Uzbrojeni policjanci zatrzymują mężczyzn, podejrzewanych o napady na kobiety.
Wyszukiwali kobiety, odwożące dzieci do szkół i przedszkoli. Gdy zatrzymywały auta, napadali je, bili i odjeżdżali ich samochodami. Zatrzymano dwóch domniemanych członków gangu, który, zdaniem policji, wyspecjalizował się w takim właśnie przestępczym procederze.
Obaj mężczyźni - mieszkańcy Gdańska - zostali zatrzymani na Suchaninie. Policja twierdzi, że na koncie mają przynajmniej sześć podobnych rozbojów.
- Sprawcy byli bardzo brutalni. Podchodzili do upatrzonej wcześniej ofiary, bili ją i zabierali auto. Jedna z pokrzywdzonych ma złamany nos, inna złamane palce dłoni - mówi podkom. Beata Domitrz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policja twierdzi także, że udało jej się zabezpieczyć dwa auta. Jedno z nich, najprawdopodobniej pochodzące z kradzieży, miało już przebite numery identyfikacyjne. Drugie miało być z kolei używane do podjeżdżania do ofiar rozbojów. W mieszkaniu jednego z zatrzymanych znaleziono także specjalne narzędzia, służące do włamań.
- Sprawa jest rozwojowa. Policja cały czas pracuje nad zatrzymaniem kolejnych członków grupy. Za rozboje grozić może im do 12 lat więzienia - dodaje Beata Domitrz.
Prokuratura, która bada już sprawę, jest jednak bardziej ostrożna w sądach. Prowadzący śledztwo na razie mówią o jednym rozboju i zarzutach oraz areszcie tylko dla jednego z zatrzymanych. Drugi, być może, także trafi za kratki, ale w związku ze znalezionymi w jego mieszkaniu 30 porcjami suszu - prawdopodobnie marihuany.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
