• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjanci od Trójmiasta do Bratysławy

on, PAP
27 lutego 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
2800 skontrolowanych samochodów, 700 nałożonych mandatów, 11 zatrzymanych pijanych kierowców i 11 osób jeżdżący bez prawa jazdy - to bilans akcji, którą policjanci przeprowadzili na drodze krajowej nr 7 z Trójmiasta, aż po Bratysławę. Równoległe z polskimi funkcjonariuszami kontrole prowadzali Słowacy.

- Co dziesiąty skontrolowany przez polskich policjantów samochód był niesprawny lub miał braki w wyposażeniu - powiedział Marcin Szyndler z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. - Posterunki kontrolne rozmieszczone zostały na całej długości trasy. Na jej polskim odcinku - o długości ponad 700 km - na kierowców czekało 70 takich punktów.

Akcja trwała osiem godzin. Brali w niej udział oprócz policjantów także celnicy, funkcjonariusze straży granicznej, straży pożarnej i inspekcji transportu drogowego.

Podczas akcji zatrzymano dwie poszukiwane osoby i dwa tiry, w oponach których znaleziono przemycane papierosy - łącznie blisko 500 kartonów.
on, PAP

Opinie (35) 5 zablokowanych

  • czerwone to czerwone

    Czy tokiem myslenia sab@, kierowcy stojący długo na czerwonym świetle też powinni przejeżdzać skrzyżowanie jak uznają, że światła są źle wyregulowane!?!?!... brawo!
    A może zgodnie z załóżeniami PiS czerwone światło jest złe
    i należy go zignorować...

    • 0 0

  • Starsi Krzakowi

    Jeżdżąc w sobotę po Trójmieście zaobserwowałem dwie "akcje" drogówki. Jedną pochwalam i się z nią zgadzam - druga potępiam.

    Sytuacja 1. Sopot Kamiennny Potok. Godziny popołudniowe. małe auto rodzaju forda fiesty przejeżdża na czerwonym. Pech chcial, że kawałek za nim jechała policyjna osobówka. Na następnych światłach na sygnale delikwenta poprosili na pobocze. To popieram.

    Sytuacja 2. Wjazd na Morenę z Potokowej. Wieczór. Z wiadomego miejsca wystaje 1/3 auta policyjnego (oświetlonego, ale niewidocznego z 200m nic a nic). Mam jakieś 65 km/h. Mija mnie inne z lewej ok. 80-85 km/h. Oczywiście wyskok zza krzaków, machnięcie czerwoną pałką... Auto zjeżdża.
    I moja refleksja: po jasną cholerę łapać tam auta, gdzie rozpoczyna się górka? Dlaczego ciągle jest ten sam styl: prawie niewidoczny pojazd i krzakowy jak koziołki poznańskie wyskakujący z ukrycia? Nie prościej postawić atrapę stałego fotoradaru? A tak mam wrażenie marnowania czasu, kasy i nadszarpywania i tak już wyświechtanego "krzakowaniem" autorytetu drogówki.

    • 0 0

  • brawo ossaka

    Popieram w 100%. Ruch drogowy poza tym, że powinien być bezpieczny, to MUSI być też funkcjonalny. Jeden mądry wyliczył, że pieszy przy potrąceniu przez samochód jadący 50km/h ma 2-krotnie większe szanse na przeżycie niż przy 60km/h. Drugi "mądry" poczynił założenia, że teraz pieszy jeżeli zostanie trafiony to właśnie przy prędkości 50km/h. Nie więcej, bo tyle się POWINNO teraz jeździć (po mieście), nie mniej, bo przecież kierowca napewno nie zdąży nic przychamować. Efekt - wszyscy jeżdża tak jak jeździli, korki ich wystarczająco skutecznie blokują. Poprawiło się tylko Policmajstrom, mogą stanać praktycznie wszędzie gdzie nie ma korka i mają lepszy punkt wyjścia do negocjacji łapówki...

    • 0 0

  • Ja też proszę o więcej radarów

    I dodatkowo, o zmianę przebiegu 'głównych tras' (typu i ) tak, by przebiegały przez _wszystkie_ małe miejscowości, żeby dystans do pokonania z prędkością większą niż 50km/h nie był większy od 1km.

    Często zapominamy o tym, że w Polsce droga, nawet taka główna, międzymiastowa, to nie służy do szybkiego przemieszczania się z miejsca na miejsce, tylko do relaksującej przejażdżki z prędkością w porywach do 50km/h. Dodatkowo służy również do obsługi lokalnego ruchu (z jednego domostwa do drugiego), dojazdu ciągnikiem i kombajnem na pole, w przypadku dzieci - do zabawy, a miejscowym policjantom daje możliwość zarabiania.

    Po co autostrady, albo dążenie do usuwania wszelkich przeszkód (typu przejścia dla pieszych, albo skrzyżowań ze światłami) z głównych dróg? Jak już zasugerował ktoś wyżej (osskaa zdaje się), nikt nie powiedział, że podróż Gdańsk - Warszawa musi się odbyć w ciągu jednego dnia!

    A wszyscy wracający z samochodowej podróży zagranicznej, szczególnie z Niemiec, powinni na granicy przechodzić obowiązkowy kilkugodzinny kurs powrotno-przystosowawczy, z egzaminem na końcu.
    Na okładce podręcznika szkoleniowego powinno znaleźć się zdjęcie zrobione pod wieczór gdzieś na krajowej - wypasione przejście dla pieszych (z ograniczeniem do 40km/h), w oddali skrzynka fotoradaru, na poboczu grupka mieszkańców w ciemnych ubraniach, oraz nieoświetlony rowerzysta. Coś pominąłem? :)

    • 0 0

  • osska

    Nikt nie każe ograniczać prędkości do 30km/h.Prędkość poza miastem jest 90km/h i niech tak zostanie, nasze drogi nie są przystosowane do wyższych prędkości, zresztą i tak co chwila jakaś wioska czy miasteczko. Szybko to się jeździ na autostradach a że ich nie mamy to już inna sprawa.
    Co do noża to tak samo jak samochód możesz sobie kupić. Tyle tylko że tak samo samochodem jak i nożem trezba się posługiwać zgodnie z przepisami. Proponuje dla Ciebei mały eksperyment weź nóż wyjdz na ulicę i zacznij nim machać do ludzi. Ciekawe jaka będzie reakcja, przeceiż to tylko nóż według Ciebie

    • 0 0

  • radar nie naprawi drogi

    radary nie poprawią bezpieczeństwa na polskich drogach,
    tylko jakość dróg i lotne patrole!
    Żyjemy w pośpiechu i zaganiani. Rano jadąc w korkach do centrum i przez centrum tam naoglądamy się scen niebezpiecznych, których radar nie łapie, a patrole by mogły...
    Przebrneliśmy przez korki, wjeżdżamy na drogę czteropasmową, międzynarodową ul. Marynraki Polskiej do portu, a tam lekarstwo na jakość dróg ograniczenie do 40 km/h i radarowcy przy drodze łapiący tych spóźnionych do pracy jadących całe 65 km/h, nieważne to, że pare metrów wcześniej pieszy idący do Banku PKO, przechodzą w miejscu nieprzeznaczonym do tego... RADAR TO CZYSTY PIENIĄZ, PIESZY TO NIE TO...

    • 0 0

  • jeszcze więcej radarów

    nie będę powtarzać po przedmówcach, bo po co klepać w kółko prawdy oczywiste. tak, mamy wózki po 200 PH, jeżdzimy po 130 km/h jak ktoś napisał. a dlaczego? bo takie wózki są dla ludzi, nazwywa to się postępem. kupując taki samochód i jeżdząc nim płacisz państwu tyle podatków, że już dawno wszyscy nasi sąsiedzi pobudowali z tych pieniędzy autostrady. a tu jak za Chrobrego, prawie jak po trakcie konnym się jedzie. kierowcy nie odpwoiadają za złodziejstwo i zacofanie, płacą wyskoie podatki i chcą móc jezdzić. a rozwiązaniem problemu nie jest zwiększanie represji, tylko wyjście z ciemnogrodu. droga krajowa nr 7 po remoncie jest owszem jakby bardziej plaska, co z tego, kiedy co kawałek poustawiano wysepki, a oznakowanie ustawione po oddaniu jej do użytku prawie w każdym miesjcu dopuszcza niższe prędkości maksymalne? to po to byl ten remont, że by spowolnić ruch, zmienić znaki ograniczenia predkości? paranoja.

    • 0 0

  • dyskusja

    trzeba jeżdzić jak sie da, i uważać na niebieskich, piekna dyskusja nie usunie radarów, pijaków, mie naprawi dróg.
    To jest jak gra komputerowa gliniarz łapie, kierowca ma go unikać.
    Tylko k. mać niech zaprowadzą ład z zawalidrogami, dziadkami ślepymi i głuchymi, sierotami bożymi, padlinami niezdatnymi do jazdy, bezsensownymi znakami drogowymi. Gliniarze ruszcie dupy z komisariatów i na powietrze do pracy na patrole samochodowe, motocyklowe, rowerowe i piesze!

    • 0 0

  • Brawo

    Tak trzymac

    • 0 0

  • alkohol

    Ale radary zrobiły dyskusję ogólnonarodową!
    Tam wczesniej jakiś alkoholik pisał o pijanych
    kierowcach, a kto ma walczyć z alkoholizmem w polcji?
    Trudno żeby porządku pilnowali alkoholicy degeneraci.
    Ciekawe ile flaszek wlali w siebie z okazji akcji.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane