Beata Czechowska-Derkacz
2002-10-01 08:42
a co??
zapytać nie można??
2002-10-01 09:14
Jak dla mnie, to ta wręcz seryjna produkcja filmów robionych na podstawie 'uznanych lektur szkolnych' stanowi powód, żeby z podchodzić do niej z rezerwą. Właśnie dlatego, że twórcy liczą bardziej na obecność szkolnych 'wycieczek edukacyjnych' niż innych widzów, którzy po prostu chcieliby obejrzeć dobry film. Dotąd nie ochłonąłem po 'Panu Tadeuszu', więc pewnie na 'Zemstę' prędko się nie wybiorę. :-)
A o Kasi F. nie wspomnę, bo po jej występie w 'Pianiście' (moim zdaniem w ogóle tam nie pasowała) jestem na razie zbyt głęboko poruszony :-)) A widzieliście zwiastun 'Zemsty'? Po prostu majstersztyk i przykład, jak można ostatecznie zniechęcić do wizyty w kinie...
2002-10-01 09:21
ten zwiastun jest POTWORNY
a co do filmu słucham wypowiedzi kolegów po fachu pana wajdy
ubaw po pachy mówię wam :)))
2002-10-01 09:32
podziel się -- może te opinie po fachu są gdzieś na necie. Też bym się ubawił, bo jakiś ponury dzień dzisiaj...
2002-10-01 09:34
to fakt Figura wywolala tylko smiech na sali kinowej pojawiajac sie w Pianiscie. a sama scena nie byla zbyt komiczna...
2002-10-01 09:44
Rzeczywiście "sezon lektur" był kiepski. W zasadzie nic, co by mogło na trwałe zamieszkać we wdzięcznej pamięci. Ale zawsze jest nadzieja - jeśli "Zemsta" Wajdy choć w połowie zbliży się do Wajdowskiego "Wesela", to należy iść na nią co najmniej trzy razy. Cóż w tym złego, że zobaczymy znane twarze? W końcu w każdym fachu życzymy sobie gościć fachowców. Ja tam mam dosyć tych panienek z baletu i kabaretu, typu Scorupco czy Bahleda-Córuś, które nie są niczym innym, jak kolorową makietą. Ładną makietą, ale co z tego, taką makietę można przecież wykroić z papieru i ustawić obok innych dekoracji.
2002-10-01 10:10
ale podstolina jest z krwi i kości??
2002-10-01 10:28
Polski charakter narodowy to przdede wszystkim polska obyczajowość i kultura wysokiego lotu na najwyższym poziomie intelektualnym - pełna niuansów i wrażliwości społecznej. Polskie szlacheckie obyczaje to: gościnność, określone zainteresowania, bale i przyjęcia, polowania, unikanie mezaliansu, wzajemny szacunek i odpowiedzialność za drugiego człowieka, wiara w Boga, rozwijanie talentów wrodzonych odziedziczonych po przodkach (antenatach), kultywowanie tradycji rodzinnej i narodowej.
Niezwykle pozytywnym zjawiskiem w polskiej kinematografii jest zwrot w stronę szlachty. Oby tak dalej. Do sfilmowania pozostała jeszcze twórczość Konwickiego (Bohiń), Wańkowicza i wielu innych literatów.
2002-10-01 11:40
Ja mam w dupie niktore oslinone od lizania przez wspanialych wszystko wiedzacych krytykow scenariusze, nie warte nawet zapisanego nich papieru.
Wole nawet klasyke i to w tradycyjnym wydaniu.
Jak by ktorys z was do teatrow chodzil zwrocil by uwage, iz tam rowniez te tematy sa realizowane. Nikt jakos nie ma problemow z Zemsta, Weselem czy Noca listopadowa.
Ale jak na duzym ekranie to fuj.
Jezeli lubimy czytac wlasnych autorow to dlaczego nie filmowac i gawiedzi pokazywac ?Jakos trzeba wspolobywateli edukowac.
A jezeli to klasy szkolne tlumami sie schodza, to wspaniale bo i tak by ksiazki nie przeczytali. A wten sposob otra sie chociaz o lektore.
Ja widze same pozytywy
2002-10-01 11:40
a co nie widać?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
