• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjanci łapali w weekend pijanych kierowców i piratów drogowych

Piotr Weltrowski
14 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Film naszego czytelnika pokazujący, jak kierowcy przekraczają prędkość w tunelu pod Martwą Wisłą


Bez ani jednego wypadku, za to z dużą liczbą zatrzymanych pijanych kierowców minął dłuższy świąteczny weekend w Gdańsku i Sopocie. Policjanci zatrzymali też kilkanaście praw jazdy osobom przekraczającym dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h.



Od piątku gdańscy policjanci prowadzili wzmożone działania związane z zabezpieczeniem świątecznego weekendu. Oprócz sprawdzania, czy mieszkańcy Gdańska przestrzegają kwarantanny oraz obostrzeń dotyczących przemieszczania się, policjanci z drogówki pilnowali bezpieczeństwa na drogach.

- W ciągu czterech dni w Gdańsku nie doszło do żadnego wypadku drogowego, a funkcjonariusze ruchu drogowego odnotowali 24 niegroźne w skutkach kolizje. Policyjne kontrole zakończyły się zatrzymaniem 10 praw jazdy kierowcom, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym - podsumowuje Magdalena Ciska z gdańskiej drogówki.
W świąteczne dni policjanci uniemożliwili dalszą jazdę 11 osobom, które kierowały po alkoholu. Wśród nich były dwie osoby, które miały już sądowy zakaz kierowania pojazdami.

- Pierwsza z nich została zatrzymana do kontroli w sobotę po południu na ul. Platynowej. 36-letni gdańszczanin, który kierował volkswagenem, miał w wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu. Okazało się też, że wsiadając za kierownicę, złamał dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - mówi Magdalena Ciska.
Kolejny nietrzeźwy kierowca z zakazem został zatrzymany w wielkanocne popołudnie na ul. Beethovena. 28-letni obywatel Ukrainy podczas manewru cofania uderzył skodą w murek znajdujący się przy posesji. Kiedy świadkowie wezwali policjantów ruchu drogowego, ci sprawdzili, że sprawca zdarzenia ma 1,5 promila alkoholu i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Dwa promile w wydychanym powietrzu miał z kolei 37-latek z Gdańska, który w sobotę na ul. Porębskiego, wykonując manewr skrętu w prawo, uderzył swoim volkswagenem w zaparkowany prawidłowo samochód.

Dla odmiany sprawca kolizji drogowej na al. Armii Krajowej, miał w wydychanym powietrzu 1,5 promila alkoholu. 46-latek z Gdańska w Wielkanoc wieczorem, kierując volvo, przed skrzyżowaniem z ul. 3 Maja stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze, uszkadzając znak drogowy, po czym wjechał na torowisko.

- W trakcie świątecznych kontroli drogowych policjanci wyciągnęli konsekwencje karne wobec trzech kierowców, którzy nie mieli żadnych uprawnień do kierowania. Pierwszego z nich funkcjonariusze zatrzymali do kontroli w piątek po południu na ul. Sówki. Jak się okazało, 50-latek z Gdańska kierował mercedesem, pomimo braku uprawnień do kierowania, a ponadto był poszukiwany przez prokuraturę do ustalenia miejsca pobytu. Pół godziny później na ul. Marynarki Polskiej do kontroli został zatrzymany 22-latek z Gdańska, który kierował motorowerem i nie miał prawa jazdy. Dzień później na ul. Słowackiego, podczas obsługi zdarzenia drogowego, policjanci ruchu drogowego sprawdzili, że 36-letni sprawca kolizji, który stracił panowanie nad bmw i uderzył w barierę energochłonną, a następnie w zaparkowany pojazd - nie ma uprawnień do kierowania - kończy Ciska.

W Sopocie zatrzymany kierowca jadący po amfetaminie



Podobne działania prowadziła też drogówka z Sopotu. W weekend zatrzymano tam m.in. 27-latka, który kierował, będąc pod wpływem amfetaminy.

- Do zdarzenia doszło w sobotę, w godzinach popołudniowych, na ul. Malczewskiego. Mundurowi po tym, jak zauważyli, że kierujący mitsubishi nie zatrzymał się przed sygnalizatorem z zieloną strzałką warunkowego wjazdu i wjechał na skrzyżowanie, natychmiast zatrzymali go do kontroli drogowej. Za kierownicą auta siedział 27-letni mieszkaniec Gdyni. Oprócz niego samochodem podróżowało trzech mężczyzn w wieku od 21 do 29 lat, byli to mieszkańcy Sopotu i woj. kujawsko-pomorskiego - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Kierowca od razu przyznał się, że nie posiada prawa jazdy. Ponadto policjanci ustalili, że pojazd nie posiada ważnych badań technicznych oraz ma założone dwie różne tablice rejestracyjne.

- 27-letni kierowca tłumaczył to tym, że pożyczył jedną tablicę od znajomego po tym, jak zgubił własną. Interweniujący funkcjonariusze zauważyli również, że źrenice kierowcy nie reagują na światło, dlatego przeprowadzili badania na obecność narkotyków. Ich przypuszczenia potwierdziły się. Wstępne badanie śliny wykazało u 27-letniego kierowcy obecność amfetaminy i pobrano od niego krew do dalszych badań - mówi Lucyna Rekowska.
Kierowca i pasażerowie zapytani o cel podróży powiedzieli, że "są znudzeni ciągłym siedzeniem w domu i dlatego, dla zabicia czasu, przyjechali do centrum Sopotu".

Policjanci z sopockiej drogówki zatrzymali też w weekend siedmiu kierowcom prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h.

Opinie (105) ponad 10 zablokowanych

  • łapali !!!

    to mi sensacja...

    • 0 0

  • Kontrole. (2)

    Mam pytanie czy w Trójmieście kontrolują kierowców i pytają jaki jest cel podróży? Jak to u Was wygląda?

    • 1 0

    • Nie (1)

      • 0 0

      • I chyba dobrze

        Bo i po co ?

        • 0 0

  • odcinkowy pomiar prędkości w tunelu i kasa leci od jeleni

    • 2 0

  • Może Policja wzieła by się za ważenie przeciążonych pojazdów...

    Prawo o ruchu drogowym stanowi kto powinien chronić nasze drogi. Policja jest najliczniejszą służbą a nic nie robi. Twierdzi , że przyczną wypadków jest alkohol i prędkośc. Niestety nikt nie wspomina o stanie infrasruktury drogowej. Nikt nie mówi , że co 2 droga w Polsce ma koleiny, spękania i dziury. Na takiej drodzie nie trudno o wypadek, nawet w tedy gdy kierowca jedzie z dozwoloną prędkością.

    • 2 0

  • W Gdyni

    to sygnalizacja świetlna jest tak ustawiona że na każdych światłach stoisz. Masakra ! Czyli z tego nasuwa się taki wniosek że system Tristar który kosztował miliony był niepotrzebny . My , obywatele za to płacimy a usługi pt. " Zielona fala" nie otrzymujemy tylko marnujemy swój czas, paliwo, zanieczyszczamy środowisko i stoimy w tych korkach jak barany.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane