- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (52 opinie)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (369 opinii)
- 3 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (120 opinii)
- 4 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (36 opinii)
- 5 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (303 opinie)
Policjanci uratowali tonącego w Motławie
Gdyby nie ich zdecydowane działania, incydent mógłby zakończyć się tragicznie. W nocy z piątku na sobotę, dwóch policjantów uratowało 35-latka, który przy przepompowni na Ołowiance wpadł do Motławy i nie był w stanie wydostać się na brzeg. Wychłodzony mężczyzna został przewieziony do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kluczową rolę odegrali w niej dwaj policjanci, którzy właśnie patrolowali ulice miasta. Zdawali sobie bowiem sprawę, że wskazany przez oficera dyżurnego rejon poszukiwań jest bardzo rozległy, a w takich sytuacjach liczy się każda minuta.
- Podczas patrolowania ul. Długie Ogrody, policjanci Dariusz Kapsa i Daniel Nazaruk usłyszeli korespondencję radiową oficera dyżurnego, który przekazywał informację innemu patrolowi o tym, że w rejonie starej stoczni, przy przepompowni ktoś wpadł do wody. Przekazana informacja o miejscu zdarzenia nie była precyzyjna, dlatego policjanci postanowili, że udzielą wsparcia kolegom i pojechali na miejsce interwencji - informuje st.asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Gdy inni stróże prawa wraz ze strażakami przeczesywali rejon wskazany w zgłoszeniu, wspomniana dwójka policjantów postanowiła na wszelki wypadek sprawdzić okolice pobliskiej przystani jachtowej. Ich przeczucia okazały się słuszne. Z nabrzeża dostrzegli wołającego o pomoc mężczyznę, który nie był w stanie samodzielnie wydostać się z wody.
- Policjanci wyciągnęli 35-latka na nabrzeże. Był wyziębiony, ale komunikatywny. Policjanci oddali mu swoje polary, żeby zapobiec jego wychłodzeniu i monitorowali funkcje życiowe 35-latka do czasu przekazania go załodze pogotowia, które przewiozło go do szpitala. Policjanci sprawdzą okoliczności tego zdarzenia - uzupełnia st. asp. Kamińska.
Miejsca
Opinie (120) 10 zablokowanych
-
2020-04-04 11:44
Ten
Ten tera dopiero bedzie miał kaszel
- 13 2
-
2020-04-04 11:49
Brawo Policja!
Dobra robota chłopaki.
- 11 0
-
2020-04-04 11:54
(2)
Mam nadzieję, że surowo zostanie ukarany. Na własne życzenie wpadł do wody a teraz jeszcze może będzie ubiegał się o jakieś odszkodowanie. Człowiek myślący normalnie nie jest w stanie wpaść do wody o godz. 2 w nocy.
- 7 3
-
2020-04-04 11:56
I bardzo dobrze.Nie ma barierek..To narazanie mieszkancow na utrate zdrowia i zycia. (1)
Wystarczy chwila nie uwagi.Tam powinno byc jakies zabezpieczenie.
- 2 3
-
2020-04-04 12:13
Wystarczy myśleć to barierki nie będą potrzebne. Jak nasza ludzkość przetrwała przez tyle tysięcy lat
- 2 0
-
2020-04-04 12:11
Ludzie w tych czasach są durni więc trzeba zabezpieczać wszelakie miejsca w których mogą zrobić sobie krzywdę...zupełnie jak malutkim dzieciom. Brak myślenia powoduje że społeczeństwo potrzebuje zakazów i nakazów bo sami nie potrafią o siebie zadbać
Kiedyś od dzieciaka się wbijało do głowy, nie podchodź za blisko po wpadniesz, nie dotykaj, nie ruszaj, nie skacz, i człowiek pamięta te słowa do dziś...a teraz? Ludzie zamiast mózgów mają od myślenia smartfony, nie czytają książek, nie rozwiązują krzyżówek, to i z myśleniem są problemy. No i takie są skutki- 8 0
-
2020-04-04 12:14
Wyszedł sobie w nocy popłýwac! A mówìą ogranicz aktywność fizyczną na świeżym powietrzu he he
- 3 1
-
2020-04-04 12:19
WOW! oddali mu swoje polary (1)
a to nie były polary służbowe?
- 2 14
-
2020-04-04 12:35
No tak
Całkiem możliwe, że w celu zdobycia rzeczonych polarów tonący zorganizował tę całą mistyfikację. Trzeba powołać komisję, która przyjrzy się bliżej tej sprawie, z zachowaniem bezpiecznego dystansu oczywiście.
- 5 0
-
2020-04-04 12:27
Moja opinia (1)
Na pochwałę zasługuje w pierwszej kolejności człowiek który zareagował na hałas dobiegający z dworu i wyszedł w środku nocy sprawdzić czy komuś potrzebna jest pomoc. Gdyby nie ograniczenia związane z epidemią nikt by nie pomógł ponieważ w tej okolicy w każdy weekend pijani ludzie są bardzo głośni! Krzyki należą do weekendowego standardu.
Panowie Policjanci - człowiek który od ponad 20 minut przebywa w wodzie i prawdopodobnie jest w szoku sam do karetki nie pójdzie! Trochę więcej empatii!- 2 10
-
2020-04-04 13:33
Czytałeś w ogóle artykuł? Przecież jest napisane że go znaleźli i wyciągnęli. Trudno o więcej empatii
- 2 0
-
2020-04-04 12:30
Brawa dla tych Panów!!!
- 8 1
-
2020-04-04 12:49
Cudowni ludzie
Bez nich człowiek by juz nie żył.Mozna powiedziec że dali mu życie
- 10 1
-
2020-04-04 13:42
Skoro trafił do szpitala to nie można być pewnym,
że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.