- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (448 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (35 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (161 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (190 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Port Sevice chce się rozbudować. Nie wiadomo czy dostanie zgodę
Firma Port Service, która utylizuje na Westerplatte odpady, planuje modernizację i rozbudowę swoich instalacji. Chciałaby przebudować obecny piec do spalania oraz zbudować nową stację gazyfikacji plazmowej dla odpadów niebezpiecznych. Miasto szuka niezależnych ekspertów, którzy ocenią bezpieczeństwo tych planów.
Czytaj też: Trzy osoby oskarżone w aferze Port Service
To w konsekwencji tych zdarzeń w 2013 roku Urząd Marszałkowski przeprowadził kontrolę w Port Service, w wyniku której zobowiązano firmę do gruntownej modernizacji.
Przedsiębiorstwo wystąpiło więc o niezbędne w tym wypadku pozwolenie na budowę. Jednak wniosek i dołączony do niego raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko zaniepokoił urzędników odpowiedzialnych za środowisko.
- Okazało się, że firma chce na swoim terenie zbudować kompostownię. Byliśmy tym zszokowani. Argumentowano, że dzięki temu będzie można pozyskiwać ciepło z biogazu. Tak bowiem zinterpretowali jedno z zaleceń marszałka. Problem w tym, że do kompostowania miały trafiać przeterminowane artykuły spożywcze, co wiązałoby się z dużymi uciążliwościami odorowymi. Nie mogliśmy się na to zgodzić, więc wniosek został wycofany - wyjaśnia Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska w gdańskim magistracie.
Czytaj też: Port Service jeszcze przez rok będzie palił toksyczne odpady z HCB
Spółka w sierpniu złożyła więc nowy wniosek o pozwolenie na budowę, z nowym raportem o oddziaływaniu na środowisko. 13 listopada na Stogach, w Nowym Porcie i w Letnicy podano do publicznej wiadomości informację o planowanej modernizacji i rozbudowie zakładu.
Co miałoby się zmienić w Port Service?
Z ponad 300-stronicowego raportu o oddziaływaniu na środowisko wynika, że zakład planuje rozbudowę i modernizację w trzech etapach.
W pierwszym etapie planowana jest przebudowa i modernizacja istniejącej stacji termicznej obróbki odpadów oraz budowa nowego obiektu, zbiornika do magazynowania oleju napędowego.
W kolejnej fazie przebudowane miałyby zostać zbiorniki wody oczyszczonej oraz szlamu. Ostatni etap miałby polegać na budowie nowej stacji gazyfikacji plazmowej ze zbiornikiem gazu odpadowego (syngazu) powstałego z gazyfikacji odpadów oraz układu odzysku energii. Stacja plazmowa pozwoliłaby na przetwarzanie 18 tys. ton odpadów rocznie - zarówno niebezpiecznych, jak i zwykłych.
W raporcie podkreśla się, że jedyne uciążliwości dla mieszkańców - pylenie - mogą pojawić się wyłącznie podczas budowy. Nie przewiduje się zagrożeń dla środowiska czy uciążliwego hałasu.
Urzędnicy ostrożnie podchodzą do tych deklaracji.
- Dlatego chcemy zlecić dodatkową ekspertyzę, by dowiedzieć się, czy modernizacja istniejącego pieca będzie skuteczna i da możliwość jego efektywnej przebudowy wraz z instalacją - zapowiada Maciej Lorek.
Jak długo miałaby trwać rozbudowa, kiedy miałaby się zakończyć, ile miałaby kosztować oraz ile ton odpadów rocznie będzie mógł przetworzyć zakład po modernizacji - takie pytania, gdy nie udało się przeprowadzić rozmowy telefonicznej, wysłaliśmy e-mailem Romualdowi Tyce, prezesowi Port Service. Nie znalazł jednak czasu ani na rozmowę, ani na odpowiedź na elektroniczną korespondencję. Jest w podróży służbowej, z której ma wrócić dopiero w przyszłym tygodniu.
Zarówno mieszkańcy, jak i wszyscy zainteresowani mogą zapoznać się z zakresem przedsięwzięcia opisanym w raporcie o oddziaływaniu na środowisko, a także w Wydziale Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku przy ul. Kartuskiej 5, w pokoju nr 318, w godzinach pracy urzędu. Urzędnicy czekają na wszelkie uwagi czy zastrzeżenia dotyczące zakresu modernizacji.
Opinie (155) ponad 10 zablokowanych
-
2014-12-03 16:54
Władzy trzeba patrzeć na ręce.
Port-Service (dawniej Przedsiębiorstwo Usług Morskich), jak sama nazwa wskazuje, powstał dla obsługi portu gdańskiego (i gdyńskiego), więc z tego obszaru powinien przyjmować odpady i śmieci do spalania, utylizacji. Został sprzedany (w 1996r) firmie niemieckiej, to pali też niebezpieczne odpady sprowadzane spoza granic Polski. Zakład ten powinien zostać zmodernizowany, a działalność ograniczona do utylizacji tylko odpadów miejscowych. Na stronie , w Raporcie o oddziaływaniu , w załącznikach, można przeczytać co Port-Service tam pali i zamierza, czym truje i smrodzi Gdańsk i okolice. Importowanie do Polski śmieci i odpadów do spalenia, utylizacji (różnych przemysłowych odpadów chemicznych, farb, pestycydów, HCB i.t.p. trucizn) powinno być ustawowo zakazane! Urzędnicy MOŚ, GIOŚ, UW i UM, którzy swoimi Decyzjami wydaja zgody na ten proceder - zbrodniczy i szkodliwy dla Ludności i środowiska Polski - to banda sprzedajnych s-synów na pasku podobnych im, bandy t.zw. lobbystów i biznesmenów. Jeżeli ci są tacy obrotni i dobrzy, to niech zorganizują ten biznes (zakłady spalania, utylizacji) w nowych lokalizacjach- odległych od miast i skupisk ludzkich, za pieniądze własne/gminne/ kredyty i dotacje z UE. Każdy kraj i region powinien rozwiązywać problemy śmieciowe-odpadowe na swoim terenie. Przecież transport takich ładunków na wielkie odległości to są bardzo duże i znaczące koszty oraz stwarza duże ryzyko i niebezpieczeństwo. Władze od ochrony środowiska tworzą w Polsce podatny grunt do przestępczego, mafijnego procederu w tej branży biznesu, nad którym nie panują. (Uaktywniają się, gdy stolec wypłynie.) W Polsce tego typu problemów i spraw przestępczych (z naszymi i sprowadzonymi śmieciami, odpadami) było i jest bardzo dużo, które są czasem przez media nagłaśniane, a potem jeszcze szybciej wyciszane i przewlekane przez Organa sprawiedliwości - wg życzeń umoczonych w ten proceder ważnych urzędów, czynników i polityków. Papierowe zapewnienia, warunki w urzędowych decyzjach i umowach okazują się często nic nie warte. Różnorodne skutki (zdrowotne) ponosi zwykle miejscowa ludność, a koszty lokalne budżety gmin/miast. Do czasu..., aż będzie to przysłowiowa kropla goryczy, która kielich przelewa, wówczas społeczeństwo tego draństwa i zaprzaństwa władzy nie daruje i nie zapomni. Wiedzcie, że spisane są czyny i rozmowy.
- 6 1
-
2015-01-05 17:52
Kapitaliści! Dobrze wam radzę, nie trujcie ludzi!
Kapitaliści! Dobrze wam radzę, nie trujcie ludzi!
- 1 0
-
2020-06-27 13:06
jordan ones unc
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.