Kiedyś ten dzień obchodzono uroczyście, pieczono ciasta i przygotowywano się ze znacznym wyprzedzeniem. Dziś są kwiaty i czekoladki, często kupowane na ostatnią chwilę.
Nie zapomnij o święcie: wyślij
kartki na Dzien MatkiPani
Marzena Rogalska z Gdyni z okazji Dnia Matki Gdyni co roku wyjeżdża z mężem za granicę -
Jestem na emeryturze, moje dzieci mają własne rodziny, mieszkają daleko ode mnie, czasem zadzwonią. Także w tym dniu jestem sama z mężem. Zwiedzamy świat, po kawałku, byliśmy już w Indiach, Chinach, Hiszpanii, Nowym Jorku, a w tym roku planujemy odwiedzić Meksyk - opowiada.
Każdy ma jakiś sposób na spędzenie tego dnia. Gdańszczanka, pani
Joanna Rybińska woli spędzić ten czas z rodziną w domu, w Brzeźnie. -
Może jestem samolubna, ale w dniu matki z rana dzwonię do mojej mamy, a po południu, gdy wracamy do domu wyłączamy wszystkie telefony i nie ma nas dla nikogo. Tylko my i nasze maluszki. Robimy sobie w czwórkę wieczór filmowy, mąż upichci coś smacznego, bawimy się z dziećmi, gramy w różne gry, śpiewamy karaoke. Jest bardzo rodzinna atmosfera, którą uwielbiam - zwierza się pani Joanna.
Pomysłów na spędzenie 26 maja jest mnóstwo. -
Moje dzieci mają 25 i 28 lat i założyły już własne rodziny. Co roku fundują mi zabiegi upiększające u kosmetyczki i wizytę u fryzjera. Na ten dzień czekam przez cały rok. To, że tak o mnie dbają, bardzo mnie wzrusza. Po zabiegach czuję się jakbym miała 25 lat i pędzę do domu, by pójść z mężem na kolację. Mąż jest zawsze bardzo zadowolony z mojej nowej fryzury - opowiada pani
Bożena Winogrodzka, która wraz z mężem mieszka w gdańskiej dzielnicy Suchanino.
Dzień Matki można też spędzić w wielopokoleniowym gronie.
-
Mam już ośmiu wnuków i jednego prawnuka. Ósemka moich dzieci zawsze do mnie przyjeżdża. Siadamy przy wielkim stole, który specjalnie dla rodziny liczącej 27 osób, zrobił mój mąż - opowiada pani
Jadwiga Sulczyńska z Sopotu. -
Oglądamy zdjęcia i czuję że żyję. Jest głośno, wesoło, wnuki śpiewają, mówią wierszyki. Nie przypominam sobie, aby któreś z moich dzieci zaniechało odwiedzin w tym ważnym dla mnie dniu. Choć wiem, że jest im ciężko, bo mieszkają w różnych zakątkach Polski - opowiada sopocianka.
26 maja będzie także wyjątkowym dniem dla
Katarzyny Szewczyk z Redy.
-
W tym roku Dzień Matki będę obchodzić po raz pierwszy. Staś, na którego czekaliśmy pięć lat, przyszedł na świat trzy miesiące temu. Oszaleliśmy na jego punkcie. Jeszcze nie wiem jak spędzimy ten dzień. Prawdopodobnie będziemy się cieszyć naszym szczęściem w domowym zaciszu - opowiada pani Katarzyna.
Dzień Matki można spędzać na różne sposoby, każda matka ma inny pomysł. Jedno jest pewne, nikt w tym dniu się nie nudzi. Pani
Barbara Stasiak z Jelitkowa co roku 26 maja maluje swój kolejny obraz, pani
Aleksandra Kubik z Nowego Portu pisze kolejny wiersz do swojego osobistego tomiku poezji, a pani
Aneta Kujawa z Żabianki z wielkim wzruszeniem wspomina narodziny swojej córeczki.
Niezależnie od pomysłu na jego spędzenie, ten dzień jest wyjątkowy. Może spędzamy go inaczej niż 10, czy 20 lat temu, ale wciąż w jakiś niezapomniany, magiczny sposób.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
