• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pomogłem sam, bo nikomu się nie chciało

Przemysław
15 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (294)
Osoby bezdomne potrzebują pomocy, ale często same o nią nie proszą. Osoby bezdomne potrzebują pomocy, ale często same o nią nie proszą.

- Czasem, by pomóc drugiej osobie, biurokracja jest zbędna, potrzebne są chęci. A odsyłanie i przerzucanie się przez "granicę" miast obowiązkami, za które wszyscy bez wyjątku płacimy jako podatnicy, jest - delikatnie mówiąc - nie na miejscu - pisze pan Przemysław, czytelnik Trojmiasto.pl, który próbował interweniować w sprawie osoby bezdomnej, którą spotkał w okolicy Hipodromu. Oto jego opowieść.



Pomogłe(a)ś kiedyś osobie bezdomnej z własnej inicjatywy?

Zapytałem napotkanego pana, czy potrzebuje jakiejś pomocy, ponieważ jego stan poruszania się wskazywał na problemy zdrowotne. Powiedział, że jedyna pomoc, jakiej na tą chwilę potrzebuje, to koc, ponieważ jest mu zimno. Oceniłem też, że pan nie jest pod wpływem żadnych substancji psychoaktywnych - postanowiłem więc mu pomóc.

Skierowałem się w stronę Żabianki, po drodze wybierając numer alarmowy Straży Miejskiej 986. Operator Straży miejskiej z Sopotu po zapoznaniu się z sytuacją stwierdził, że poda mi numer Gdańskiego Centrum Kontaktu (byłem na granicy przy Ergo Arenie). Po wybraniu numer do GCK operator stwierdził, że "to nie do nich i to nie ich kompetencje". Zaproponował wybranie numer 112, co natychmiast zrobiłem.

Uprzejma pani pod nr 112 po wysłuchaniu mojej opowieści przyjęła zgłoszenie, po czym po 5 min oddzwoniła i poinformowała, że nie jest to zagrożenie życia, więc polecają wybrać numer najbliższego komisariatu bądź Straży Miejskiej, która przynajmniej w Gdańsku już wieczorem nie działała.

Komisariaty policji w Trójmieście



Bezdomny od 14 lat, 4 lata śpi pod trybunami



Udałem się z powrotem na miejsce, w którym oczekiwał na mnie wspomniany na początku pan. Poinformowałem go o moich dotychczasowych działaniach, zapytałem też, jak długo śpi na Hipodromie. Okazało się, że 4 lata, a od 14 lat jest bezdomny. Zapytałem też, czy nie myślał o skierowaniu się do placówek pomagających ludziom w potrzebie - zarówno na terenie Gdańska, jak i Sopotu. Stwierdził, że nie czuje się tam bezpiecznie.



Oceniając sytuację i będąc trochę bezsilny, nie uzyskując pomocy ze strony służb, postanowiłem działać na własną rękę: poinformowałem pana, że pojadę do domu i spróbuję zorganizować jakiś koc. Z domu zabrałem śpiwór (do minimalnej temp -1 stopni C), zwykły tani polarowy koc, małą ledową latarkę (ponieważ pan przechodził przez teren Hipodromu w całkowitej ciemności) i świeczkę. Po ok. 30 minutach zjawiłem się z wymienionymi rzeczami w umówionym miejscu, które - jak się okazało - mieści się pod trybunami Hipodromu, na "ratanowych" kanapach obok restauracji mieszczącej się na parterze.

Przekazałem owe rzeczy i udałem się w kierunku Sopotu. Po drodze wpadłem jednak na pomysł, że udam się do komisariatu Policji w Sopocie, który mieści się przy ul. Armii Krajowej 112A. Na miejscu poinformowałem dyżurnego o sytuacji i poprosiłem o folię NRC - ponieważ tej nocy miało padać, a folia byłaby dodatkową osłoną od wiatru, opadów i stanowiłaby izolację. Dyżurny, z nietęgą miną, nie wiedząc, co powiedzieć, poinformował mnie, że: "no ja to folii tutaj nie mam... pewnie jest w radiowozie". Zapytałem więc, czy kolega nie może ze mną podejść i przekazać mi folię z apteczki, na co dyżurny odpowiedział: "noo.... wie pan, folia jest, ale to jest na wypadki". Zdziwiony odpowiedzią podziękowałem i udałem się w dalszą drogę.



Do czego zmierzam? Czasem, by pomóc drugiej osobie biurokracja jest zbędna - potrzebne są chęci, a odsyłanie i przerzucanie się przez "granicę" miast obowiązkami, za które wszyscy bez wyjątku płacimy jako podatnicy, jest - delikatnie mówiąc - nie na miejscu. Koszt takiej folii to 3 zł, a może nawet 2,50 zł, a w hurcie jeszcze mniej.

Druga sprawa, że policjant z komisariatu w Sopocie pośrednio odmówił udzielenia pomocy, co moim zdaniem zasługuje na wyjaśnienie.

Wyrażam nadzieję, że owa historia poprawi nieco działanie służb odpowiedzialnych za pomoc osobom w kryzysie bezdomności bądź osobom potrzebującym i wniesie nieco więcej empatii w działania służb.
Przemysław

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (294) ponad 20 zablokowanych

  • Bezdomni czesto sa alkocholikami ale to jest uleczalna choroba trzeba ich najpier wyleczyc a potem pomuc ztego wyjsc (1)

    Miasto ma na to pieniedze ale woli je marnowac na chore swoje kaprysy!

    • 11 5

    • Decyzja należy do uzależnionego

      To u niego musi być wola walki z nałogiem i gotowość do porzucenia szkodliwych znajomości. Wiele osób niemało wycierpiało, bo chciało pomóc wyjść z nałogu komuś, kto sam na to gotowy nie był. Udzielając wsparcia trzeba pamiętać, że nie odpowiadamy za jego wynik końcowy - on zależy od woli osoby uzależnionej. Odwyk jest strasznym doświadczeniem i tylko nieliczni wytrwają w postanowieniu wyjścia z nałogu. Dużo siły życzę - zarówno uzależnionym, jak i pomagającym.

      • 5 1

  • Wbrew pozorom i głupiej lewackiej propagandzie unijne jesteśmy bardzo dobrym społeczeństwem bezinteresownym. Tylko źli ludzie Szczelaja najgłośniej. A jeżeli chodzi p bezdomność nikt nie wie co ci życie przyniesie jest przewrotne a głowa jak siądzie to jest koniec

    • 10 5

  • Wielkie brawa i szacunek za okazałą pomoc.

    • 12 4

  • Czemu tam gdzie Peło ma samorządy tam kamieni k

    Trzeba pamiętać o tym przy i nie głosować na Peło

    • 6 10

  • Jakie były oczekiwania tego pana

    Nie do końca wiem co autor chciał osiągnąć dzwoniąc na straż miejska a potem na te pozostałe numery. Skoro bezdomny nie chce isc do ośrodka to siedzi na swojej melinie. Straż miejska prócz wskazania punktów gdzie bezdomny może uzyskać pomoc, może tylko zaszkodzić bezdomnemu

    • 16 4

  • Do domu go weź.

    Czemu zdradziłeś jego miejscowe.... Teraz go stamtąd przegonią dzbanie

    • 10 7

  • Straszne jest to,że tak wiele instytucji umywa ręce.

    • 10 4

  • Wolę pomagać zwierzętom. (2)

    Bezdomni są sami sobie winni. Najczęściej to lenie, którym nie chciało się kształcić. Lepiej było chodzić na wagary i pić wódkę. Później słabo płatna praca często dorywcza lub jej całkowity brak. Popadanie w konflikty z prawem i alkohol. Często przypadkowa ciąża, alimenty, brak wpłat i zadłużenie. Następnie więzienie. Po wyjściu z niego mamy gotowego, roszczeniowego bezdomnego.

    • 11 11

    • (1)

      Zdziwiła byś się. Pisz tak dalej, myśl tak dalej, to twoje prawo. Z całego serca życzę ci byś straciła dach nad głową, byś została bezdomna i by tak przechodnie przechodzili obok ciebie obojętnie -myśląc o tobie dokładnie w ten sam sposób jak ty teraz o tych bezdomnych. Tak, tak mam gdzieś to że "nie powinno się nikomu źle życzyć". Ja tobie życzę jak najgorzej. Miłego dnia

      • 1 7

      • Nic nie martw. jest więcej takich frajerów i naiwniaków jak ty którzy sprawią że będzie mi sie lepiej żyło niż tobie.

        • 4 0

  • Zapamiętajcie! Straż miejska i policja nie jest od pomagania.

    Oni są od sprzedawania mandatów. Budżet tego kraju nie opiera się na przemyśle tylko da dochodach z fotoradarów i mandatów

    • 10 6

  • Bezdomny z chorobą neurologiczną

    Szanowni Mieszkańcy gdyńskiego Witomina !
    Proszę o pomoc dla pana ,który jest bezdomny ,z trudem się porusza.
    Pan powiedział mi ,że choruje na pląsawicę.
    Choroba ma wiele objawów i jest postępująca. Można go spotkać ok 9 rano na przystanku Rolnicza . Mówił,że często jest głodny .
    Jeżeli mogą Państwo podarować panu kanapkę ,herbatę ,będzie wdzięczny.
    Oczywiście zawiadomię odpowiednie instytucje . Moze i Państwo się włączą w pomoc .
    Dziękuję

    • 18 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane