebrać całą sumę, Rafał będzie mógł pojechać również na turnusy rehabilitacyjne do specjalistycznych ośrodków.
Jedzenie, bieg, marsz, walka bokserska i sen. Dzień Kuby wygląda codziennie tak samo...
- Wstaję między godziną 6 a 7. Wszystko po to, by wyruszyć przy niższej temperaturze. Jem śniadanie i wyruszam. Mój bieg, a następnie marsz trwa około ośmiu godzin. Następnie jest znów posiłek i wieczorna walka bokserska. Ostatni posiłek i sen, czyli największa regeneracja dla organizmu - mówi Kuba Kacprzak.
Nie jest łatwo pokonać dystans ponad 2 tys. km. Jeszcze ciężej jest zorganizować walki bokserskie w każdym mieście, dlatego Kuba biegnie przez większe miejscowości, m.in. Elbląg, Giżycko, Ełk, Augustów, Białystok, Lublin, Zamość, Rzeszów, Tarnów, Kraków, Katowice, Opole, Wrocław, Kostrzyn nad Odrą, Szczecin, Międzyzdroje, Kołobrzeg czy Koszalin. Kuba nie jest sam, pomaga mu wielu znajomych, którzy załatwiają noclegi i walki bokserskie. Jest również w ciągłym kontakcie z trenerem, któremu wiele zawdzięcza. Jest bowiem mistrzem województwa łódzkiego w boksie olimpijskim w kategorii wagowej do 91 kg oraz studentem wychowania fizycznego.
Wielki finał w Gdańsku 24 sierpnia na Długim Targu
24 sierpnia Kuba kończy swoją akcję, około godz. 14.00 stoczy ostatnią, 60. walkę bokserską na Długim Targu przy fontannie Neptuna. Przeciwnikiem Kuby będzie Tomasz Jabłoński, olimpijczyk z igrzysk w Rio 2016. Wszystkie informacje dotyczące godzin, jak i samej walki w Gdańsku będziecie mogli znaleźć u Kuby na Facebooku.
"Idę nad morze", "Kuba biegnie", "Z buta na Rysy" i "Kajakiem na Woodstock"
Wyprawa dookoła Polski nie jest pierwszym ekstremalnym wyzwaniem sportowca. W 2014 r. podczas akcji "Idę nad morze" Kuba przeszedł samotnie 450 km. Rok później "Kuba biegnie" dystans 390 km z Radomska na Tarnicę dla Stowarzyszenia Rodziców i Opiekunów Osób Niepełnosprawnych "Koniczynka". Kolejny rok dwa wyzwania - "Z buta na Rysy", samotny marszobieg 700 km z Gdańska na najwyższy szczyt polskich Tatr w warunkach zimowych. Pomoc dla "Koniczynki" oraz "Kajakiem na Woodstock", spływ 600 km kajakiem z przyjacielem z Radomska do Kostrzyna.
To kolejny przykład na to, że pomagać można na wiele sposobów. W ubiegłym roku pisaliśmy m.in. o podróży Adriana Beściaka, który na wózku inwalidzkim przejechał 2313 km po to, by pomóc 7-letniej Karolinie Wolanin, która urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową i od urodzenia porusza się na wózku.
Miejsca
Opinie (21)
-
2017-08-22 08:28
Wielki szacun, Kolego. Naprawdę. (2)
trzymam kciuki!
- 80 5
-
2017-08-22 08:28
prawdziwy Przyjaciel.
- 25 0
-
2017-08-24 21:59
Dla tych za minusy . Dużo zdrowia !
- 0 0
-
2017-08-22 08:40
Bokser to taki pies natomiast Kuba Kacprzak jest pięściarzem. Szczytny cel. Powodzenia dla Kuby i jego kolegi !!!
- 50 5
-
2017-08-22 09:41
bardzo pozytywna osoba, brawo.
- 38 3
-
2017-08-22 10:20
popieram (1)
Ale co z nfz
- 17 3
-
2017-08-22 12:12
jak to co? to esencja socjalizmu: ukrasc i nie oddac.
- 8 0
-
2017-08-22 12:34
Dobry film
Przypomina Rokiego- 3 2
-
2017-08-22 12:42
Szkoda, że po takiej akcji nikt nie pisze artykułu z podsumowaniem (2)
W sensie czy bardziej nie opłacałoby się panu pójść do pracy i zarobić te pieniądze niż biegać. Na logikę takie bieganie przynosi mniej pieniędzy niż pracowanie, ale może się mylę.
- 2 12
-
2017-08-22 12:42
mylisz sie
- 3 3
-
2017-08-22 12:53
50 000 w 2 miesiące
Trudno byłoby zarobić.
- 7 1
-
2017-08-22 12:57
Zobaczylem foto i mysle: a co to za duren?
Przeczytalem artykul i nie tylko cholernie mi wstyd, ale nawet mam lzy w oczach - chcialbym miec kogos takiego jako kolege.
- 21 2
-
2017-08-22 13:33
Wielki człowiek musi robić dziwne rzeczy, żeby zebrać pieniądze.
To jakiś absurd.
Gdzie ministerstwo?
Gdzie podatki na pomoc?- 16 0
-
2017-08-22 13:52
Biegnij, Kuba, biegnij!
- 18 1
-
2017-08-22 14:32
Fajnie, ze sa tacy ludzie. Ja mialem wypadek w pracy, zupelnie nie ze swojej winy i juz nigdy nie bede sprawny jak bylem, to mnie nawet nikt w szpitalu nie odwiedzil albo marnego sms'a nie wyslal z zakladu. Natomiast wypowiedzenie wiedzieli gdzie podeslac :)
Szacun i powodzenia. Obyscie uzbierali na wszystko co potrzebne.- 15 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.