- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (254 opinie)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (156 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (22 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (102 opinie)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
Pomazał auto, tłumaczył, że jest dziennikarzem
Złapali go na gorącym uczynku, kiedy mazał zaparkowany przy ul. Zawodników samochód sprejem. Najpierw tłumaczył, że to jego auto, a potem tłumaczył, że jest dziennikarzem. Gdańscy strażnicy miejscy ostatecznie na miejsce wezwali policję.
Kiedy patrol mundurowych przejeżdżał ul. Zawodników, zauważył "artystę", który - jak gdyby nigdy nic - malował samochód farbą w spreju.
Na karoserii pojawiły się imiona: Ola, Wojtek i Daniel oraz wiele innych gryzmołów. Strażnicy zatrzymali go na gorącym uczynku.
Jak relacjonuje Marta Drzewiecka z gdańskiej Straży Miejskiej, pseudografficiarz początkowo upierał się, że to jego pojazd. Dowodu na to jednak nie miał.
"Znalezione - nie kradzione"
- Potem oznajmił, że "znalezione - nie kradzione" i od teraz samochód jest jego własnością. Stanowczo odmówił też okazania dokumentów. Twierdził, że jako dziennikarz takiego obowiązku nie ma - mówi strażniczka miejska.
Pracownik mediów legitymacji prasowej nie okazał. Ostatecznie jego tożsamość potwierdzili policjanci na komisariacie.
Mężczyzna odpowie za odmowę podania danych i "umieszczenie w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym (...) napisu lub rysunku" (art 63 par. 1 kodeksu wykroczeń).
Opinie (84) ponad 20 zablokowanych
-
2020-11-18 12:22
Srogie piguły
Milordzie
- 2 1
-
2020-11-18 13:56
Dziennikarz??pewnie sfrustrowany Red.Lis
- 0 1
-
2020-11-18 14:05
lokalers pełowiec czy ciemnogrodzian z polesia?
- 0 1
-
2020-11-18 14:14
Taką ładną xsarkę zniszczyć. Zresztą nie ma znaczenia - niszczenie aut jest złe.
- 1 0
-
2020-11-26 19:35
Prosimy o ciąg dalszy tej historii
Ta historia ma ciąg dalszy. Czy dziennikarz piszący ten artykuł może wyjaśnić jak to jest, że na aucie teraz nie ma śladu po tym graffiti? Czy te fotografie to jakiś fotomontaż?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.