- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (328 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
Policja szykuje bat na nieodpowiedzialnych kierowców
Po kosztownych alkotestach, jakie na początku sierpnia trafiły do gdańskiej policji, przyszedł czas na testy wykrywające narkotyki w organizmie. Choć cena jednego urządzenia to 2,5 tys. euro, policja szykuje się do zakupu.
Wystarczy odrobina śliny, by w przeciągu od 5 do 8 minut wykryć obecność sześciu najpopularniejszych narkotyków - m.in. kokainy, opiatów czy benzodiazepiny. Do zakupu nowoczesnego urządzenia sprawdzającego, czy kierowca kieruje pod wpływem substancji odurzających, przymierza się gdańska drogówka.
- To praktyczne, szybkie i bardzo precyzyjne urządzenie - mówi Mirco Spitzbarth z firmy, która produkuje wykrywacze narkotyków. - Nasze czujniki tlenu są już montowane w wahadłowcach NASA, co świadczy tylko o tym, jak niezawodny jest to sprzęt - zachwala.
Zestaw składa się z kasety, za pomocą której zbiera się materiał biologiczny i przygotowuje go do badania oraz urządzenia, które przeprowadza jego analizę i drukuje wynik wraz z danymi osobowymi.
Co ciekawe, urządzenie może pracować w różnych warunkach i przy różnych temperaturach dając obiektywny wynik, gdyż zachowuje stałą temperaturę – w niskich temperaturach podgrzewa się, w zbyt wysokich – ochładza.
Dziś policjanci z drogówki także dysponują podobnymi urządzeniami. Jednak wynik ich badań łatwo można podważyć. - Testy te mają tę słabą stronę, że nie zawsze jest pewność czy kreska, która wskazuje obecność narkotyków, wybarwiła się czy nie. Wynik zależy m.in. od warunków, w których próbka była badana i prawidłowego odczytania – inaczej bowiem widać kreskę w nocy w świetle latarki, inaczej w dziennym - mówi Janusz Staniszewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku.
Czy taki test można oszukać? - Nawet wstrzyknięty dożylnie narkotyk w ciągu kilkunastu minut jest do wykrycia przez ślinę - mówi manager.
Zaporowa jest jednak cena zestawu, bowiem jedno takie urządzenie do robienia testów na narkotyki to wydatek rzędu 2,5 tys. euro. Kaseta jednorazowego użytku – 19 euro. - Jeśli policja zdecyduje się kupić określoną liczbę kaset, jesteśmy w stanie urządzenie sprzedać za symboliczne euro - mówi manager, który nie chce zdradzić o ile sztuk chodzi.
Inną sprawą jest brak kalibracji. - To nie jest urządzenie dowodowe - mówi Janusz Staniszewski. -Ono tylko stwierdza czy kierujący jest pod wpływem narkotyków, a jeśli tak, to jakich. Nie określa zawartości tych narkotyków i dalej pozostawia otwarte pytanie czy kierujący jest przestępcą czy tylko kieruje pod wpływem środków działających podobnie i będzie odpowiadał tak jak za wykroczenie - mówi.
Z tym problemem policjanci borykają się też teraz. Wynik testu jest jednak podstawą do zrobienia kierowcy badania krwi. Jego wynik z kolei jest już dowodem w sprawie.
- Najpierw chcielibyśmy przetestować takie urządzenie. Myślę jednak, że będziemy zabiegać o jego jego zakup - mówi Janusz Staniszewski. -Warto też doganiać, a nawet przeganiać zachodnią policję, która od dawna posługuje się takim sprzętem, a nie ciągle kroczyć za nimi - dodaje.
Opinie (130) 8 zablokowanych
-
2009-09-06 16:14
na ulicy Słowackiego we Wrzeszczu pojawiła się nowa świeczka [*]
w okolicach pierwszego górnego radaru, na pasie w stronę obwodnicy, czy ktoś zna szczegóły wypadku?
- 3 0
-
2009-09-06 23:10
Nieodpowiedzialnych kieorwców ?
Gratuluję tytułu, ktoś kto zażywa i jezdzi to nie nieodpowiedzialny, tylko bezgranicznie głupi, bez wyobraźni i popełniający poważne wykroczenie
- 1 0
-
2009-09-07 06:57
idioci
mega idioci
- 0 0
-
2009-09-07 09:40
Urządzenie do testowania obecności narkotyków w organiźmie
Dobre i to, ale.... urządzenie powinno umożliwiać możliwe szerokie testy tzn nad "biednym policjantem" nie powinno wisiec owe 19Euro. Niedawno jeden taki "kierowca" rozwalił mi samochód i co? i nic, gołe ubezpieczenie i sprawa w sądzie, prawie nie do wygrania.Pozdrowienia
- 0 0
-
2009-09-07 09:44
gdzie?
a ja sie pytam.. gdzie byli rodzice?
- 0 0
-
2009-09-07 22:44
Po co to wszystko, gdy policja (krzakpolicja) zatrzymuje tylko za przekroczenie
prędkości, próbniki, testry, szybko się skończy seria próbna i co dalej???? NIC
- 0 0
-
2009-09-29 07:41
BAT NA KIEROWCÓW?????????????
No to zapraszam do Lublewa Gdańskiego tu potrzeba setki batów. Ta trasa to tor wyścigowy i co z tego że przez wieś gdzie poboczem jezdni idą dzieci do szkoły ludzie do pracy, niech skaczą do rowu jak jest!!!!!!! Tu policja !!! to byłby chyba cud !!!!!!!! a szkoda roczny limit mandatów wyczrpałby się w miesiąc
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.