- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (74 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (136 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (75 opinii)
- 5 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (264 opinie)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24810__kr.webp)
W niedzielę około godziny 18.00 ul. Szafarnia przy Nowej Motławie przechadzało się sporo osób i pewnie dlatego nikt nie zwrócił uwagi na ok. 45-letniego mężczyznę, który wszedł na teren mariny jachtowej. Dopiero, gdy wskoczył do jednej z cumujących tam motorówek, odciął liny cumownicze i uruchomił silnik podniesiono krzyk. Pierwszy zareagował Mirosław Szymczak, właściciel łódki, do której wskoczył intruz. - Mężczyzna zaalarmował naszą pracownicę, 19-letnią Paulinę Chańko, która w tym czasie pływała po marinie w służbowej motorówce. Razem ruszyli w pościg za skradzioną łodzią - relacjonuje Janusz Podraska, zastępca dyrektora gdańskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, któremu podlega marina jachtowa na Motławie.
Tymczasem złodziej uciekał Nową Motławą, w stronę ul. Toruńskiej i dalej. Gdy po kilkudziesięciu sekundach dopłynął do Kamiennej Grodzy, musiał się zatrzymać, ponieważ ta okazała się zamknięta. Nawoływał kręcące się tam dzieci, aby otworzyły mu śluzę, ale te nie reagowały na jego wołania.
Widząc zbliżającą się łódkę, w której płynęli właściciel skradzionej łodzi i pracownica mariny złodziej nawrócił swoją motorówkę i skierował ją ku nadpływającym. - Moim zdaniem to oznacza, ze postanowił ich zabić, ponieważ zderzenie dwóch płynących ku sobie szybkich motorówek mogło skończyć się tragicznie - przekonuje Janusz Podraska.
Gdy obie łodzie wpadły na siebie, rozpędzona motorówka złodzieja przeleciała nad tą należącą do mariny. Śruba wyrzuconej nad wodę łodzi poszarpała rękę mężczyzny oraz poraniła twarz pracownicy mariny.
Złodziej porzucił prowadzoną przez siebie motorówkę i uciekł. Świadkowie wydarzenia wezwali pogotowie, które zabrało dwie ranne osoby do Akademii Medycznej. Kobietę po opatrzeniu ran zwolniono do domu, właściciel skradzionej łodzi jeszcze we wtorek pozostawał w szpitalu. Lekarze jego stan określili jako stabilny, ale ciężki.
Motorówka należąca do gdańskiej mariny jest na tyle uszkodzona, że nie wiadomo, czy opłaca ją się jeszcze remontować.
Opinie (66) 5 zablokowanych
-
2006-08-01 14:38
Moby
Niestety motorek. Jestem "dymiarzem" jak ci z wather world.
- 0 0
-
2006-08-01 14:52
ludzie o czym wy piszecie???
wygląda na to że to wina właściciela że mu wyprowadzili łódź... piszecie o ochronie kamerach itd... odnoszę wrażenie że zaraz ktoś napisze że do pierdla pójdzie włąściciel bo nie upilnował a złodziej zasądzi odszkodowanie bo mu dzieci śluzy nie otworzyły...
ja to widze tak - widać złodzieja w trefnej łodzi to właściciel wyciąga gnata i delikwenta śle w diabły, w tym dziwnym kraju byle gówniarz uciekajacy na motorze ma wieksze prawa niż policja a złodziej niż właściciel- 0 0
-
2006-08-01 15:02
No ba
Poślesz w diabły takiego złoczyńce, to masz dożywocie murowane.
On pośle Cię w w diabły, to dostanienie 10 lat, bo nie stwierdzą zabójstwa, tylko jakieś usiłowanie zakończone śmiercią czy inne takie bzdury.
Prawo i Sprawiedliwość panocku ;)- 0 0
-
2006-08-01 15:22
Szkoda że nie mieli karabinu na ścigającej motorówce!!!
Zastrzelić gnoja żeby nikomu nic złego wiecej nie zrobił !!
Kilka pocisków a jaka ulga dla obywateli, mieszkancow, podatników!!!- 0 0
-
2006-08-01 15:30
Jak załatwić złodzieja - hardcore
Montujemy na łodzi bombę zdalnie odpalaną, zostawiamy łódź z kluczykami w widocznym, słabo pilnowanym miejscu i czekamy przyczajeni w ukryciu z detonatorem radiowym...
- sport podobny do wędkarstwa :)- 0 0
-
2006-08-01 15:36
boluś
Masz racje ulga dla nas ale piekło dla pociągającego za spust te cioty dziennikarze przestępce zrobią z niego szybciutko popatrz co te cioty robią z tym polcjantem co wysłał tego debila na motocyklu do diabła bohater narodowy pogrzeb pokazali w tv płaczącą dziewczyne i wszyscy żałują ćwoka
- 0 0
-
2006-08-01 15:38
czy mozna było takiego złodzieja zastrzelić
podczas pościgu? Co na to prawnicy? Są tacy? Facet ukradł, a za kradzież radia już zabijano (dawniej za kr. konia).
Po staranowaniu tym bardziej mozna byłoby go zastrzelić. Ale co z postronnymi widzami, którzy także mogliby dostać kulami?- 0 0
-
2006-08-01 15:40
Mikuś
jestem za świetny pomysł wogóle to takich pułapek troche porozstawiać i będzie fajnie ale nam nie pozwolą bo im rodzine wybijemy w pień
- 0 0
-
2006-08-01 15:55
niech to jasny szlag!:(
gdzie my żyjemy?:(
Mnie w ciagu 5 lat ukradziono kolejno dwa!AUTA!W centrum Gdańska!Q***WA!
Ostatnio byłem,w Katowni,na wystawie bursztynu...,przy okazji podziwiałem piękna:)salę tortur!
A może by tak /żeby nie od razu,az tak drastycznie!/To na początek ;
dyby i na plac przed Katownię?
JESTEM ZA!Oczywiście zaraz się znajdą "mądrysie",że to średniowieczne"metody"!Ważne,że skuteczne!PRĘGIERZ I DYBY!- 0 0
-
2006-08-01 15:59
Skandal !!!
Zastanawia mnie tylko czemu w okolicy nie było łodzi policyjnej czy też straży miejskiej przecież ciągle patroluję te rejony czemu ich nikt nie zawiadomił pewnie jeszcze otworzyli by ogień do złodzieja, i co robi ochrona mariny przecież z tego co zauważyłem pilnują jej i są tam też kamery. A w ten sposób mogło sie to skończyć prawdziwą tragedią.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.