W czerwcu z jednego z mieszkań w Gdyni skradziono 10 tys. zł. W sprawę zamieszane mogą być kobiety, których wizerunki właśnie opublikowała policja.
tak, na szczęście straty nie były duże
42%
tak, złodzieje sporo skradli
16%
nie, na szczęście nigdy
42%
Do kradzieży doszło w czerwcu tego roku. Policja ustaliła, że jedna z kobiet poprosiła pokrzywdzonego o wodę, a zaraz za nią weszła do mieszkania jej wspólniczka. Łupem złodziejek padło około 10 tys. zł.
Mundurowi opisują, że z monitoringu wynika, że pierwsza kobieta ma około 45-50 lat, długie włosy blond i przysadzistą sylwetkę.
W dniu zdarzenia miała na sobie niebieską koszulkę na ramiączkach, czarne spodnie (legginsy) do kolan, białe buty sportowe, czarną torebkę-saszetkę, w ręku trzymała butelkę z wodą mineralną. Kobieta na lewym ramieniu ma prawdopodobnie tatuaż - obręcz.
- Druga kobieta ma około 45-50 lat, czarne, długie włosy i jest otyła. W dniu zdarzenia miała na sobie białą koszulkę na ramiączkach, dresową spódnicę koloru szarego z białym paskiem z boku (długość do połowy łydki), białe tenisówki, w ręku trzymała butelkę z wodą - przekazała Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.Dotychczas nie udało się ustalić ich tożsamości, dlatego wszystkie osoby, które rozpoznają kobiety z monitoringu lub mają informacje na ich temat, proszone są o kontakt z policją w Gdyni-Redłowie pod numerem tel. 47 74 21 255 (dyżurny komisariatu) lub pod numerem alarmowym 112.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
