• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pontony, "pamelki" i WOPR-owcy, czyli ratownicy szykują się do sezonu

Marzena Klimowicz
1 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Gdańscy ratownicy od 1 maja rozpoczynają regularne patrole. Gdańscy ratownicy od 1 maja rozpoczynają regularne patrole.

Lato zbliża się wielkimi krokami, a z nim sezon kąpielowy. W ciepłe dni trójmiejskie plaże będą oblegane przez amatorów morskich kąpieli. Nie każdy jednak przed wejściem do wody myśli o bezpieczeństwie. Ratownicy, którzy już 1 maja rozpoczną kontrole na plaży, alarmują - co roku z wody wyciąganych jest ponad sto osób.



Ratownicy rozpoczynają sezon już 1 maja.

Nie kąpać się w morzu po alkoholu, nie wchodzić szybko do zimnej wody po długim grzaniu się na plaży, nie przeceniać w wodzie swoich możliwości i pilnować dzieci. Choć te hasła powracają co roku, sezon letni wciąż ma swoją smutną statystykę.

- W ostatnich latach na szczęście zmniejszyła się trochę liczba utonięć. Widać, że coraz więcej osób bierze sobie do serca ostrzeżenia, jednak tragedie wciąż się zdarzają - mówi Łukasz Iwański, ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku, który koordynuje pracę ratowników na morskich kąpieliskach w Gdańsku.

Co roku bezpieczeństwa na gdańskich plażach strzeże 70 etatowych ratowników i kilkudziesięciu ratowników społecznych. Jak sami podkreślają, choć nie jest to łatwy kawałek chleba, adrenalina i przygoda jaką dostarcza im praca są niewyobrażalne.

Nie zawsze jest wesoło. - Najtrudniejsze psychicznie akcje to te, w których wyciągamy z wody zwłoki dzieci. Najciężej jest przekazać potem tę informację rodzinie - przyznaje Łukasz Iwański. - Niestety rodzice nie zawsze pilnują swoje pociechy, a potem dochodzi do tragedii - dodaje.

Już wkrótce ilość zagubionych na plaży dzieci znacznie zmaleje. Od tego roku rusza bowiem akcja "Mamo tu jestem". - Będziemy za darmo rozdawać opaski na rękę dla dzieci, na których rodzice będą mogli napisać numer telefonu. Co roku w naszej bazie na Stogach zbiera nam się małe przedszkole - codziennie mamy tam średnio po kilka, kilkanaście dzieciaków, które się zgubiły - opowiada Łukasz Iwański.

To nie jedyna nowość, która ma poprawić bezpieczeństwo na plażach. Być może już w tym sezonie plaże będą patrolowane za pomocą paralotni. - Z powietrza nie tylko lepiej widać, co się dzieje na plaży i w wodzie. Można też szybko zlokalizować pożar lasów nabrzeżnych, a także przewidzieć dokąd zmierzają sinice - mówi Paweł Stolarczuk, strażak i wychowanek klubu paralotniczego "Klif".

Zdjęcia z paralotni trafiałyby prosto na stronę internetową gdańskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Dzięki temu każdy turysta mógłby wcześniej zobaczyć na jaką plażę warto się wybrać, gdzie jest czyściej i spokojniej - mówi Paweł Stolarczuk.

Niestety pomysł może spalić na panewce. - Jesteśmy gotowi robić takie loty za przysłowiową "złotówkę". Chcielibyśmy jedynie, żeby zwróciły się koszty amortyzacji sprzętu i paliwo.

Póki co WOPR-owcy przygotowują się do 15 czerwca, kiedy otwarty zostanie sezon na kąpieliskach. Ich pierwsze pokazy i manewry będzie można obserwować 11 maja, od godz. 10, przy molo w Brzeźnie.

Najbardziej widowiskowe pokazy i ćwiczenia zapowiedziano na 24 maja, kiedy na Motławie otwarty zostanie Gdański Sezon Żeglarski. Z kolei 19 czerwca, o godz. 12, także przy molo w Brzeźnie, zobaczyć będzie można zobaczyć pokaz wielu służb, odpowiedzialnych za ratownictwo, który odbędzie się pod hasłem Gdańsk Rescue Show.

- Niedługo przeprowadzimy ostatni przed sezonem kurs na ratowników. Jeśli więc ktoś myśli o takim zajęciu, warto się pośpieszyć - zapowiada Łukasz Iwański.

Sopocki WOPR sezon letni zaczął już trzy tygodnie temu, natomiast gdyński startuje na początku wakacji. - Już niedługo będziemy w szkołach edukować młodzież o bezpiecznej kąpieli, natomiast sezon otworzymy festynem rodzinnym na początku wakacji. Dokładnej daty jeszcze nie mamy - mówi Jakub Friedenberger, prezes WOPR w Gdyni.

Kąpieliska strzeżone w Gdańsku funkcjonują w ramach Zintegrowanego Systemu Ratownictwa Wodnego. W razie niebezpieczeństwa należy dzwonić pod alarmowy numer telefonu 0-601-100-100

Opinie (132) 2 zablokowane

  • ochotnicze pogotowie ratunkowe, hehe (3)

    jak chce to ratuje, jak nie to nie :) - tzn jak ma ochotę, haha

    sam jestem wopr, ale jeszcze nikogo nie ratowalem :)

    • 1 4

    • beton-> mimo ze Twoja wypowiedz jest troche chora

      to nie celowo poruszyles bardzo dobry temat. tj. UZAWODOWIĆ RATOWNIKÓW WODNYCH!!!! dac porzadna kase, porzadny sprzet i uprawnienia... bo poki co ratownik tylko moze prosic i wezwac policje i laskawie czekac na ich przyjazd!!obowiazkiem ratownika jest niedopuszczenie by spozywano alkohol, wprowadzano psy dbanie o kapielisko itd itp ale PYTAM SIE jak ma to do cholery uczynic bez jakichkolwiek uprawnien- jak poprosisz warszawiaka to Cie jeszcze zbluzga a potem w nocy boje z wody wyciagnie!!

      • 1 0

    • do beton (1)

      Jesteś jeszcze młody, wszystko przed Tobą. Zyczę by Twój "chrzest bojowy" był udany, byś skutecznie działał. Byś nie musiał przez następne lata swojego życia mieć wyrzutów sumienia pt -"nie zrobiłem wszystlkiego..."Jeśli nie czujesz, nie rozumiesz... jak ważne zadania przed Tobą to
      zrezygnuj!!! już teraz
      pozdrawiam

      • 3 1

      • panowie,

        taki mlody znowu nie jestem, co prawda zgarneli mnie do tego pogotowia troche wbrew mej woli, bo duzo plywam po bałtyku, mam szybki sprzęt (prywatny) itp itd, ale nawet gdybym nie tam byl to pewno wyciągnął bym z wody potrzebujacego pomocy.
        Może i wypowiedź jest chora, ale tak mi to wszystko wygląda w rzeczywistości.

        • 1 0

  • hahaah

    domyślam sie wodniaku (nie ma juz czegos takiego jak ratownik wodny!!) ze ratwonik nie poradzi sobie a nawet nie rozpozna zawalu zatoru i inych peirdol, nie o to chodzi(czytanie ze zrozumieniem-wystarczy zdać mature z polskeigo zeby taka umiejetnosc posiasc-nawet testy gimnazjalne sie na tym talencie opieraja!) ratownik ma wylawiac z wody, a jak ktos pisze ze nie potrzebuje pomocy raotwnika bo swietnie plywa, to ja sie pytam co zrobi jesli bedzie mial zawal w wodzie??co mu wtedy da umeijetnosc plywania?? za przeproszeniem gowno mu to da i moze wtedy liczyc albo na łud szczęscia ze go arielka z topieli wylowi wspolnie z fliperem, ze fala go do brzegu dorzuci, na wspolczucie innych kapiacych(raczej bym nie oczekiwal) albo na RATOWNIKOW ktorzych jest to praca!!!

    • 3 0

  • b (2)

    obecnie wystepuja w WOPRze nastepujace stopnie!:
    -młodszy ratownik
    -ratownik WOPR
    -starszy ratownik WOPR
    -instruktor WOPR
    -instruktor wykladowca WOPR!!

    • 0 0

    • (1)

      pojęcie masz też kiepskie. Bo obecnie funkcjonują też stopnie: ratownik morski, śródlądowy i basenowy. Idiotyczne ale prawdziwe.

      • 0 1

      • Ratownik Morski to zupełnie inna para kaloszy i nie ma nic wspólnego z WOPR-em.

        • 0 0

  • kazdy ma prawo do swojej opini tylko kiedy plazowicze przychodza do ratownikow i zglaszaja ze ktos zgianal na plazy, to napewno te wszystki pedaly co sie tu wypowiadaja nie sa wstasnie pomoc odnalezc zaginionej osoby w wodzie a maja najwiecej do powiedzenia. zastanowcie sie ludzie co tu piszecie bo moze kiedys ktos w waszych znajomych moze byc w opalach i bedzie potrzebowal pomocy w wodzie a wy mu napewno nie pomozecie. Zal.p

    • 4 1

  • żal.pl

    ale o co chodzi?? Ty jedziesz na ratownikow czy na kogo?

    • 0 0

  • Ale ŻENADA!!!
    Widzę tu tłum gapiów, tłum z którego słychać tylko utyskiwania, narzekania...!!!
    Wy, za przeproszeniem mądrale w razie zagrożenia nawet nie zadzwonicie po służby ratunkowe.
    Stoicie, krzyczycie, przeszkadzacie, utrudniacie akcję ratunkową...!!!
    Niektórzy z piszących tutaj, mają pretensję, że dziecko -Wasze!!! się zagubiło. A ratownik nie upilnował. Gdy Ty w tym czasie piłeś piwo.

    Ludzie!!! APEL!!!
    POMYŚLCIE TROSZKĘ NIM dotkniecie KLAWATURĘ!!!!!!!!!!!!!

    • 7 2

  • POLSKA MENTALNOŚĆ (3)

    Jakie to polskie tak narzekać i jeżdzić po innych! Ale ciekawe .że gdy wyciągałem z morza kolejnego dzieciaka to staliście wmurowani i zesikani z przerażenia!Zrozumcie gamonie ,że zawodowi ratownicy nie mają racji bytu w Polsce-co robiliby przez 8 m-cy????To nie Australia! I Kto starszy ma 2 miesiące urlopu, żeby iść na plażę do pracy??? A co z resztą roku? Kto mu będzie płacił???Żal mi was matołki.Karol-Starszy Ratownik WOPR.

    • 6 5

    • (2)

      Starszy ratownik, a nie wie, że w Polsce istnieje zawodowa służba ratownicza, która jak wy nie dajecie rady, to was wyręcza - ładnie się tu pokazałeś panie w pomarańczowej koszulce i slipach.

      • 3 1

      • (1)

        ale nie istnieje na plażach, na kapieliskach tylko wyławiaja juz tylko same trupy bo nie sa najlbizej akcji i troche minie nim przyplyna!

        • 0 1

        • Następny mądrala się znalazł. Poszukaj może lepiej, kto się zajmuje wyławianiem trupów.
          A ci zawodowi ratownicy faktycznie nie opalają się całymi dniami na plaży, tylko stacjonują w porcie, ale te kąpieliska często nie są tak daleko od portów stacjonowania służby, więc nie przesadzaj z tym czasem.
          Nie chodzi o to, że te Davidy Hasselhoffy nie są w lato przydatne, tylko żeby nie zatrudniali samych dzieciaków. Mają sponsorów, więc może poprosić zamiast łodzi motorowych- mało przydatnych w przypadku opiekowania się obszarem wody do 100 m od plaży- o lepsze pensje?
          I nie kombinować z jakimiś paralotniami, bo to nie ma najmniejszego sensu, a kasy szkoda.

          • 3 2

  • Jeśli chodzi o starszych poważnych ratowników

    pamiętam te czasy (ratowników wówczas było jeszcze bardzo mało) że jeśli byłeś ratownikiem - mogłeś wziąść z zakładu pracy nawet 4 - miesięczne oddelegowanie i wyjechać na kąpielisko (kasę brałeś wg stawek kąpieliska, ale nie traciłeś stażu pracy). Ale to było baaaaaardzo dawno, jeszcze w tej wyśmiewanej i wybrzydzanej przez młodzież komunie. Może teraz co niektóry z Was pokica do swojego prywaciarza z taką propozycją. Uzyska oddelegowanie - ale na zawsze :-))). Nie piszę więcej bo ręce mi się trzęsą.

    • 6 1

  • OSZCZĘDNOŚCI (9)

    W naszym wspaniałym kraju oszczędza się na bezpieczeństwie to ratownictwo wodne co jest na plażach w gdańsku to jest żenujące jest sprzęt ale pływający np w brzeżnie z silnikiem 90 km gdzie g... się dzieje lub w sopocie 150km do sobieszewa dać tam to się potrafią dziać dantejskie sceny, a gdzie podstawowy sprzet ABC,kilka pianek R1,defiblyratory itp TO SĄ PODSTAWY RATOWNICTWA MAMY 21 WIEK

    • 2 1

    • (2)

      ta. Mądrala. 90 nie jest dużo szybsza od 70, która jest na sobieszewie. Ma na to wpływ różnica gabarytów. 90 ciężej zwodować z brzegu. Poza tym sobieszewo jako jedyne w gdańsku ma quada. Pomyśl zanim coś napiszesz

      • 2 1

      • (1)

        Kqad owszem jest bo tam jest najdłurzsza linia brzegowa ponad 10 KM masz gdzieś dłuższą w trójmieście .ale ilu ratowników na akcje np oddaloną o 4 km zabierze quad MAX 2 reszta teleportacja chyba

        • 0 1

        • no to dwóch wystarczy żeby uratować człowieka. Po co Ci więcej?

          • 0 0

    • (5)

      ale czyja to wina że wg. przepisów pracodawca nie musi zapewniać ci np. pianek? Co to reszty nie przesadzaj. Podstawowy sprzęt jest i to nawet niezły.

      • 1 1

      • oj nie ma sprzetu nie ma (2)

        problem jak mi sie wydaje jest poruszony ogolnie calej instytucji WOPR ktora nie ma sprzetu, to ze MOSIR dziala bezblednie i maja extra sprzet to chwala im za to, ale przepisy powinny byc takie ze ratownicy powinni miec sprzet! pianki(marzenie), quady, motorowki. na wielu plazach sa problemu nawet z lodkami(my np 2 sezony temu dostalismy dwie łodki(jedna dziurawa i 3 wiosla) bez kotwicy i ogolnei super...

        a jesli chodzi o czerwone boje to podczas sezonu musze to 100tys razy powtarzac zamulonym turystom nieoptrafiacym sie dostosowac do regulaminow, że to nie my odpowiadamy za glebokosc tylko morze, a nie mozemy ustawic bojek dalej(tam gdzie gleboko i mozna popltywac- bo tu nie tylko o glebokosc chodzi ale w glownej mierze o odleglosc od stanowisk.wazne jest to z kilku powodow - m.in. czas reakcji ratownika,troche metrow musi pokonac(a bez sprzetu to musi biec i plynac(a tak to motoroweczka 5 sek i jest przy ofierze) - 50 m na ktorej ustawione sa boje to najdalsza odleglosc przy ktorej ludzkie oko bez spzretu pomocniczego przy dobrych warunkach dobrze widzi! a jeśli turystom nie podobaja sie takie zasady to niech pojda kilkanascie metrow dalej poza kapielisko i sprawa zalatwiona, ale oni odpowiadaja ze chca w razie czego byc uratownani, NO TO NIECH PODPORZADKUJA SIE DO REGULAMINU!!

        • 3 1

        • Po co motoróweczka?

          Motoróweczka? A na co ratownikowi plażowemu motoróweczka? Żeby od czasu do czasu rozpędzić kąpiących się (aż dziwne, że nikomu reki nie utnie)? Bo przecież przez większość czasu leży na plaży i zanim się ją zwoduje, to już jest po ptakach.

          • 5 1

        • stary. Tematem artykułu są trójmiejskie plaże, a te dzięki Bogu są w administracji miast. Co kogo obchodzi że jakąś tam gmina daje się dymać przez wopr i przez to ratownicy nie mają sprzętu. Weźcie się do roboty i sami organizujcie kąpielisko.

          • 1 1

      • (1)

        CHYBA TYLKO W SOPOCIE MASZ SPRZĘT WG JAKIŚ OBOWIĄZUJĄCYCH PRZEPISÓW I NORM
        jezeli myślisz o bojach SP i kołach ratunkowych to twoje pojęcie o rat ma wiele do życzenia

        • 0 2

        • debil

          • 0 0

  • przepraszam Cie bardzo ale Ty mowisz tylko o okolicach przy portowych

    mi chodzilo o SAR jesli chodzi o zawodowcow, a Ci o ktorych Ty mowisz raczej za szybko np do kapielisku w Stegnie na mierzeji nie dotra, a nigdzie w okolicy zawodowcow procz SARu nie ma. ja tez jestem za tym ze za duzo maluchow lata po plazach,paralotnia tez jest troche glupim pomyslem,ale uzawodowic WOPR zapewnic lepszy sprzet to i pensja bedzie wyzsza bo zawodowcy musza wiecej zarabiac niz ta jalmuzna co jest obecna. nikt nie mowi o motorowce na 100m, bo nawet przy organizacji kapieliska jasno i wyraznie powiedziane jest ze wystarczy lodka, na plazach od 250 do 500 m czesto brat motorowki albo sa max dwie lodki. chodzi mi o sprzet taki jak podstawowe wyposazenie apteczki, woda dla ratownikow, nawet lacznosc np z sopotem a nie komorka kierownika w sieci orange ktora np nie ma zasiegu! i nie opowiadaj o madralach bo sam opowiadasz nierealne bzdury!!

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane