- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (74 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (134 opinie)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (169 opinii)
- 5 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (264 opinie)
- 6 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (75 opinii)
Pomorze będzie walczyło o kolejne miliony z UE
Kwota blisko 1,5 mld euro z funduszy regionalnych Unii Europejskiej, która ma być przeznaczona na projekty na Pomorzu, nie musi być ostateczna. W Urzędzie Marszałkowskim zapewniają, że to dopiero punkt wyjścia, od którego rozpoczną się twarde negocjacje.
W 2007 roku regiony, oprócz Regionalnego Projektu Operacyjnego, gdzie znalazły się wszystkie najważniejsze inwestycje, miały bowiem osobną pulę pieniędzy z Europejskiego Funduszu Społecznego, które były wydawane na takie projekty, jak szkolenia dla bezrobotnych. W nowym rozdaniu RPO i EFS zostały w dużej mierze połączone. W wielu regionach Polski zapanował niepokój, ponieważ szybko okazało się, że wzrost środków w porównaniu z poprzednimi latami nie będzie tak duży, jak prognozowano. W Wielkopolsce zamiast 227 mln euro wzrostu samorządowcy obliczyli, że będzie to kwota o 60 mln mniejsza.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zapewnia, że przeniesienie większości środków z Europejskiego Funduszu Regionalnego to dobra decyzja, ponieważ samorządy lepiej je wykorzystają, a dodatkowo 25 proc. z nich wciąż pozostanie na poziomie krajowym.
Jak do pojawiającej się niepewności związanej z podziałem środków unijnych odnoszą się włodarze Pomorza?
- Na poziomie regionalnym na pewno dostaniemy więcej pieniędzy niż w poprzednim okresie finansowania. Zwiększył się współczynnik przyznający kwoty samorządom z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Zamiast 49 proc. będziemy teraz zarządzali 55 proc. Warto pamiętać również o środkach zawartych w rezerwach, które także przypadną województwom. Niewykluczone więc, że ta kwota w naszym wypadku zwiększy się jeszcze bardziej - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Negocjacje mają być jednak twarde. W najbliższych miesiącach okaże się, czy zmieni się współczynnik, na bazie którego były przeprowadzane wyliczenia. Chodzi o tzw. algorytm berliński, w którym decydujące są m.in. liczba osób zamieszkująca dany region, bezrobocie czy różnica pomiędzy PKB i siłą nabywczą w regionie i ilość kilometrów dróg w województwie. Część regionów, jak warmińsko-mazurskie, któremu przypadnie 170 mln euro mniej niż w latach 2007-2013, kwestionuje te zasady, tymczasem ministerstwo zapewnia, że dane są wciąż szacunkowe, a konkretne sumy będą się krystalizowały podczas rozmów.
- Ważniejsze od sum jest to, na co i jak są wydawane środki. Najbliższe miesiące będą w kwestii regionów decydujące, a wszystko wyjaśni się pewnie dopiero po zatwierdzeniu przez Komisję Europejską programów operacyjnych, czyli w połowie 2014 roku - zaznacza Jan Szymański, Dyrektor Departamentu Programów Regionalnych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego.
W Urzędzie Marszałkowskim nie ukrywają, że o tym, czy Pomorze będzie się mogło rozwijać dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej będzie decydowało przede wszystkim wsparcie z programów krajowych, dzięki którym możliwa była chociażby budowa Trasy Słowackiego czy modernizacja linii tramwajowych w Gdańsku. Ich wpływ ma zmaleć, ale nadal będzie decydujący.
- Komu uda się przekonać rządowych urzędników, że warto przeznaczyć pieniądze z krajowych programów na inwestycje w województwach, ten zyska najwięcej. Te projekty stymulują bowiem najbardziej rozwój regionów - podkreśla Szymański.
Władze województwa pomorskiego już teraz zapowiadają lobbowanie w sprawie tak kluczowych dla Trójmiasta inwestycji, jak modernizacja pierwszego odcinka trasy S7 prowadzącej z Gdańska do Warszawy na odcinku do Elbląga, budowa trasy S6 (Trasy Lęborskiej) czy Obwodnicy Metropolitalnej, a także modernizacji - dziś jednotorowej - linii kolejowej z Gdyni w kierunku Szczecina.
Miejsca
Opinie (200) 4 zablokowane
-
2013-03-05 13:58
Bijemy się o złotą PATELNIĘ
- 4 0
-
2013-03-05 14:24
Zgoszkniala i upadla Gdynia niechce budowac OPAT OPAT OPAT
- 0 2
-
2013-03-05 14:49
I znowu drogi (1)
zamiast kolei i ogólnie transportu zbiorowego. Kiedy oni się w końcu nauczą, że to droga do nikąd? Pieniądze powinny iść na kolej.
- 1 1
-
2013-03-05 16:32
No i idzie
zobacz, jak przecudnej urody dworzec zafundował sobie Sopot. Jak unia zobaczy projekt to chyba cofnie dofinansowanie. Mam nadzieję.
- 1 0
-
2013-03-05 17:53
Na infrastrukturę dla samochodów elektrycznych,
w całej Unii tanio jeżdżą, bo jazda elektrycznym autem EV kosztuje 3,40zł za 100km (w taryfie nocnej, po ostatnich podwyżkach ceny prądu).
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.