• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poseł Kurski przylepił się do konwoju

Krzysztof Katka
7 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Jacek Kurski chce raportu w sprawie "Rajdu Tuska"
Jacek Kurski swoją brawurową jazdą samochodem wystraszył policjantów konwojujących więźnia . Jacek Kurski swoją brawurową jazdą samochodem wystraszył policjantów konwojujących więźnia .

Poseł Jacek Kurski (PiS) został zatrzymany na blokadzie drogi. Auto posła tak "przykleiło" się do pędzącego policyjnego konwoju, że przestraszeni funkcjonariusze myśleli, iż to próba odbicia przestępcy.



Czyje zachowanie najbardziej cię zaskoczyło?

Gdańskie lotnisko było w środę sparaliżowane przez mgłę, ale prognozy mówiły, że pogoda może się poprawić. Wśród oczekujących na lot do Warszawy był Jacek Kurski. - Blisko osiem godzin czekałem na samolot, w końcu zdenerwowany przekładaniem lotów wsiadłem w samochód, żeby dostać się do Warszawy - opowiada poseł.

Ok. godz. 16 wyjechał z Gdańska. - Na godz. 18 miałem posiedzenie Komitetu Politycznego PiS, trwało też posiedzenie Sejmu. Kierowałem się poczuciem najwyższej powinności poselskiej, żeby jak najszybciej dotrzeć na posiedzenie - mówi.

Po drodze poseł natknął się na policyjny konwój. - Auta wyglądały, jak cywilne, choć były wyposażone w koguty. Pomyślałem, że przewożą polityka, który jak ja nie dostał się do samolotu. Przeszedł mi przez myśl Borusewicz czy Tusk - dodaje Jacek Kurski.

Poseł doczepił się do konwoju. - A konwój wiózł więźnia. Eskorta furgonu przestraszyła się, że to próba odbicia więźnia i wezwała posiłki - mówi jeden z pomorskich policjantów.

Jak podało RMF FM, w okolicach Ostródy drogówka ustawiła blokadę, a poseł zatrzymał się dopiero na widok uzbrojonych policjantów. Według rozgłośni, policjanci sporządzili notatkę, którą prześlą marszałkowi Sejmu. Mandatu nie wręczyli, ponieważ posłów chroni immunitet.

- O mandacie w ogóle nie było mowy. Jechałem tak samo jak policja, a więc zapewne zgodnie z przepisami. A siedziałem im na ogonie, bo nie chciałem ich wyprzedzać - wyjaśnia Jacek Kurski. - Zatrzymali mnie, wyjaśniłem sprawę i pojechałem dalej.

Według Mariusza Sokołowskiego z Komendy Głównej Policji, doszło jednak do złamania prawa.

Poseł Kurski zapewnia, że nic szczególnego się nie stało. - Dobrem jest przestrzeganie przepisów, ale dobrem jest też udział w posiedzeniach Sejmu. Zobowiązałem się, że wpłacę 200 zł na fundację osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych - mówi poseł.
Gazeta WyborczaKrzysztof Katka

Opinie (309) ponad 20 zablokowanych

  • kultura jazdy

    Znamy z ulic ten typ chamów drogowych, którzy "przyklejają się ", gdy np. jedzie ambulans i wszystkie auta mu ustępują. Burak gna tuż za ambulansem, ciesząc się że wszystkich wykiwał. Ale zeby poseł tak jeździł... Uuuuu!

    • 0 0

  • haha

    Panie Kurski niech Pan ŚMIESZNY nie będzię "o mandacie nie było mowy" i co zobowiązał się Pan, że wpłaci na osoby poszkodowane 200 zł o to za kwota?! Za idiotów Pan nas ma i jeszcze "spieszyłem się żeby wykonać mój poselski obowiązek".... Tragi komedia tylko nie wiem śmiać się czy płakać bo doprowadza mnie Pan do jednego i do drugiego

    • 0 0

  • Jest mi przykro

    Jak patrzę na reprezentację naszego kraju czyli Parlament. My szaraczki też nie jesteśmy kryształowi, ale od przedstawicieli władzy powinno się wymagać pewnych podstawowych zasad moralnych. To boli, że zasłaniają się władzą i uciekają od odpowiedzialności. Nasuwa mi się tylko jedno pytanie: Czy ja statystyczny Kowalski mógłbym przetoczyć w razie zatrzymania przez Policję te słowa:,,Zatrzymali mnie, wyjaśniłem sprawę i pojechałem dalej,,?? Odpowiedź zostawiam Wam, myśle że jest oczywista a dla Pana Kurskiego życzę więcej wyobraźni i dobrego tonu- trzymaj fason Panie Jacek!

    • 0 0

  • Na zdjeciu wyglada jak gdyby byl juz dorosly, (1)

    ale tlumaczy sie jak przedszkolak.
    Taka slodka mieszanka, niektore kobiety to lubia- pani Kurska widocznie tez.

    • 0 0

    • na zdjęciu to on wygląda jakby kupy w życiu nie robił, a o sikaniu nie miał pojęcia, że istnieje - nadęty burak

      • 0 0

  • czegoś brakuje... (1)

    Juz 190 postów i nikt nie zapytał jeszcze "A gdzie byli rodzice?".

    • 0 0

    • w samochodzie rzecz jasna ;)

      • 0 0

  • gdybym go spotkal to chyba spluna bym mu w twaz, nie wiem ale ten czlowiek nie budzi we mnie zadnego szacunku. Taki prowokator i burdy sieje na miescie jak na wiejskim weselu, a to do sopotu na bibe do urzedu pojedzie, ludzi przywiezie, siare zrobi. A to do stoczni troche popodjudzac. Az dziw, ze mial w okregu Gdanskim takie duze poparcie.

    • 0 0

  • I tu Adrem ma racje. (1)

    Jacek wychowywal sie chyba bez taty?

    • 0 0

    • Biedak, w nie mial komu zyczyc smierci.

      • 0 0

  • wogole co to za tlumaczenie, ze jak jechal za policja to pewnie bylo przepisowo. Jak sam wczesniej powiedział, ze jechali z kogutem

    • 0 0

  • No a robić to nie ma komu!

    • 0 0

  • Kurski!

    Kurski! caly Gdańsk sie za ciebie wstydzi!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane