- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (255 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (91 opinii)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (93 opinie)
- 4 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (180 opinii)
- 5 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (336 opinii)
- 6 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (91 opinii)
Polskie porty odbiły się od dna
Po trzech latach spadków, rok 2010 zakończył się dla największych polskich portów sporym wzrostem przeładunków wynoszącym 29,1 proc. - wynika z raportu "Polskie porty 2010", opublikowanego przez Actia Forum.
Co istotne, wszystkie z analizowanych portów zwiększyły swoje obroty - od 44,1 proc. w przypadku Gdańska, poprzez 26,3 proc. w Szczecinie i Świnoujściu, do 11,2 proc. w Gdyni. Warto podkreślić, że szczególna zmiana dotyczyła portu w Gdańsku, gdzie obsłużono o ponad 8,3 mln ton ładunków więcej niż przed rokiem. Tym samym osiągnięto rekordowy poziom przeładunków, nienotowany od przełomu lat dziewięćdziesiątych.
Wśród najważniejszych grup ładunkowych obsługiwanych w głównych polskich portach morskich wskazać można: ładunki drobnicowe, paliwa płynne oraz węgiel i koks. Największym portem drobnicowym w Polsce pozostaje kompleks Szczecina i Świnoujścia, wyprzedzając nieznacznie Gdynię. W obydwu portach obserwowano w ubiegłym roku wzrosty przeładunków w tej grupie rzędu 20 proc.
Paliwa płynne to druga grupa ładunków pod względem obsługiwanych ilości w polskich portach. Wiodącą pozycję na rynku zajmuje w tym wypadku port w Gdańsku, który obsługuje 88 proc. łącznych obrotów. Obawy, jakie pojawiły się na początku ubiegłego roku, dotyczące istotnych ograniczeń w wykorzystaniu gdańskiego portu jako punktu wysyłkowego rosyjskiej ropy, nie potwierdziły się. Warto również podkreślić, że kolejny rok import tego surowca utrzymuje się na poziomie 4 mln ton. W portach Szczecina i Świnoujścia oraz Gdyni obsłużono odpowiednio 1,0 mln ton oraz 0,9 mln ton paliw płynnych, osiągając przyrosty na poziomie 10 proc. i 18 proc.
Ładunkiem, który od trzech latach powraca do polskich portów jest węgiel, a co ważniejsze węgiel w relacji eksportowej. Po drastycznym spadku w roku 2007, kiedy przeładunki spadły do poziomu 6,9 mln ton, następuje odbudowa ruchu na terminalach. W 2010 roku było to już łącznie 12,2 mln ton, z czego 7,6 mln w eksporcie. Szczególnie dobrze pod tym względem wypada Szczecin, gdzie przeładunki węgla zwiększyły się o ponad 3 mln ton. Drugą pozycję zajmuje Gdańsk, gdzie przeładunki eksportowe wzrosły o 0,6 mln ton, natomiast import spadł o 0,2 mln ton. Podobne kierunki zmian obserwowano także w Gdyni, gdzie niestety spadek importu (0,6 mln ton) nie został nadrobiony wzrostem eksportu (0,3 mln ton).
Największy spadek przeładunków dotyczył zboża. Porty straciły bowiem w ciągu roku łącznie 700 tys. ton zboża. Co ważne, wszystkie porty notowały ograniczenia obrotów od 19 proc. (Gdańsk) do 13 proc. (Gdynia). Ładunkiem zanikającym w portach jest ruda. Przeładunki kształtujące się w ostatniej dekadzie na poziomie około 2 mln ton, od ubiegłego roku spadły poniżej granicy 1 mln ton. W praktyce, jedynie port w Szczecinie i Świnoujściu może mówić o obsłudze rudy, ponieważ w Gdańsku i Gdyni ładunek ten występuje w małych ilościach.
W 2010 nastąpiła zmiana na pozycji krajowego lidera w przeładunku kontenerów. Pozycja, jaką od zawsze zajmowała Gdynia dysponująca od 1979 roku Bałtyckim Terminalem Kontenerowym, zajęta została przez port w Gdańsku, gdzie od 2007 roku działa terminal DCT Gdańsk. Terminal ten zwiększył bowiem swoje obroty w rocznym okresie czasu o 178 proc., osiągając poziom 445 tys. TEU (lepszym wynikiem może się pochwalić jedynie BCT w 2007 roku). Drugi z gdańskich terminali - Gdański Terminal Kontenerowy - zanotował stratę (-16,7 proc) obsługując w 2010 roku 62,3 tys. TEU. Pozytywne zmiany miały również miejsce w pozostałych polskich portach. W Gdyni obroty przeładunkowe wzrosły o 28 proc., co pozwoliło osiągnąć wynik na poziomie 485,2 tys. TEU.
Bałtyckie przewozy ładunków ro-ro zanotowały umiarkowany wzrost w 2010 roku. W odniesieniu do liczby samochodów osobowych było to 5,9 proc. wzrostu, natomiast liczba jednostek frachtowych wzrosła o 3,7 proc. W ujęciu procentowym, najszybciej w ubiegłym roku zyskiwała Gdynia (dla samochodów) oraz Świnoujście (dla jednostek frachtowych).
Ruch pasażerski utrzymuje się więc na poziomie przekraczającym 1 milion pasażerów, a największym portem świadczącym tego typu usługi jest tradycyjne Świnoujście (50 proc. rynku). Ruch statków wycieczkowych w bałtyckich portach od wielu lat wykazywał tendencje wzrostową. Dlatego też zaskoczeniem jest istotne ograniczenie ruchu, jakie obserwowano w 2010 roku. Turystów traciły Gdynia i Gdańsk (po około 8,5 tys. turystów), natomiast ruch turystyczny w Szczecinie znacząco wzrósł (dodatkowo 4,7 tys. osób).
![Ruch statków w Zatoce Gdańskiej](https://s-trojmiasto.pl/_img/biznes/ruch-statkow.gif)
Ruch statków w Zatoce Gdańskiej
Zobacz na bieżąco aktualizowany ruch statków na wodach Zatoki Gdańskiej. Mapa opracowana i prowadzona przez Department of Product & System Design Engineering - University of The Aegean.
Miejsca
Opinie (79) ponad 10 zablokowanych
-
2011-04-03 21:44
No jak to, przecież wg Tuska jesteśmy zieloną wyspą :))
No jak to, przecież wg Tuska jesteśmy zieloną wyspą :)), a tu nagle odbijamy się
od dna ??? I małe info dotyczące stoczni Nova postawionej w stan likwidacji przez cudaka z PO do spłóki z panem Gradem. To była jedna z kilku stoczni w Europie, która miała technologie budowy transportowców skropolonego gazu ziemnego (LNG carrierrs). Koszt jednego takiego statku wynosi okolo 600 mln pln. I takich "zabawek" nie produkujemy i tracimy miejsce w międzynarodowym podziale pracy oraz tysiące miejsc pracy w Polsce. Głosujcie dalej na PO, powodzenia na emigracji !- 3 4
-
2011-04-03 21:53
A szkoda - bo nic się nie zmieni
Jakby padli, to może ktos by tam zrobił czystkę...
Bo teraz sytuacja wygla tak, ze znam kilka firm importujących z chin całe kontenery i rozładowujących je w Hamburgu...
Jak rozładowywali u nas , to zawsze jakieś jaja były - potrafili tydzień im to przetrzymywać, a u niemców cyk pyk i do odbioru - wiedzą, że z stego żyją...- 2 1
-
2011-04-04 00:00
no tak - tylko co dalej?
porty sa, ale dróg nie ma - jak tu rozwozić te kontenery?
gdyby tak u nas decydenci potrafili logicznie myślec, to porty miałyby wiecej przepływu towaru, byłoby wiecej pracy, kazda firma by wiecej zarabiała, łaciła wiecej podatków i wszyscy byliby szczesliwi
zbyt proste- 1 1
-
2011-04-04 08:45
Brawo Gdańsk (2)
- 4 3
-
2011-04-04 08:49
co wy, dostaliście forsę na nachalną propagandę? (1)
żebyście czasem
więcej szkód niż pożytku
nie przynieśli
bo na to się zanosi- 3 4
-
2011-04-04 09:14
Pożytek juz jest
najwiekszy terminal kontenerowy w Polsce,przestań bredzić
- 4 3
-
2011-04-04 08:46
Brawo Gdańsk
Największy port w Polsce,w tym roku jest realna szansa na przeładunki powyżej 30 mln ton,absolutna ekstraklasa wśród portów nad Bałtykiem.
- 4 3
-
2011-04-04 09:09
Jeszcze kilka lat temu (1)
ilosci kontenerów w Porcie Gdańsk były śladowe,najpierw kilkanaście,pózniej kilkadziesiąt tysięcy TEU rocznie,dzisiaj to najwiekszy port kontenerowy w Polsce z przeładunkami w 2010 roku na poziomie 512.000 TEU.
2011 rok prawopodobnie będzie jeszcze lepszy,od maja będą zawijać do Gdańska najwieksze kontenerowce na świecie,nie zdziwię się jak w tym roku pęknie 700.000 TEU.- 3 3
-
2011-04-04 09:39
no i co z tego
miasto i port prawie nic z tego niema bo wlaścicielem DCT jest ktoś z zagranicy więc mogą wchodzić największe na świecie kontenerowce a gdzie ta kasa z ich przeładunku , no zastanówcie się
- 0 5
-
2011-04-04 09:37
wszystko ok ale cały naftoport kupił obc kapitał...
wszystkie dane może są prawdziwe ale cały naftoport kupił obcy kapitał DCT jest teś ocego kapitału a nasze jest nabrzeża są stare i nie remontowane i tylko węgiel i kokos no i wszędzie kamienie zciągane z zagranicy na autostrady tak więc co z tego że obroty wzrosły jak zarabjają inni a te cyferki to tylko cyferki a ludzie pracujący w porcie dostają ochłapy a caly dochód zarabia kto inny i gdzie indziej wyporowadza pieniądze tak że żegnaj szmalu z portóe
- 5 1
-
2011-04-04 10:21
mieć takie dojście do morza i nie wykazywac wzrostów to był by wstyd.
nie zachłyśnijcie sie tym tylko do roboty.
- 2 0
-
2011-04-04 10:22
bo prawie wszystko jest w rękach inwestorów zagranicznych.
ludzie jak by to było dalej w polskich złodziejskich rękach to był by tylko wstyd.
- 2 0
-
2011-04-04 10:45
Polskie porty odbiły się od dna i teraz będzie dno i metr mułu...
Brawo POrządy! Nie długo wszyscy zaciągniemy muł....
- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.