• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policja sprawdziła dyskoteki: 100 proc. pirackich płyt

piw
29 lipca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Według policji sopoccy didżeje grali muzykę tylko i wyłącznie z pirackich płyt. Według policji sopoccy didżeje grali muzykę tylko i wyłącznie z pirackich płyt.

Sopoccy policjanci postanowili sprawdzić, czy w dyskotekach muzyka grana jest z poszanowaniem praw autorskich. Weszli do dwóch klubów i znaleźli... 100 proc. pirackich płyt. Nie znaleźli za to umów pozwalających na legalne odtwarzanie muzyki.



Jakie masz płyty cd w domu?

Skontrolowano dwie dyskoteki, znajdujące się przy al. Mamuszki zobacz na mapie Sopotu. Policjanci podejrzewali, że już od jakiegoś czasu w obu łamane są przepisy ustawy o prawach autorskich. Nie pomylili się.

- Zabezpieczyliśmy 100 sztuk pirackich płyt oraz sprzęt, z którego była odtwarzana muzyka. Menadżerowie klubów oraz pracujący w nich didżeje nie przedstawili nam stosownych umów zawartych z organizacjami chroniącymi prawa autorskie - mówi st. sierż. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Wszystkie płyty posiadane przez didżejów były płytami nielegalnie skopiowanymi. Muzyka odtwarzana była także z laptopa i dysku zewnętrznego, które policjanci również zabezpieczyli jako dowód w sprawie.

Naruszenie przepisów ustawy o prawie autorskim zagrożone jest karą więzienia. Organizatorom imprez, podczas których odtwarzana jest nielegalnie muzyka, grozić może do trzech lat za kratkami, a grającym na nich didżejom - do dwóch lat.
piw

Opinie (310) ponad 10 zablokowanych

  • Organizatorazy niekoniecznie powinni mieć problemy, jesli oni posiadali papiery, a dj nie to właśnie dj będą mieli problemy.

    • 0 0

  • Zachwiane poporcje

    Ja z checią! kupiłbym płytę CD ze sklepu, tylę, że wybór wydania 50zetana CD, a 50zł na codzienne życie, nie pozostawia mi wyboru.Dopóki ceny płyt będą odstawały od rzeczywistości = siły nabywczczej polskiego pieniążka, dopóty można pomarzyć o choćby 80% legalności..Natomiast akcje artystów w tym polskich, kórzy do bidnych nie należa przeciw piraceniu, są niełym cyrkiem. Nie podam danych artysty, któryw powyższym temtacie doprowadza mnie do wyjątkowo ironicznego śmiechu..A jest przecież wielu muzyków, Którzy "co drugi" album udostępniają na swojej stronie :) Na koncert takiego artysty, jak odłożęze swojej pensyjki, bo pensją nazwać tego nie sposób, z chęcią pójdę.Są jeszcze akcję ze strony zagramanicznych artytów, a raczejwytwórni, które wydają ich CD, tzw. "polska cena" :)Nazwałbym to inaczej, bo tylko takie skojarzenie mi się nasuwa..przepraszam pozostałych forum-owiczów "cena dla biednych"..

    • 4 2

  • bekafchooj (2)

    No i świetnie, kolejny sukces policji. To jak to jest z tym graniem w lokalach ? Mogę puszczać tylko kawałki artystów, których posiadam oryginalne płyty ? Rozumiem, że jakaś zgoda (danego artysty ?) też jest potrzebna ? Super. Grałem oldschoolowy industrial na imprezach...Płyty oryginalne bym kupował - gdyby była taka możliwość. A nie, przepraszam, możliwość jest. Jedna płyta - około 15 - 20 euro + koszty przesyłki (przepraszam, nie słucham polskiej muzyki za wyjątkiem rapu, ale już pędzę do Empiku kupować nielegal). Mimo wszystko, parę oryginalnych płyt mam w domu.

    • 1 1

    • To prostrze niż łapanie prawdziwych kryminalistów (1)

      Tak naprawdę co 2-3 polak jest piratem i nie ma co ukrywać. Nie każdego stać na to by zakupić wszystko w legalnej formie. Patrząc na sprawę tego typu wychodzi na to że oprócz pozwolenia od ZAIKS czy SONY MUSIC POLSKA na publiczne odtwarzanie muzyki taki DJ musi mieć jeszcze wszystkie płyty w oryginalnej postaci lub też zripowane na mp3 czy inny format ale z zaznaczeniem posiadania oryginalnego nośnika. Można by powiedzieć że to liczba od kilkuset do kilku tysięcy płyt zależy od tego jak DJ jest wszechstronny. A że co piąty grajek puszcza nam muzykę z laptopa to nie jest dla nas żadną nowinką, rozumiem że takiemu delikwentowi można przy okazji przetrzepać laptopa czy inny sprzęt komputerowy pod kątem legalności oprogramowania (system operacyjny, aplikacja do odtwarzania muzyki, mixery itp.itd) Patrząc na to z góry i podliczając że każda lewa aplikacja liczona jest w polskim prawie po trzykrotność wartości takiego oprogramowania to możemy doliczyć się całkiem pokaźnej sumy.... Jednym słowem aby już całkiem uprzykrzyć życie powinno się wymagać od takiego DJ'a aby na kawałek z dedykacją wystawiał nam paragon co by wymagało od niego posiadania NIPU, REGONU i kasy fiskalnej (no bo z jakiej racji dopuszcza się dodatkowych zarobków bez odprowadzania podatku...).Czytając takie absurdy jak ten wychodzi na to że po co łapać złodziei czy kryminalistów skoro na co drugiego obywatela można znaleźć paragraf ... Sęk w tym że problem nie leży w obywatelach tylko w państwie i ustroju, oraz zarobkach jakie można otrzymać w tym kraju. Walcząc z piractwem walczymy z wiatrakami. Gdyby nasze zarobki były bardziej normalne nie było by takich problemów... ale gdyby koza miała majtki to by je nosiła...

      • 1 0

      • :]

        Nie wiem czy orientujesz się ale wynagrodzenie z tytułu dedykacji za puszczenie nagrania jest zwolnione z podatku

        • 0 0

  • SKANDAL (2)

    Ludzie za wynagrodzenie dla Dj'ów nie da się wyżyc w tym kraju, skad oni maja miec pieniadze na te plyty skoro ledwo wiaza koniec z koncem a policja to niech lepiej sie zajmie szukaniem przestepcow, bo jak byli w tych klubach to akurat moj kumpel dostal w morde na plazy. pozdrawiam

    • 9 0

    • (1)

      bez przesady - to ich zawód - muszą płacić za muzykę... kasę też dostają nie małą...

      • 0 4

      • taaaa

        OLBRZYMIĄ!!! na początek za zniżkę na barze/open bar , potem może jakieś 200-250 zł :D no taka kasa,że się w pupie może poprzerwacać :D

        • 5 0

  • swiat sie zmienia dlatego

    porzadek musi byc - proponuje drobne zmiany- cofnac koncesje na sprzedaz alkoholu w sklepach- kontrolowac wszystkie dyskoteki co tydzien - rowniez trzezwosc i inne uzywki (przymusowy odwyk przy pozytywnych testach)- podniec oplaty za parkowanie do 10 zl za h i holowac auta bez oplaty- odbierac psy ludziom, ktorzy nie sprzataja kup- wyrzucic pijakow, meneli i nieplacacych za czynsz- sprzedac lokale komunalne na licytacji- podniesc podatki 3x krotnie- zamonotwac kamere monitoringu na kazdym domu - fotoradar co 100m i na kazdym skrzyzowaniu

    • 4 0

  • (4)

    Wodzireje chyba. DJ`e grają z winyli.

    • 8 3

    • :] (2)

      Hiphopowi dj'e grają z winyli, czołówka klubowych akurat z CD gra :]

      • 0 1

      • czołówka trójmiejskich klubowych (1)

        też gra z winyli

        • 1 0

        • :]

          nie mówię o trójmiejskich tylko największych sławach djki klubowej

          • 0 1

    • idiota.

      • 0 0

  • ciekawe ze Policja ma czas na sprawdzanie poszanowania praw autorskich , a nie ma czasu na

    zwyklych zlodzieji , oszustow i naciagaczy , dilerow i wytworcow , złodzieji w krawatach , likwidacje burdeli , ups przepraszam agencji towarzyskich . Jakos nie szadze zeby poszanowanie praw autorskich wplywalo na komfort zycia w trojmiescie .

    • 9 0

  • PODSTAWOWY PROBLEM DJ'ów (3)

    to jedna z nielicznych grup zawodowych która w żaden sposób nie jest uregulowana prawnie/organizacyjnie. ze wszystkich stron czyhają tylko jak nas łupić, kryzys w klubach przekłada się na zbijanie stawek przez włascicieli, nie ma pracy dla profesjonalnych djów, bo ci zastępowani są przez małolatów za 50pln, co sie cieszą że mogą być fajni że W OGÓLE STOJĄ ZA KONSOLETĄ. ZPAV z kolei "wyszedł nam na przeciw" i zaoferował licencję która nie jest legalną zryczałtowaną opłatą za muzykę (którą zdobywa się wszędzie, nie tylko w sklepach, duża część twórczości którą się jaracie na imprezach jest wyszperana gdzieś w zaułkach sieci), za to licencja owa bełkotliwie i niejasno pozwala "skopiować sobie muzykę z płyty cd na komputer". to jest chore i dopóki się nie znajdzie ktoś kto weźmie za mordę branżę djską, to wszystko nie bedzie funkcjonować normalnie nigdy. dodam że w UK dje są wręcz zachęcani przez artystów aby grać ich muzykę nieodpłatnie bo to dla nich PROMOCJA. w Polsce dziadki tego nie kumają, liczy się aby utrzymać bandę adoracyjną.

    • 12 2

    • Wina mu dajcie bo dobrze chłop gada. (2)

      Tak w ogóle to co to ZPAV czy zaiks. Ktoś po prostu stwierdził sobie że reprezentuje artystów z kilkoma popisał umowy na ściąganie tantiem i wmawia nam że to co im płacimy za odtwarzanie muzyki z całego świata trafia do właśnie tych artystów których rozpowszechniamy. I wciskają nam tą ciemnotę bo nie wierzę w to że jak im zapłacę składkę członkowską to oni przeleją pięniążki które zapłaciłem na konto zespołu np. fiu bziu z japonii którego muzykę puszczam z oryginalnej płyty ludziom w lokalu.

      • 5 0

      • to co piszesz to już stały problem

        barmani powinni zacząć płacić akcyzę za alkohol który nalewają w takim razie, skoro dje muszą płacić za jakieś "licencje". przecież płacą za fizyczną pracę jaką jest stanie całą noc i pilnowanie muzyki, tak jak barmanom za nalewanie drinków.

        • 2 0

      • ale puszczajac muzyke zespolu fiu bziu z japoni ktory nie jest zrzeszony w zaiks nie mozesz placic za licencje. zaiks pobiera platy przez swoich akwizytorow ktorzy przychodza do klubu i mowia 350zl za muze prosze. ale wlasciciele nie wiedza ze mozna nie placic. sam akwizytor nie zna prawa.

        • 3 0

  • w sopocie najlepiej kupic sobie gofra (2)

    ...za 8 złotych...albo nawet ze dwa takie gofry

    • 5 0

    • racja

      ....a za cukjer pudjer jeszcze 0,80 zl

      • 1 0

    • wyjatkowo

      drogo

      • 0 0

  • W czasach kiedy nie było internetu tak powszechnego 24/h , mp3 dopiero raczkowały, odtwarzacze były horendalnie drogie

    kupowałem wówczas płyty oryginalne. 40-60 zł :) to były czasy. Music Shop koło długiej i Music Man. Kasety, płyty. Potem wszystko spowszedniało i dobrze bo kogo stać dzisiaj by kupować oryginały jak tyle dobrego szajsu wychodziło.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane