• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Znaleziono ciało poszukiwanego nastolatka

bra
9 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
aktualizacja: godz. 14:42 (9 grudnia 2016)

Od rana policjanci poszukiwali 15-latka z Gdańska. Nastolatek był ostatni raz widziany w czwartek ok. godz. 9, gdy wychodził ze swojego mieszkania na Łostowicach. W piątek po południu funkcjonariusze natknęli się na jego ciało w oliwskim lesie.



AKTUALIZACJA godz. 14:42
- Gdańscy policjanci zakończyli poszukiwania 15-latka. Około godz. 14 na terenach leśnych w dzielnicy Oliwa policjanci znaleźli ciało chłopaka. Wyjaśniamy wszystkie okoliczności zdarzenia - mówi mł. asp. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Po wstępnych ustaleniach policja wyklucza udział osób trzecich.



Zaginiony jest szczupłej budowy ciała, ma ok. 183 cm wzrostu, waży ok. 60 kg, ma krótkie włosy koloru ciemny blond, niebieskie oczy i owalną twarz. W dniu zaginięcia ubrany był w ciemne spodnie jeansowe, granatowy płaszcz, czarne rękawiczki i skórzane buty z nubuku za kostkę. Zaginiony miał przy sobie plecak wojskowy w kolorze grafitowym.

Osoby, które mogą przyczynić się do odnalezienia 15-latka lub ustalenia jego miejsca pobytu, proszone są o kontakt z Komisariatem Policji I w Gdańsku przy ul. Platynowej 6F, tel. (058) 32-16-722 lub pod numerem alarmowym 997 i 112.
bra

Opinie (258) ponad 100 zablokowanych

  • (4)

    Jedno jeszcze coś powiem. Tym razem do dziennikarzy. Gdzie się podział etos pracy dziennikarza? Gdzie dziennikarskie poczucie misji? Piszecie tylko jakieś pseudo artykuliki jak o "d..e maryni". O dzikich parkingach i remontach...a wtedy kiedy "trafia" się temat, który ukazuje meeeega problem, gdzie jesteście ze swoją siłą przekazu? Nie interesuje mnie jako obywatela jak umierają młodzi ludzie ...boli mnie, że do tego dochodzi i pytam w myślach DLACZEGO? A teraz Was dziennikarze pytam dlaczego nie "wbijecie" się w temat agresji młodzieży, depresji młodzieży, patoligii w szkołach, problemach społecznych??? Dlaczego nie lokujecie informacji o organizacjach zajmujących się tzw młodzieżą z problemami? Dlaczego nie piętnujecie złych zachowań? Dlaczego na tym lokalnym portalu wrzucane są informacje dla samych informacji? Gdzie wasza dziennikarska posługa? Dlaczego nie zrobicie cyklu artykułów o przemocy w szkołach? Dlaczego idziecie na łatwiznę i aktualuzujecie artykuł a potem się robi bałagan informacyjny? Nie można było napisać nowego, z pochyleniem się nad tą tragedią? Czy mam rozumieć, że to już ma być normalne, że zaginął młody człowiek a potem, że znajduje się jego ciało? Bo z tego artykułu wynika, że to taka sama informacja jak o korkach w mieście.

    • 104 2

    • jak pismaka dotknie to samo to wtedy zrobi wielkie halo znieczulica.

      • 6 1

    • bo wazniejszy jest pies co uciekł ze schroniska

      • 10 6

    • piszesz o Dziennikarzach

      Teraz są g*wniarze co nie umieją sklecić kilku słów bez błędów logicznych o ortograficznych nie wspominając (pomimo włączonych ,,auto-korektorów"). Jedyną książką którą w życiu przeczytali to ,,Dzienniki Bridget Jones" (zresztą dopiero po obejrzeniu filmu) lub ,,Jak zostać dorosłym" w przypadku ,,mężczyzn". Przykre to ale następstwem poziomu tego artykułu może być co najwyżej artykuł pt: ,,Znamy już markę majtek Dody ,LOL".

      • 10 2

    • bo takie tematy się nie sprzedają. Kilka innych też. No i prezes nie pozwala.

      • 5 1

  • (3)

    Do wszystkich młodych ludzi, którzy czują się nieszczęśliwi....pamiętajcie, nawet gdy wam wydaje się, że wszystko jest beznadziejne,że czujecie się samotni- pamiętajcie, że czasem zupełnie obcy człowiek może was wysłuchać, pomóc, wesprzeć. Są telefony zaufania, całodobowe. Pamiętajcie, że dorośli, mieli już wasz "level" , że dorośli mimo iż wydaje się wam, że was nie rozumieją to też byli w waszym wieku i uwierzcie myśleli tak samo o dorosłych. Pamiętajcie, każdy problem da się rozwiązać! Gdyby było inaczej nie byłoby dorosłych na świecie. Pamiętajcie o rodzicach, dla których JESTEŚCIE CAŁYM ŚWIATEM! Możecie tego nie rozumieć, bo macie niższy level...a gdy to rodzice są problemem to są instytucje, które wam pomogą! Pamiętajcie, że jesteście potrzebni i wspaniali! A każdy człowiek miewa ciężkie chwile. Nie rezygnujcie z marzeń!

    • 113 2

    • najgorsze jest to..

      ..że nawet nie zdają sobie sprawy jak bardzo są ważni, często zwłaszcza Ci- wrażliwi, uczuciowi, gdyby wszyscy byli tacy to byłoby dużo mniej nieporozumień. Niestety niektórzy dowiadują się o tym zbyt późno, lub niektórzy nawet nigdy, jak było niestety tym razem.

      • 7 0

    • Naprawde myslisz, że młody, przerażony człowiek będzie wydzwaniał do telefonów zaufania? (1)

      Żartujesz chyba?

      • 5 4

      • Wiesz dlaczego nie dzwonią? Między innymi przez takie ironizowanie tych instytucji, żartowanie i wyśmiewanie pomocy psychologicznej. Przez stereotypy, że jak potrzebujesz psychologa to jesteś słaby a jak słaby to gorszy itp itd. Dzieciaki zagubione są ogromnie. Mają problemy ale "wstyd" szukać pomocy bo istnieje presja, że dasz radę sam, gadki motywacyjne kołczów ukazują jak to niby jest wszystko proste! A nie jest proste i człowiek ma prawo popelłniać błedy ale i ma prawo szukać fachowej pomocy jak mu źle! To żaden wstyd , to wielka dojrzałość starać się szukać pomocy.

        • 13 0

  • Bo teraz nie ma dziennikarza z powołaniem tylko pseudo dziennikarze są którzy piszą byle co i byle o czym

    • 23 3

  • Redakcjo! Usuń informacje z artykułu, które dotyczą nieżyjącego już chłopaka jako osoby zaginionej.

    • 21 1

  • Chłopak w wieku mojego syna...

    Śpij Syneczku snem spokojnym. Wieczny odpoczynek racz Ci dać Panie ...

    • 42 3

  • pod takim artykułami powinno byc zablokowane dodawanie opinii bo to co tu ludzie pisza to sie w głowie nie mieści!

    • 21 2

  • (1)

    Jestem za blokowaniem komentarzy lub w ogole wyrazaniem opini na taki temat.Niemal wszystkie sa glupieApeluje do administratorow.Usuwac durne uwagi.Jestescie od wychwytywania i dzielenia durnych wypowiedzi od tych bardziej inteligentnych.

    • 20 1

    • Nie słucha. Nie zwracajmy uwagi. Oni z tego żyją.

      • 0 0

  • Z-Martwych-Wstanie.

    Dz.Apostolskie 24:15

    Jest bardzo bliskie....

    • 3 2

  • Do młodych ludzi... (18)

    Miłość... Życie macie jedno, jakie by nie było. Mam 30 lat, też kiedyś miałam dość życia jak miałam 19 lat i nawet 23 lata. Też myślałam, nie ma po co żyć. Nikt mnie nie rozumie. Facet wyjechał i mnie zostawił, i co? Miałam chwile załamania. Chciałam się zabić, bo bez niego to nie życie, g... prawda. to bez niego zaczęłam żyć. Po kilku latach, tak nie od razu ale poznałam mężczyznę z którym jestem szczęśliwa i każdego dnia ciesze się że tego nie zrobiłam, że żyje bo gdybym wtedy się zabiła to bym go nie poznała.
    Praca... Pracowałam już w tak wielu zawodach... gdzie się dało. Opiekunka do dzieci, sklepy, szpital, firma u kolegi, sprzątanie, ulotki itp. nie zawsze było łatwo. Raz praca była a raz nie było, szukało się innej ale jakoś dałam radę. Praca jest, tylko trzeba mieć chęci pracować.
    Rodzice... Jest czasami z nimi ciężko, wiem. Mój ojciec zmarł jak miałam 15 lat, moja mama jest kobietą zaborczą, nerwową, ciężko z nią wytrzymać. Wycierpiałam dużo, nerwów i jej dziwnych podejść, ale starałam się to wszystko zawsze obracać w żart. Nie przejmować się bo nie warto.
    Wiem, niby taka mądra, głupio gada. To nie jest takie wszystko proste, bo nie jest ale to jest nasze życie, tylko i wyłącznie nasz i od nas zależy jak do tego podejdziemy. Wszystko można załatwić, jak nie tak to inaczej. Może nie od razu ale z czasem, małymi kroczkami można dojść do celu. Nie warto się poddawać, kończyć życia. Dziś jest ch.... a za jakiś czas powiesz. Ja pier,,, jest zaje.. w końcu! Życie tak potrafi zaskoczyć, tylko potrzeba na to czasu. Zabijesz się, nie masz szansy na nic. Pożyj, zobacz, wszystko się zmieni. Bo każdy dzień jest inny, każdy rok przynosi nowe niespodzianki, nie wiesz co dla Ciebie przyniesie ten nowy rok, A może w końcu to czego pragniesz? Nie teraz, może za rok, dwa ale nie przekonasz się o tym jak dziś skończysz swoje życie! Może warto poczekać? Co Ci zależy? Umrzeć i tak zdążysz... Warto czekać bo szczęście może Cię spotkać, wtedy kiedy nawet tego się nie spodziewasz! Pomyśl za nim zakończysz swoje życie, bezpowrotnie, bez sensu....

    • 106 2

    • Dzięki (3)

      za + ale nie o to mi chodzi, napisałam to szczerze, z własnych doświadczeń. Za dużo samobójstw. Przykre że tak dużo ludzi woli się zabić, niż walczyć o swoje szczęście. Na prawdę wiem co pisze. Mogło mnie tu dawno nie być. Ale jestem, żyje, i ciszę
      się tym że nie leże 2 m pod ziemią. I właśnie tak żal mi tych ludzi, jak by poczekali, dali sobie szansę, dziś na pewno byliby takiego samego zdania co ja. Bo pech, nie szczęście nie trwa całe życie. To są epizody, raz dłuższe, raz krótsze ale są. Takie złe chwile które trzeba przeżyć. Taki oklepany przykład, bo burzy wychodzi słońce... Zawsze wyjdzie... Kiedyś będzie dobrze. Kiedyś... i to jest własnie słowo klucz ,, kiedyś" nie wiemy kiedy, boimy się przyszłości. Ale moim zdaniem, warto czekać, na to kiedyś... Ja czekałam 7 lat i znalazłam swoje szczęście. Wiem, długo. Nie warto czekać? Lepiej czekać 7 lat i być szczęśliwą niż zabić się dziś i zamknąć sobie drogę do szczęścia... na zawsze!

      • 17 0

      • Nie wiem co powiedzieć...

        Szacun dla Ciebie dziewczyno, jesteś mądrą i dobrą dziewczyną. Brakuje takich ludzi w naszym społeczeństwie, takich jak Ty. Pozdrawiam Cię serdecznie.

        • 20 0

      • Jo ! Dobrze prawisz dziewczyno !

        • 9 1

      • U mnie podobna historia. Też młoda i głupia chciałam skończyć ze sobą. Ale przypadkiem strąciłam książkę i ukazał mi się tekst. "Nie poddawaj się. Nigdy nie wiesz co będzie dalej". Serio. Postanowiłam przeczekać. A była naprawdę smutna sytuacja, partner który się zmienił i prześladował, bardzo niedobry ojciec, mama w szpitalu psychiatrycznym, bieda taka, że wiem co to głód... A teraz? Mam nowego najkochańszego męża, z którym w tym miesiącu obchodzimy 20 rocznicę szczęśliwego związku, ojciec zmarł, matka się wyleczyła nawet nieźle, mam świetną, bardzo dobrze płatną pracę. W przyszłym roku wyprowadzamy się do pięknego naszego domku! I tego wszystkiego, takiego naprawdę wielkiego szczęścia nie zasmakowałabym, gdybym wtedy zrobiła tą głupotę...

        • 10 0

    • Napisze tak : dziwny dla mnie traf ,bo od lat mam wątpliwości i ,chyba'' przejde sie do mamy z dziećmi 5 minut drogi by (4)

      porozmawiać ,szkoda życia ,ale dalej mam mieszane uczucia do wiary a wręcz negatywne :(zagubiłam sie gdzies:(

      • 4 0

      • Piękne (2)

        • 2 0

        • (1)

          Tak piękne ,dlatego dziwny traf bo słucham muzyki każdej,a dzis trafiło mi się coś takiego ,dlatego to dałam tym bardziej ,że do koscioła nie chodze od 20 lat ,a dzieci mam w wieku Śp. Wojtka i szok dla mnie straszny ,chodz twarda ze mnie kobita, ale nie wiem co myśleć .

          • 2 0

          • Ja też nie chodzę do kościoła, dzieci nie mam ale jakoś mnie wstrząsnęła kolejna śmierć, ostatnio mężczyzna 38 lat się powiesił, teraz nastolatek.

            • 1 1

      • Idź !

        Idź ! Porozmawiaj ! Przeczekaj ciężki okres .Życie jest pełne niespodzianek .Wszyscy przechodzimy wzloty i upadki. Trzeba tylko szybko się podnosić.

        • 0 0

    • Wiesz (3)

      ludzie mają różną psychikę ale popieram Twoje zdanie. Nigdy nie należy się łamać. Ale tak to napisałaś że aż mi ( facetowi ) łezka się w oku zakręciła. Pozdrawiam Cię ciepło i życze szczęścia. Twój facet na pewno jest dumny z tego że ma taką mądrą kobietę. Też takiej szukam. Szkoda że jesteś zajęta he he pozdrawiam cieplutko z Sopotu. Jesteś super i osiągniesz wszystko o czym marzysz. Adam.

      • 10 0

      • Dzięki (2)

        Adaś, miło słyszeć takie ciepłe słowa od kogoś. W necie tyle hejtu, każdy dla siebie nie miły, aby tylko zmieszać z błotem. Mi na tym nie zależy, nie jestem głupią nastolatką. Jeżeli z kimś rozmawiam, to poważnie. Ogólnie nie wdaje się w dyskusje na portalach, ale ten temat mnie poruszył, bo sama mam za sobą takie przeżycia. Niestety, życie czasami pisze inne scenariusze niż byśmy się spodziewali. Dlatego napisała jw. nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam.

        • 11 0

        • (1)

          takiego komentarza potrzebowałam
          mam złamane serce, facet porzucił mnie również przez wyjazd, z dnia na dzień
          pierwsze dni miałam myśli samobójcze, myslalam ze nie ma sensu zyc, bo jak to tak bez najwiekszej milosci mojego zycia
          dzisiaj mija miesiac, nadal calymi dniami sie zadreczam ale jest lepiej i ciesze sie ze nie popelnilam zadnej glupoty z jego powodu
          mam nadzieje ze jeszcze bede sie cieszyc zyciem jak zanim go poznalam...

          • 10 0

          • do mm

            Nie załamuj się! Mnie mąż zostawił dla młodszej, rozwód, przeprowadzka w dodatku w tym samym czasie straciłam pracę. Było bardzo ciężko, ale.....poznałam KOGOŚ, jesteśmy razem, planujemy ślub. Budujemy swój własny, mały domek. Mamy cudowne, adoptowane ze schroniska psiaki. Praca może nie najlepiej płatna, ale ją lubię-naprawdę watro żyć, choć też jeszcze parę lat temu uważałam inaczej.....

            • 9 0

    • Dzięki

      Dzięki Ci kurde za prostą i mądrą wypowiedź zarazem...bardzo dzięki..

      • 7 0

    • Co to? Kącik złamanych serc? (1)

      Miłość się zaczyna gdzie są pieniądze a kończy gdzie ich brak!:)

      • 4 8

      • g*wno prawda. Znam wiele niezamożnych i ledwo wiążących koniec końców takich na zawsze razem i szczęśliwychzwiążków i wiele bogaczy samotnych albo zmieniających partnerki jak rękawiczki...

        • 5 0

    • ...

      czytając to mam łzy w oczach....

      • 1 0

    • to masz farta, że tak się życie ułożyło. U mnie wszystko jest bezsensu. Jedno wielkie aegno bez widoków na lepsze jutro. ;/

      • 0 0

  • Anka z Przymorza

    Twój komentarz jest tak celny, trafia w serce. Dziewczyno. Aź się popłakałam czytając go. Tak życiowe, tak prawdziwe. Szczerze? Nie gniewaj się, chciałabym mieć taką przyjaciółkę, jak Ty o takich poglądach. Fajnie że są tacy ludzie.

    • 40 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane