• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjant ujawnia: fikcyjne patrole to pomysł byłych szefów Komendy Głównej Policji

Paweł (imię zmienione)
2 stycznia 2024, godz. 07:00 
Opinie (342)
Trudna sytuacja w policji jest nie tylko w Trójmieście, ale w całej Polsce. Zgłaszają się do nas kolejni funkcjonariusze, którzy opowiadają o patologii służby. Trudna sytuacja w policji jest nie tylko w Trójmieście, ale w całej Polsce. Zgłaszają się do nas kolejni funkcjonariusze, którzy opowiadają o patologii służby.

Artykuł, w którym opisaliśmy patologię warunków pracy pomorskich policjantów, odbił się szerokim echem w całej Polsce. Skontaktowali się z nami inni funkcjonariusze, którzy potwierdzają wersję naszych rozmówców. Poniżej publikujemy list policjanta z Katowic, który ujawnia, że tworzenie fikcyjnych patroli, które mają znaleźć się na ulicach, to pomysł ówczesnych władz Komendy Głównej Policji. Wszystko po to, by "podpudrować" statystyki.



Czy nowy rząd powinien zreformować policję?

Piszę do państwa w sprawie artykułu "Policjant: przestępca jest na miejscu, my nie wysyłamy patrolu, bo nie mamy kogo".

Artykuł bardzo szybko rozchodzi się w strukturach policji w całym kraju. Ja jestem policjantem z Katowic. Czytałem go już o 10 rano. [List policjanta trafił do naszej redakcji w dniu publikacji wspomnianego na wstępie artykułu - dop. red.]

Artykuł jest bardzo dobrze napisany, pokazuje sytuację policji zarówno z perspektywy zwykłego policjanta, jak i Komendy Wojewódzkiej.

Praca dla osób z pozwoleniem na broń



Trafnie poruszone są w nim najbardziej palące potrzeby policji. Ale nie ze wszystkim się zgodzę.

Pracuję w policji kilkanaście lat na stanowisku średniego szczebla. Po pierwsze, komendant wojewódzki wie doskonale o sytuacji kadrowej oraz o braku patroli wystawianych na poszczególnych zmianach. Monitoruje na bieżąco tzw. system SWD, z którego zdjęcia zamieszczono w artykule. Wyjaśnię, jak to działa.

Policjant: przestępca jest na miejscu, a my nie wysyłamy patrolu, bo nie mamy kogo Policjant: przestępca jest na miejscu, a my nie wysyłamy patrolu, bo nie mamy kogo

Jak działa policyjny system, do którego trafiają zgłoszenia?



Otóż SWD jest systemem, w którym wpisywane są zdarzenia. Dostęp do niego ma WCPR (osoby odbierające numer 112) oraz policja. WCPR wpisuje zdarzenia, a policja na nie reaguje. W systemie tym odprawiane są patrole. W jednej z zakładek są wyszczególnione wszystkie patrole działające w obrębie danej Komendy Miejskiej lub Powiatowej.

Z Komendy Głównej wyszedł na początku roku pomysł, aby w systemie tworzyć i wprowadzać fikcyjne patrole. Są to patrole stworzone z kierowników, komendantów i naczelników.



W te patrole włącza się również policjantów, którzy są aktualnie w jednostce, ale wykonują zupełnie inne rzeczy. Takie patrole nie wyjeżdżają w teren. Są stworzone na potrzeby statystyki, aby wykazać przed opinią publiczną, że wszystko działa jak należy.

Rzeczywistość a statystyka to dwie różne rzeczy



Gdy media zwracają się o podanie liczby patroli, np. w sobotę w nocy, to otrzymują odpowiedź, że było wystawionych 20 patroli. To już wygląda dobrze. Gorzej jednak, że tylko 2 były złożone z policjantów ogniw i referatów interwencyjnych, a reszta to "patrole widmo".

Wykazywanie oszczędności jest na każdym kroku. Nawet stworzono na te potrzeby osobny słupek w statystykach. Komendanci wykazują oszczędności dla premii. Jednak dochodzi też do dużych nadużyć.

Podam przykład z samochodami.

Tak się naprawia samochody. Powstał fundusz



Jest specjalny fundusz na naprawy samochodów. Dopóki był połączony z funduszem transportowym, nie można było robić zbyt dużych przekrętów. Jednak wpadli na pomysł, aby fundusze te rozbić na dwa.

Pozwala to wygrywać przetargi na naprawę bardzo dziwnym przedsiębiorstwom. Te przedsiębiorstwa powstają wraz z zakupem nowych samochodów. Kilka lat temu kupiono hyundaie i30. Przetarg na naprawę wygrała firma oddalona o 100 km od Katowic, bo miała ofertę o kilka złotych taniej. Z racji tego, że fundusz transportowy został oddzielony, to taka oferta przeszła. Transport niejednokrotnie przekracza koszt naprawy. Samochody nawet z drobną rysą jadą na lawecie.



Można o tym wszystkim pisać i pisać, a i tak coś jeszcze zostanie. Niestety nikt nie napisał jeszcze nic mądrego o tym, jak naprawić sytuację w policji. Wszędzie widzę, że trzeba rzucić groszem, aby pozamykać niezadowolonym buzie. Jednak problem jest dużo bardziej złożony i niewygodny.

Szybsza emerytura skusi nowych policjantów?



W pierwszej kolejności powinno się przywrócić wiek emerytalny, tj. 15 lat - 40 proc. emerytury. Zawsze to jakoś działało na nowych policjantów, że chociaż jest perspektywa krótszej pracy.

Mało kto odchodził po 15 latach, bo emerytura była niska, ale zawsze to był ratunek, gdy się człowiek wypalił albo powinęła mu się noga.

W zwykłej pracy, gdy noga się powinie, pracownik dostanie karę finansową, rozmowę dyscyplinarną albo zwolnienie. Tutaj prawie zawsze są zarzuty prokuratorskie i zwolnienie. A to bardzo demotywuje.

"Białe kaski" wysyłane do... wystawiania mandatów



Druga kwestia - policjanci powinni wykonywać funkcje, do jakich zostali przydzieleni. Niestety tak nie jest. Złe zarządzanie skutkuje chaosem w strukturze. Ktoś wpadł na pomysł, aby stworzyć oddziały prewencji policji, tzw. OPP. Są to policjanci w białych kaskach, z tarczami, przeznaczeni do zabezpieczeń imprez masowych.

Problemy nie omijają także policjantów służących w OPP, czyli tzw. białych kasków. Problemy nie omijają także policjantów służących w OPP, czyli tzw. białych kasków.
Niestety komuś przeszkadzało, że całymi dniami szkolili się i zabezpieczali tylko imprezy masowe, więc wymyślono, żeby codziennie chodzili po osiedlach i wlepiali mandaty za spożywanie alkoholu.

Przyniosło to efekt odwrotny do zamierzonego. Nacisk jest na mandaty: tzn. nie masz mandatów, nie jeździsz w wozie, tylko chodzisz od wypadku do kolizji.

Każdy przez to łapie pijaczka lub bezdomnego i nakłada na niego po kilka mandatów (pomimo faktu, że zbieg wykroczeń kończy się jednym mandatem).

Później bezdomni i pijący nie płacą mandatów. Sąd zamienia mandaty na grzywny, których również nie płacą. Grzywna zamieniana jest na kilka dni odsiadki. Do jednostek wpływają podstawy poszukiwawcze za takimi delikwentami i kilkunastu policjantów zaczyna ich szukać.

Później angażowane są kolejne osoby, które zawożą zatrzymanych do PDOZ znajdujących się czasami w innych miastach, w małych jednostkach. Potem angażowana jest "konwojówka", która przewozi zatrzymanych do aresztu. Takie błędne koło.

Wystarczyłoby pozwolić tym policjantom OPP na trening i zabezpieczenia. Poza tym, gdy oni chodzą po miastach i rozdają mandaty, policjanci z komisariatów wykonują ich pracę, zabezpieczając mecze i wydarzenia. Najczęściej są to policjanci ogniw i referatów interwencyjnych. Powoduje to braki w patrolach w mieście, które łatają wizualnie fikcyjnymi patrolami.

Ujawnienie tego, co się dzieje, grozi konsekwencjami



Takich przykładów jest więcej. Pion kryminalny ma jeszcze większe problemy, nie mówiąc już o ruchu drogowym.

Na koniec proszę o zmianę mojego imienia. Niestety każdy taki "wybryk", tj. poinformowanie mediów o tym, co się dzieje, niesie za sobą dość ostre konsekwencje.



Paweł (imię zmienione)

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (342) ponad 20 zablokowanych

  • idą złe czasy dla zwykłego obywatela

    od likwidacji TVP i PR aby nikt nie mógł krytykować Tuska i jego ekipy, poprzez krytykę Policji i CBA oraz IPN aż do ich całkowitej likwidacji aby mafie i postkomuniści mogli nieco się podtuczyć oraz więcej odprowadzać do zagranicznego kapitału. Likwidacja Państwa Polskiego idzie całą parą gratuluje wyborcom PO, 2050 i Lewicy.

    • 8 4

  • Powołać ormo

    • 4 1

  • Akurat

    Niedługo nie będzie miał kto przyjechać na interwencję a z drugiej strony bardzo dobrze bo co by policja nie robiła to zawsze bedzie źle

    • 5 0

  • Moim zdaniem to mogą sobie iść na emeryturę już po roku służby ale tylko na takich warunkach, że ich zapłacone składki emerytalne rozbije się na resztę życia. No ale jak niewiele osób wie policjanci nie płacą składek emerytalnych to by nic nie dostali. My się składamy na ich emerytury z naszych składek emerytalnych. Jak najszybciej powinni zacząć płacić swoje składki emerytalne.

    • 3 3

  • Nic nowego, to stara koncepcja "pieszego pasażera". No i trochę o Gogola zahacza.

    To pokazuje poziom intelektualny Granatnikowa i spółki. Nota bene, były Najwyższy Muzykant Molicji powinien być odpytany na okoliczność wielu, wielu wydarzeń.
    Od obecnej władzy oczekuję że do tego dojdzie.

    • 1 3

  • najwiekszym problemem jest marnotrawinie publicznych pieniedzy na rozne bzdury przeplacajac niejednokrotnie i 10x wartosc rynkowa

    • 7 0

  • Jarek

    Niestety prawie wszystko to prawda, nie dotyczy części z OPP, nie pamiętam żeby ciągle się szkolili, zawsze wyjeżdżali w patrole, ale statystyki zawsze były najważniejsze i nie liczyli się ludzie

    • 3 1

  • Policja

    Gratuluje zachowania tajemnicy zawodowej i służbowej, brawo.

    • 5 2

  • Glupoty

    Pracuje w tej firmie prawie 30 lat i o większości z opisanych sensacji czytam pierwszy raz. Najwięcej rozbawiło mnie zamienianie mandatów na grzywny. Ktoś chyba nie zna kodeksów( kpow)

    • 6 1

  • Było jest i będzie

    I co z tego... Kolejna afera w tej formacji, która jest naglosniona i jakże prawdziwa tylko co to zmieni. Nie o jednej już rlasa pisała, chwilę było głośno i temat umierała śmiercią naturalna. Przez lata i różne rzady nie zmieniło i nie zmienia się nic w tym zakresie. Jedynie na gorsze, bardziej malowanie trawy na zielono, naginanie rzeczywistości. Kolejna sprawa wpłynęła teraz do mediów, ale nie zmieni się w tym zakresie nic. W lutym kolejni doświadczeni funkcjonariusze odejdą, ale oczywiście formacja funkcjonuje wspaniale. A na stanowiska wskakują osoby coraz bardziej "kompetente" i oderwane od rzeczywistości. Osoby które w wielu przypadkach w czasach kiedy byli zwykłymi policjantami odwalali takie maniany że... A teraz na stanowisku jeden z drugim wymyślą takie rzeczy, wytyczne, zarządzenia i polecenia że niż w kieszeni się otwiera. Zapomniał wół jak cielecirm byl a teraz wielki PAN na funkcyjny stanowisku poczynając od tych najwyższych do tych niżej.
    I 2024 przyniesie wiele nowych afer w formacji które i ak ucichna.
    Pozdrawiam

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane