- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (180 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (709 opinii)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (83 opinie)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (90 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
Policjanci staną przed sądem. Zmarł mężczyzna, którego zatrzymali
30-letni Paweł T. zmarł kilkanaście godzin po tym, jak policjanci zatrzymali go podczas próby wtargnięcia przez okno do cudzego mieszkania. Zdaniem prokuratury - chociaż 30-latek zmarł na skutek zażytych wcześniej narkotyków - policjanci przekroczyli swoje uprawnienia i pobili go. Odpowiedzą za to przed sądem.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Wszystko zaczęło się od próby wtargnięcia do cudzego domu. Paweł T. próbował dostać się przez okno do znajdującego się na parterze mieszkania, w którym mieszka starszy mężczyzna. Lokator stanął mu na drodze. Zaczęła się szamotanina. Równocześnie jeden ze świadków, widząc, co się dzieje, zadzwonił na policję. Na miejscu pojawili się dwaj funkcjonariusze - Bartosz K. i Waldemar Z.
Mężczyznę, który wcześniej został zepchnięty z parapetu, skuto w ogródku przed budynkiem. Początkowo zachowywał się spokojnie, kiedy jednak zaczął stawiać fizyczny opór, policjanci mieli - zdaniem prokuratury - potraktować zbyt brutalnie i pobić go. Następnie wsadzono go do radiowozu i zawieziono na komisariat.
Trzy godziny później ojciec 30-latka otrzymał informację, że jego syn, w stanie po zapaści, znajduje się w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Kilkanaście godzin później mężczyzna zmarł.
Sprawa początkowo trafiła do gdańskiej prokuratury, ostatecznie jednak zajęli się nią śledczy z Kartuz, głównie po to, aby uciąć spekulację o nieobiektywnym podejściu do policjantów, z którymi gdańscy prokuratorzy mogli mieć styczność na co dzień.
Śledztwo w tej sprawie zakończyło się kilka dni temu. - Policjanci zostali oskarżeni o to, że przekroczyli uprawnienia wynikające z ustawy o policji i - działając wspólnie i w porozumieniu - wzięli udział w pobiciu Pawła T., co zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności - mówi Marek Kopczyński, Prokurator Rejonowy w Kartuzach.
Warto tu jednak zaznaczyć, że zdaniem prokuratury pobicie nie było przyczyną śmierci 30-latka. Według biegłych zmarł on z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej spowodowanej zarówno przez czynniki związane ze wcześniejszym stanem jego zdrowia, jak i zażytymi przez niego narkotykami.
- Obaj oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu, odmówili też złożenia wyjaśnień. Materiał dowodowy w tej sprawie był jednak bardzo szeroki, a w jego skład - poza źródłami osobowymi - wchodziły także opinie biegłych. Prowadzący sprawę prokurator uznał, że materiał ten jest wystarczający do sformułowania aktu oskarżenia względem obu policjantów - tłumaczy Kopczyński.
Bartosz K. i Waldemar Z. wciąż pracują jako policjanci, nie zostali zawieszeni. - Komendant czeka w tej sprawie na wyrok sądu - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Opinie (312) 7 zablokowanych
-
2014-11-07 06:41
Jednego pulglupka mniej !
- 27 2
-
2014-11-07 06:44
milicja a nie policja (1)
to ze maja nowe latwopalny mundrury to nic nie znaczy ,mentalnosc ta sama pozostala..
- 6 41
-
2014-11-07 13:41
Jakby to była milicja.
To o całej sprawie nikt by nie usłyszał.
Albo by była wzmianka w gazecie, że włamywacz zginął po ataku na milicjantów.
No i tak jeszcze od siebie, jakby była teraz chociaż cześć takiego respektu przed policją, jaki miały różnorakie męty za czasów PRL-u to by było dużo bezpieczniej.
Czy można wyobrazic sobie w PRL-u taką sytuacje ze grupka chuliganów zaczepiałaby normalnych ludzi w biały dzień i wszczynała burdy i pies z kulawą nogą by się nie zainteresowal?
A służby przyjechały po 2h gdy nikogo by już nie było?
Zaraz wszyscy by byli zwinięci i dostali taki solidny łomot pałą, że potem tylko by się kłaniali ładnie i mówili dzień dobry.- 4 1
-
2014-11-07 06:48
margines
Tak to jest jak zlodziej ma wieksze prawa od policji.
- 33 3
-
2014-11-07 06:53
(2)
jeszcze mu świeczki palą? co za chory naród.Polacy nie nadają się do normalnego źycia.To jedna wielka patologia.
- 46 6
-
2014-11-07 07:11
(1)
ciekawe kto wciska minusiki? pewnie jeden z tych co palili swieczki bandycie czyli margines.
- 15 3
-
2014-11-07 23:21
Te świeczki to pewnie kradzione...zabrali z grobów i szopka na Wallenroda
żal.pl- 2 1
-
2014-11-07 06:57
Niepoczytalni
Pewnie byli niepoczytalni , pracowali jak co dzień a tu nagle !!! Łup i niepoczytalni musieli kogoś pobić . Dobrze że nie wsiedli do radiowozu i nie rozjeżdżali przechodniów . A taka tam POLSKA władza !!!
- 4 27
-
2014-11-07 07:00
Przyczyną śmierci
Były narkotyki i próba włamania. Nie dajmy się teroryzować przez narkomsnów, slkoholików, czy inne męty Niestety u nas prokuratura nie broni tych co powinna.
- 38 2
-
2014-11-07 07:01
Tym policjantom nagrody powinni dac! (2)
co za chory kraj. Czy wy nie widzicie ze spoleczenstwo stoi murem za tymi policjantami? patologie powinno sie utylizowac na miejscu. W tym przypadku gnoja zlapali na goracym uczynku.
Ten kraj zmierza ku kompletnemu upadkowi skoro bandyci maja wiecej praw i przywilejow niz policja. Policjant nie moze byc sadzony za wykonywanie swoich obowiazkow to jest absurd. Niczego tez nie naduzyli to byl cpun i chwast i tyle w temacie.
Jesli bedziemy tak postepowac to takich nozownikow jak w Tczewie bedzie coraz wiecej bo bandyci dzisiaj czuja sie bezkarni.- 51 3
-
2014-11-07 07:03
Upadek to był jak zorganizowano marsz w obronie tego typa.
Wszyscy którzy w nim uczestniczyli to zapewne koledzy po fachu, wrzeszczańska patologia.
- 20 2
-
2014-11-07 15:37
Rząd przez ostatnie 7 lat niezgadzał sie by to zmienic
- 2 0
-
2014-11-07 07:02
Oto jak Państwo Polskie w imieniu którego działa Prokurator ...
... chroni bandytów. Teraz poszła fama w środowisku złodziei i bandytów, że nieważne co zrobisz kogo zatłuczesz kogo nie okradniesz; ani właściciel ani policja nie może ci nic zrobić bo się BOJĄ.
W Stanach zatrzymał mnie H. Patrol na głębokiej prowincji Teksasu. Koleś z którym jechałem łapy na kierownicę, yes sir no sir, policjant tak samo card, driving lic yes sir no sir good day sir. Prawa łapa na broni lewa z dokumentami. Rusz się to cie zastrzeli. Porządek, normalny obywatel nie ma się czego obawiać, a bandziora się zwyczajnie zastrzeli i pozamiatane. Polska to RAJ DLA ZŁODZIEI, a im więcej kradniesz tym masz mniejsze szanse na złapanie, a taki policjant już ma złamaną karierę nieważne czy uniewinnią czy nie daj Bóg skażą.- 38 3
-
2014-11-07 07:02
tak i tak źle (1)
Pracuje w biedrące. Co dzień ochrona zatrzymuje po kilku złodzieji -widze jak złodziejaszki zachowują się w stosunku do wezwanej policji i powiem ,że nie chciał bym pracować w takiej formacji gdzie byle menel ma większe prawa od policjanta. Tu sprawa jest prosta naćpał się i sam sobie winien jednak znając polskie realia policjantów ukarają i koniec tematu. jednak reszta policjantów przy następnej zadymie nie wyjdzie z radiowozu by nie skończyć z zarzutami.
- 37 3
-
2014-11-07 15:39
policja ich łapie i musi wypuscic bo bo Tusk podniusł limit bezkarnosci do 600zł
Mogą im co najwyzej mandat dac a wiadomo ze go nie zapłacą!!
- 1 1
-
2014-11-07 07:06
jednego ćpuna mniej
jednego ćpuna mniej
- 21 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.