Kilkadziesiąt metrów Monciakiem przejechała swoim mercedesem młoda kobieta, zanim zatrzymał ją patrol straży miejskiej i policji. 26-latka miała 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
prowadzenie samochodu
12%
skompromitowanie w oczach bliskich
21%
nie robię nic głupiego po alkoholu
39%
- Ale o co chodzi, naprawdę nie macie ważniejszych spraw na głowie, niż zatrzymywanie kobiety na Monciaku? - pytała oburzona kobieta, gdy ok. godz. 5 nad ranem w niedzielę zatrzymał ją łączony patrol straży miejskiej i policji.
Warto dodać, że kobieta nie spacerowała sobie najpopularniejszym deptakiem w Polsce, lecz wjechała na niego swoim mercedesem CLK. Na Monciak wjechała najprawdopodobniej na wysokości
kościoła św. Jerzego ![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
. Udało jej się przejechać tylko kilkadziesiąt metrów, gdy natknęła się na patrol.
- W momencie zatrzymania kobieta zachowała się buńczucznie, negowała sens kontrolowania jej samochodu, sugerowała, że straż miejska i policja mają dużo ważniejsze rzeczy do roboty na Monciaku - opowiada
Mirosław Mudlaff, komendant Straży Miejskiej w Sopocie.
Kierująca niewielkim Mercedesem CLK kobieta miała 26 lat, przedstawiła się jako studentka. Nie była w stanie wyjaśnić dlaczego wjechała na zamknięty dla ruchu bulwar Bohaterów Monte Cassino. Nic dziwnego: po zbadaniu jej alkomatem okazało się, że ma 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy badanie powtórzono okazało się, że poziom alkoholu w jej organizmie jeszcze wzrósł.
Kobieta została zatrzymana do wytrzeźwienia, w poniedziałek zostaną jej postawione zarzuty prowadzenia samochodu po pijanemu.