- 1 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (66 opinii)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (103 opinie)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (83 opinie)
- 4 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (176 opinii)
- 5 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (74 opinie)
- 6 Jarmark św. Dominika startuje w sobotę (219 opinii)
Pomóżmy wybudzić Tomka. Jest na to szansa
Był zdrowy i pełen życia, miał rodzinę, pracę i pasję, którą było bieganie. Przez jedno ukąszenie szerszenia podczas spaceru jego życie wywróciło się do góry nogami. Dziś cała rodzina, przyjaciele, a nawet szkoła podstawowa, której jest absolwentem, walczą o to, by wybudzić Tomka Woźniaka ze śpiączki po wstrząsie anafilaktycznym. Można pomóc, przeznaczając na to 1 procent z podatku PIT.
Jedną z nich jest przypadek 38-letniego Tomka Woźniaka z Suchanina, który jeszcze trzy lata temu był pełnym życia mężczyzną, wygrywającym maratony. 8 września 2013 r. spacer z córką wywrócił jego życie do góry nogami.
- Tomek był wtedy na spacerze nad Wróbla Stawem. Nagle powiedział do córki, żeby już wracali, bo poczuł, że ugryzł go w tył głowy szerszeń. Miał już mocno zaczerwienione oczy, poprosił któregoś z przechodniów, żeby zaopiekował się nią. Wtedy już bełkotał. Ta osoba wezwała karetkę. Zanim jednak przyjechała pomoc, Tomek zaczął wymiotować i stanęło mu serce - mówi Małgorzata Romanowska, życiowa partnerka Tomka Woźniaka.
Ratownicy reanimowali go jeszcze nad stawem. Gdy był już stabilny, przewieziono go do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
- Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i w stan hipotermii, lekarze bowiem obawiali się, że mogło dojść do uszkodzenia mózgu - dodaje pani Małgorzata. - Tomografia komputerowa wykazała, że mózg nie został naruszony.
Tomasz Woźniak jest w śpiączce od blisko trzech lat. Słyszy i rozumie, co się do niego mówi. Ostatnio zaczął też reagować na bodźce.
- Wciąż jest w śpiączce, nie mówi, ale jest lepiej. Od niedawna wodzi oczami i prostuje ręce. Na pewno nas słyszy i rozumie, co do niego mówimy - mówi Elżbieta Woźniak, mama Tomka Woźniaka.
Przed wypadkiem był pełen życia. Biegał, także maratony, pracował w budownictwie, a z wykształcenia jest inżynierem po Politechnice Gdańskiej. Ułożył też sobie życie na nowo po rozstaniu z żoną. Teraz leży w domu, który został przystosowany do jego potrzeb i codziennie przechodzi trudną i kosztowną terapię.
- Wydajemy majątek na jego rehabilitację. Tomek musi mieć 40 zabiegów w komorze hiperbarycznej, po 2 dziennie. Koszt takiego cyklu to 6 tys. zł. Mamy nadzieję, że Tomek niedługo nam się wybudzi - dodaje pani Elżbieta.
Dzięki pieniądzom z 1 procenta będzie można sfinansować opiekę i rehabilitację konieczną, by Tomek wrócił do zdrowia, na którą składają się m.in.: zajęcia z neurologopedą i neuropsychologiem, sprzęt rehabilitacyjny (rotor, stół pionizacyjny, parapodium), sprzęt do magnetostymulacji czy zabiegi w komorze barycznej.
Mimo trudnej sytuacji, Tomek Wożniak może liczyć na najbliższych, przyjaciół, a nawet szkołę podstawową na Suchaninie, której jest absolwentem.
- Ostatnio usłyszeliśmy od lekarza, że życzyłby sobie częściej oglądać takich pacjentów, którzy w takim stanie robią takie postępy - mówi pani Małgorzata. - Walczymy już trzy lata. Mimo to nie czuję, żeby to było dla mnie obciążeniem. To po prostu jest miłość.
- Pan Tomek jest osobą nam bliską, jest spokrewniony z jedną z naszych nauczycielek. Dzięki lekarzom i rodzinie pan Tomek robi postępy. Wiem, że już przełyka, że jest z nim coraz lepiej. Pomagamy jako szkoła, jak możemy i trzymamy kciuki, żeby wybudził się ze śpiączki. Wszyscy wierzymy, że to się uda - mówi dyrektor Szkoły Podstawowej nr 42 w Gdańsku Mirosław Michalski.
Jak możesz pomóc
Tomek Woźniak jest podopiecznym Fundacji Nadzieja II im. Stefanii Zaorskiej w Nowym Stawie. Można wpłacać pieniądze na nr: 88 8304 0005 0000 3867 2000 0010 z dopiskiem "DLA TOMKA WOŹNIAKA".
Można też podzielić się 1 procentem podczas rozliczania PIT na adres Stowarzyszenie Przyjaciół Pomocy Rodzinie w Wejherowie KRS 0000043809 z dopiskiem "Dla Tomka".
Aktualne informacje o stanie Tomka dostępne są też na stronie: www.facebook.com
Opinie (116)
-
2016-03-20 20:24
straszne
Jedno ukąszenie zmienia życie na zawsze :( Wychodzisz na spacer i wracasz całkowicie inny . Doceniaj swoje życie każdego dnia bo nigdy nie wiesz kiedy będzie ten ostatni.
- 14 13
-
2016-03-20 21:31
Już nic nie ma sensu...
to koniec...
- 6 4
-
2016-03-20 21:40
Pani redaktor, proszę nie pisać bzdur!
Szerszenie nie gryzą, lecz żądlą! Widziała Pani szerszenia z zębami?
- 8 9
-
2016-03-20 21:55
tez tomek
- 0 5
-
2016-03-20 21:58
tez tomek
Mam nadzieje moj imenniku,ze do nas powrocisz w pelni zdrowia.tzymaj sie moj nieznajomy przyjacielu.
- 5 10
-
2016-03-20 23:24
Nie wiecie ... (1)
... ilu jest jeszcze bardziej potrzebujących ...
- 8 5
-
2016-03-22 13:18
No i...?
Mam nie dawać dopóki się nie upewnię, że nie ma już nikogo bardziej pokrzywdzonego? To nigdy nikomu nie dam.
- 2 1
-
2016-03-21 07:54
Ściema
Pytanie podstawowe to ile z zebranych pieniędzy fundacja przekaże choremu? Wiekszośc tych fundacji to ściema i znikają zaraz po akcji.
- 11 4
-
2016-03-21 09:25
Prubowaliscie?
Ponoć puszczanie bibera działa. Zawsze!
- 2 2
-
2016-03-21 13:11
trochę późno
Szkoda że dopiero teraz zaczynacie ten cykl artykułów bo chętnie bym pomogła ale już dawno się rozliczyłam
- 0 1
-
2016-03-22 07:52
NFZ w Polsce
Dlaczego obywatele w Polsce płacą bardzo wysokie składki zdrowotne ale i tak jak dojdzie do wypadku to muszą sami opłacać leczenie? Na co idą te ogromne pieniądze? Może wytumaczy nam jakiś polityk?
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.