• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Port Sevice chce się rozbudować. Nie wiadomo czy dostanie zgodę

Katarzyna Moritz
27 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Czy mieszkańcom spodoba się rozbudowa Port Service? Czy mieszkańcom spodoba się rozbudowa Port Service?

Firma Port Service, która utylizuje na Westerplatte zobacz na mapie Gdańska odpady, planuje modernizację i rozbudowę swoich instalacji. Chciałaby przebudować obecny piec do spalania oraz zbudować nową stację gazyfikacji plazmowej dla odpadów niebezpiecznych. Miasto szuka niezależnych ekspertów, którzy ocenią bezpieczeństwo tych planów.



Czy Port Service powinien funkcjonować w obecnej lokalizacji?

O firmie Port Service zrobiło się głośno w 2011 roku. Dziennikarze wykryli, że trafiły do niej do spalenia 22 tysiące ton ziemi z Ukrainy, skażonej środkiem grzybobójczym HCB. Okazało się, że była ona składowana na terenie zakładu w niewłaściwy sposób. Dodatkowo popioły po utylizacji przekazano innej spółce, która w nieodpowiedni sposób zmagazynowała odpady w żwirowni w Ełganowie. W efekcie trzem osobom, w tym byłemu prezesowi firmy, pod koniec lipca tego roku postawiono zarzuty sprowadzenia zagrożenia dla środowiska i ludzi.

Czytaj też: Trzy osoby oskarżone w aferze Port Service

To w konsekwencji tych zdarzeń w 2013 roku Urząd Marszałkowski przeprowadził kontrolę w Port Service, w wyniku której zobowiązano firmę do gruntownej modernizacji.

Przedsiębiorstwo wystąpiło więc o niezbędne w tym wypadku pozwolenie na budowę. Jednak wniosek i dołączony do niego raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko zaniepokoił urzędników odpowiedzialnych za środowisko.

- Okazało się, że firma chce na swoim terenie zbudować kompostownię. Byliśmy tym zszokowani. Argumentowano, że dzięki temu będzie można pozyskiwać ciepło z biogazu. Tak bowiem zinterpretowali jedno z zaleceń marszałka. Problem w tym, że do kompostowania miały trafiać przeterminowane artykuły spożywcze, co wiązałoby się z dużymi uciążliwościami odorowymi. Nie mogliśmy się na to zgodzić, więc wniosek został wycofany - wyjaśnia Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska w gdańskim magistracie.

Czytaj też: Port Service jeszcze przez rok będzie palił toksyczne odpady z HCB

Spółka w sierpniu złożyła więc nowy wniosek o pozwolenie na budowę, z nowym raportem o oddziaływaniu na środowisko. 13 listopada na Stogach, w Nowym Porcie i w Letnicy podano do publicznej wiadomości informację o planowanej modernizacji i rozbudowie zakładu.

Co miałoby się zmienić w Port Service?

Z ponad 300-stronicowego raportu o oddziaływaniu na środowisko wynika, że zakład planuje rozbudowę i modernizację w trzech etapach.

W pierwszym etapie planowana jest przebudowa i modernizacja istniejącej stacji termicznej obróbki odpadów oraz budowa nowego obiektu, zbiornika do magazynowania oleju napędowego.

W kolejnej fazie przebudowane miałyby zostać zbiorniki wody oczyszczonej oraz szlamu. Ostatni etap miałby polegać na budowie nowej stacji gazyfikacji plazmowej ze zbiornikiem gazu odpadowego (syngazu) powstałego z gazyfikacji odpadów oraz układu odzysku energii. Stacja plazmowa pozwoliłaby na przetwarzanie 18 tys. ton odpadów rocznie - zarówno niebezpiecznych, jak i zwykłych.

W raporcie podkreśla się, że jedyne uciążliwości dla mieszkańców - pylenie - mogą pojawić się wyłącznie podczas budowy. Nie przewiduje się zagrożeń dla środowiska czy uciążliwego hałasu.

Urzędnicy ostrożnie podchodzą do tych deklaracji.

- Dlatego chcemy zlecić dodatkową ekspertyzę, by dowiedzieć się, czy modernizacja istniejącego pieca będzie skuteczna i da możliwość jego efektywnej przebudowy wraz z instalacją - zapowiada Maciej Lorek.

Jak długo miałaby trwać rozbudowa, kiedy miałaby się zakończyć, ile miałaby kosztować oraz ile ton odpadów rocznie będzie mógł przetworzyć zakład po modernizacji - takie pytania, gdy nie udało się przeprowadzić rozmowy telefonicznej, wysłaliśmy e-mailem Romualdowi Tyce, prezesowi Port Service. Nie znalazł jednak czasu ani na rozmowę, ani na odpowiedź na elektroniczną korespondencję. Jest w podróży służbowej, z której ma wrócić dopiero w przyszłym tygodniu.

Zarówno mieszkańcy, jak i wszyscy zainteresowani mogą zapoznać się z zakresem przedsięwzięcia opisanym w raporcie o oddziaływaniu na środowisko, a także w Wydziale Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku przy ul. Kartuskiej 5, w pokoju nr 318, w godzinach pracy urzędu. Urzędnicy czekają na wszelkie uwagi czy zastrzeżenia dotyczące zakresu modernizacji.

Opinie (155) ponad 10 zablokowanych

  • Władzy trzeba patrzeć na ręce.

    Port-Service (dawniej Przedsiębiorstwo Usług Morskich), jak sama nazwa wskazuje, powstał dla obsługi portu gdańskiego (i gdyńskiego), więc z tego obszaru powinien przyjmować odpady i śmieci do spalania, utylizacji. Został sprzedany (w 1996r) firmie niemieckiej, to pali też niebezpieczne odpady sprowadzane spoza granic Polski. Zakład ten powinien zostać zmodernizowany, a działalność ograniczona do utylizacji tylko odpadów miejscowych. Na stronie , w Raporcie o oddziaływaniu , w załącznikach, można przeczytać co Port-Service tam pali i zamierza, czym truje i smrodzi Gdańsk i okolice. Importowanie do Polski śmieci i odpadów do spalenia, utylizacji (różnych przemysłowych odpadów chemicznych, farb, pestycydów, HCB i.t.p. trucizn) powinno być ustawowo zakazane! Urzędnicy MOŚ, GIOŚ, UW i UM, którzy swoimi Decyzjami wydaja zgody na ten proceder - zbrodniczy i szkodliwy dla Ludności i środowiska Polski - to banda sprzedajnych s-synów na pasku podobnych im, bandy t.zw. lobbystów i biznesmenów. Jeżeli ci są tacy obrotni i dobrzy, to niech zorganizują ten biznes (zakłady spalania, utylizacji) w nowych lokalizacjach- odległych od miast i skupisk ludzkich, za pieniądze własne/gminne/ kredyty i dotacje z UE. Każdy kraj i region powinien rozwiązywać problemy śmieciowe-odpadowe na swoim terenie. Przecież transport takich ładunków na wielkie odległości to są bardzo duże i znaczące koszty oraz stwarza duże ryzyko i niebezpieczeństwo. Władze od ochrony środowiska tworzą w Polsce podatny grunt do przestępczego, mafijnego procederu w tej branży biznesu, nad którym nie panują. (Uaktywniają się, gdy stolec wypłynie.) W Polsce tego typu problemów i spraw przestępczych (z naszymi i sprowadzonymi śmieciami, odpadami) było i jest bardzo dużo, które są czasem przez media nagłaśniane, a potem jeszcze szybciej wyciszane i przewlekane przez Organa sprawiedliwości - wg życzeń umoczonych w ten proceder ważnych urzędów, czynników i polityków. Papierowe zapewnienia, warunki w urzędowych decyzjach i umowach okazują się często nic nie warte. Różnorodne skutki (zdrowotne) ponosi zwykle miejscowa ludność, a koszty lokalne budżety gmin/miast. Do czasu..., aż będzie to przysłowiowa kropla goryczy, która kielich przelewa, wówczas społeczeństwo tego draństwa i zaprzaństwa władzy nie daruje i nie zapomni. Wiedzcie, że spisane są czyny i rozmowy.

    • 6 1

  • Kapitaliści! Dobrze wam radzę, nie trujcie ludzi!

    Kapitaliści! Dobrze wam radzę, nie trujcie ludzi!

    • 1 0

  • jordan ones unc

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane