• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjant o szczegółach służby: "Sytuacja jest tragiczna"

Policjant z Gdańska
13 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (847)
Policjant wymienia problemy, z jakimi boryka się formacja w Gdańsku. Zdjęcie ilustracyjne. Policjant wymienia problemy, z jakimi boryka się formacja w Gdańsku. Zdjęcie ilustracyjne.

Na wezwanych policjantów w Gdańsku czeka się nawet kilka godzin, zdarzają się dni, kiedy niektórych dzielnic nie patroluje żaden radiowóz, zaś doświadczeni funkcjonariusze odchodzą na emeryturę albo uciekają do wojska. "Liniowy" policjant z Gdańska napisał do naszej redakcji list, wyliczając bolączki, z jakimi boryka się obecnie formacja.





Znasz kogoś, kto pracuje w policji?

Jestem policjantem z Gdańska [funkcjonariusz prosi o zachowanie anonimowości, dane do wiadomości red.]. Chcę za państwa pośrednictwem poinformować mieszkańców Trójmiasta, jak tragiczna, a wręcz patologiczna jest sytuacja w formacji, w której służę.

Największą bolączką, odczuwalną nie tylko dla samych policjantów, ale i mieszkańców miasta, są braki w zatrudnieniu - mamy nadal olbrzymią liczbę wakatów.

Brakuje patroli. Zdarzają się dzielnice, których nikt nie pilnuje



Doprowadza to do sytuacji, że w największych dzielnicach Gdańska na służbę nie wyjeżdża żaden patrol (!). Jeżeli natomiast dostajemy zgłoszenie, że np. potrzebna jest nasza pilna interwencja, na szybko zbiera się załogę zebraną... z akurat dostępnych policjantów.

"Radiowóz wyjeżdża tylko, żeby "odbić" GPS"



W efekcie na przyjazd patrolu, o ile uda się go już skompletować, poszkodowani czekają nawet kilka godzin. Ba, zdarza się, że policjanci wezwani np. do awantury czy wandali w danej części miasta pojawiają się na miejscu z takim opóźnieniem, że już dawno jest "po akcji".



Radiowóz wysyłany jest natomiast tylko po to, żeby "odbić się na nawigacji GPS", tzn. żeby była podkładka, że funkcjonariusze pojawili się na miejscu interwencji.

Dlaczego nie ma chętnych do służby w policji?



  • Po pierwsze: zarobki. W takim mieście jak Gdańsk po prostu nie są zachęcające i konkurencyjne [mediana zarobków w policji wynosi ok. 6,8 tys. zł brutto - dop. red.].
  • Po drugie: ludzie za takie pieniądze po prostu nie chcą albo nie dają rady brać udziału w całodobowych interwencjach i "walczyć" z nietrzeźwymi, często niedbającymi o higienę, agresywnymi osobami.
  • Po trzecie: nie każdy ma tyle siły psychicznej, żeby oglądać zgony czy efekty przemocy.


Oczywiście, wiele się mówi i pisze o modernizacji w formacji, o podwyżkach. Jak to wygląda w praktyce?

W Gdańsku brakuje radiowozów



Przykład pierwszy z brzegu: w Gdańsku brakuje radiowozów. A jeśli już się policyjny samochód znajdzie, to wymaga naprawy, bo flota, którą mamy do dyspozycji, jest coraz starsza. W ostatnim czasie na całe województwo otrzymaliśmy kilka nowych pojazdów. Do Gdańska trafił... jeden. Tymczasem na każdy komisariat powinny trafić dwa nowe samochody!



Wiele się pisze także o podwyżkach, które dostają policjanci. Sęk w tym, że na takim poziomie inflacji to nadal "obniżka". W ubiegłym roku ceny wzrosły średnio o 14,8 proc., nam podniesiono uposażenie o 9,3 proc. Faktycznie jednak bez wyrównania od stycznia, czyli realna podwyżka wynosiła 7,8 proc., na poziomie pozostałych, "cywilnych" pracowników budżetówki.

Doświadczeni policjanci "uciekają" na emeryturę lub do wojska



W tym kontekście nikogo nie dziwi, że policjanci zatrudnieni "na starych zasadach emerytalnych" tylko czekają na to, by szybciej odejść ze służby i znaleźć nową pracę.

W ten sposób policja traci doświadczonych, wyszkolonych pracowników, a na ich miejsce przychodzą młodzi, nie zawsze kompetentni, bo chętnych jest na tyle niewielu, że drastycznie obniżono kryteria przyjmowania do formacji.

"Dziadkowe" ma zachęcać, dostają je nieliczni



Zachętą dla doświadczonych policjantów, takich po 25 latach służby, ma być dodatek, tzw. "dziadkowe" w wysokości 1,5 tys. zł brutto, a po 28,5 roku służby - 2,5 tys. zł. Faktycznie taki "bonus" otrzymuje mały procent policjantów: przede wszystkim przewodniczący związków zawodowych, komendanci i naczelnicy (w niewielkim stopniu też dyżurni). Na tych stanowiskach jednak nie ma wakatów. Ludzi brakuje do patroli na ulicach czy na stanowiska dzielnicowych.

Tym samym "świeże" osoby nie mają się od kogo uczyć, bo "przedemerytalni" policjanci nie mają motywacji do szkolenia. Wielu policjantów, którzy jeszcze służby kończyć nie chce, myśli natomiast o zmianie munduru. Funkcjonariusze odpływają przede wszystkim do wojska, bo to dziś jedyna "mundurówka", na którą rządzący nie skąpią pieniędzy.



Szybkie porównanie: w wojsku tzw. socjal to przepaść w porównaniu do dodatków przysługujących policjantom. My nie dostajemy odpraw mieszkaniowych po przejściu na emeryturę (żołnierze tak, średnio 250 tys. zł!). Nasze tzw. wczasy pod gruszą to ledwo 400 zł, w wojsku - około 1,3 tys. zł

Piszę to wszystko jako policjant, ale też jako obywatel, któremu nie jest obojętne bezpieczeństwo mieszkańców. Braki kadrowe w formacji są problemem całego miasta, bo kiedyś może dojść do tragedii, gdy kolejny komisariat nie będzie miał kogo wysłać na patrol.

Rekordowa liczba wakatów w policji. Tylko 95 tys. funkcjonariuszy w kraju



Informacje przekazane przez policjanta pośrednio potwierdzają sami politycy. Jak podaje serwis rmf24.pl, liczba policjantów w Polsce jest najniższa od ponad 10 lat.

Jak poinformował w Sejmie wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik, w związku z masowymi odejściami na emeryturę w całym kraju służbę pełni niespełna 95 tys. funkcjonariuszy.
19:12 18 MARCA 23

Był artykuł o małej pensji w policji (27 opinii)

Może jakby się wzięli do roboty to dostali by podwyżki? Żadne auto nie ma prawa tam stać. 8 miejsc, 11 aut. 8800 zł. dziennie, razy 30 = 264000 miesięcznie. Lawendowe wzgórze 59.
Może jakby się wzięli do roboty to dostali by podwyżki? Żadne auto nie ma prawa tam stać. 8 miejsc, 11 aut. 8800 zł. dziennie, razy 30 = 264000 miesięcznie. Lawendowe wzgórze 59.
Policjant z Gdańska

Opinie (847) ponad 100 zablokowanych

  • po telefonie na policje ze jest awantura z przyjezdnymi nikt sie nie zjawił...

    bo nie maja teraz nikogo na rejonie.

    • 4 0

  • Pracował u nas taki jeden. Darł się na klientów, lżył ich.

    Szefa też. Teraz wielki milicjant wyłapuje dawnych znajomych z pracy na ulicy itp.

    • 2 1

  • Całkiem niezła podstawa + mundurówki, dodatki i masa wolnych dni, tak wynika z tego listu, zrobił Pan niezły PR policji:)

    • 4 2

  • Miasto Kielce w podobnej sytuacji...

    W Kielcach jest ok 250tys mieszkancow, jest 4 komisariaty, kazdy z nich wystawia po 1 patrolu... tj 8 policjantow, taka sytuacja ma miejsce jak np OPP jedzie na granice, a Sztab KMP obsluguje interwenje w powiecie. Sytuacja jest wrecz patologiczna, na komisariacie w ogniwie patrolowo-interwencyjnym jest 22 osoby (na papierze), bo 8 z nich jest delegowanych, i tak jeden policjant jest ma papierze w dwoch miejscach zajmujac wolne wakaty, np do wykroczen, do dyzurnych, do dzielnicowych, ktos jest na macierzynskim. Pozostaje 14 osob do pracy w systemie zmianowym. Jeszcze do tego trafi sie ktos na urlopie ktos na L4 i ciezko dopiac kieronikowi grafik aby wszystko dzialalo... Do patrolu wtedy sciagaja osoby, ktore juz dawno nie mialy stycznosci z realiami interwencji, dzialaniem kamer nasobnych, itp. Taka osoba spozni wlaczenie kamery i juz postepowanie dyscyplinarne... Radiowozy... To osobny jeszcze dluzszy temat. Na stanie sa 4 radiowozy, z czego 2 w awarii... Byla sytaucja kiedy 3 mialy awarie mechaniczna i brak radiowozu z przedzialem dla osob zatrzymanych... Mozna by o tym dlugo...

    • 2 0

  • policja na nowo

    Policjant to "powinien" być zawód zaufania publicznego i jako taki powinien być bardzo dobrze opłacany. W PL niestety jest niestety wręcz przeciwnie. Ciężko mówić o naszej policji, że pilnuje porządku publicznego. Raczej stwarza pozory służby, wykonuje plany na mandaty, a generalnie i tak robi to co dla nich wygodne (albo jaki jest rozkaz z góry). Zwykłego zjadacza chleba dojadą o byle co i będą go ścigać bo takiego dość łatwo. A kiedy mają mieć do czynienia z jakimś bandytą lub nawet złodziejem to im się nie bardzo chce. Problem nie leży w pojedynczych policjantach- jest raczej mocno systemowy. W moim skromnym mniemaniu jedynym sposobem na uzdrowienie sytuacji jest zbudowanie tej formacji od nowa. W Gruzji tak zrobili i co jak co ale policję mają naprawdę super-doinwestowaną, skuteczną i przyjazną obywatelom. W przypadku policji w PL zwiększanie środków na obecną formację to wrzucanie pieniędzy w błoto

    • 2 1

  • Policja = PIS

    Dlatego jest tak wspaniale ha ha ha.

    Już dawno zeszmaciliście mundur więc społeczeństwo was olewa.

    • 1 3

  • Niech idą pod most/

    Formacja praktycznie skompromitowana. Większość zaufania społecznego, z trudem wypracowanego po komunie, została roztrwoniona w czasie obecnych rządów. Niech dalej ścigają ludzi, którzy w oknie domu wywieszają plakat naśmiewający się z Kaczora, biją i łamią ręce dziewczynkom na protestach - jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz, ot.

    • 1 3

  • Nawet nie wiecie, że kiedyś dzielnicowy był codziennie w swoim rewirze ,z pałą, paskiem pod brodą, często na rowerze , z każdym zagadał ,wszystko wiedział i był porządek. Teraz jak biały jednorożec.

    • 1 1

  • No, elo, ale na schody smolenskie albo do kosciola nakrecic tiktoka nikt nie wejdzie! Sluszne piorytety ma nasze panstwo, pamietajcie o tym i niech bedzie to dla was otucha jak was pobija/okradna kogos zabija...

    • 1 2

  • Braki kadrowe są wszędzie.

    Jeżeli do obsadzenia danego stanowiska potrzeba X osób to przy pracy ciągłej na 3 zmiany zatrudnionych musi być X+Y bo ludzie idą na urlopy, muszą mieć wolne za niedziele, zdarzają się też choroby. Obecnie w ramach "optymalizacji kosztów" nie jest zatrudnionych X+Y osób, nie jest nawet X, a często X-Z. A tych co pozostali zajeżdża się bez umiaru.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane