- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (255 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (22 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (104 opinie)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/26/300x0/26054__kr.webp)
Zbudowany w 1938 r. ORP "Orzeł" był najnowocześniejszą jednostką morską w przedwojennej Polsce. Nie tylko dlatego Polacy darzyli i darzą go sentymentem - na budowę okrętu w 100 procentach złożyło się społeczeństwo. We wrześniu 1939 r. "Orzeł" zasłynął brawurową ucieczką z portu w Tallinie, gdzie podstępnie go internowano. Mimo braku map załoga dotarła do Anglii, po drodze jednak okręt musiał przepłynąć pilnie strzeżone przez Niemców cieśniny duńskie. Jednostka zaginęła z całą załogą w czasie II wojny światowej u wybrzeży Norwegii. Do dzisiaj nie wiadomo, co się stało w czerwcu 1940 r. Powstało wiele hipotez na temat ostatnich chwil okrętu. Płetwonurkowie z Morskiej Agencji Poszukiwawczej analizowali je przez ostatni rok.
- Doszliśmy do wniosku, że najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii "Orła" było wpłynięcie na niemieckie pole minowe, które nie było zaznaczone na mapach - mówił "Życiu Warszawy" Krzysztof Piwnicki, prezes Morskiej Agencji Poszukiwawczej. - Naszym zdaniem okręt nie został zestrzelony przez niemiecki myśliwiec, ani też nie został omyłkowo zniszczony przez aliantów.
Pasjonaci (bo Morska Agencja Poszukiwawcza powstała w 2006 r., jako organizacja non-profit, zajmująca się prowadzeniem poszukiwań wraków, ich archiwizacją oraz organizacją badań podwodnych) określili już przypuszczalne miejsce na Morzu Północnym, gdzie ORP "Orzeł" spoczywa na głębokości 90 m. W poszukiwaniach pomoże Instytut Morski w Gdańsku, do którego należy "IMOR" - statek badawczy wyposażony w najbardziej nowoczesny sprzęt do podwodnych poszukiwań - sonary i specjalny program komputerowy, umożliwiający doskonałe rozpoznanie tego, co zalega na dnie.
- Chcemy oddać hołd zapomnianym bohaterom. Wierzymy, że ORP "Orzeł", to nie tylko okręt, ale przede wszystkim symbol poświęcenia Polaków oraz ofiarności służących na nim marynarzy - powiedział "Rzeczpospolitej" Krzysztof Piwnicki.
Płetwonurkowie nie zamierzają wydobywać wraku. Pracę polskich pasjonatów będzie dokumentowała stacja telewizyjna "Discovery", mamy więc w przyszłości szansę zobaczyć na własne oczy wielkie odkrycie.
Opinie (32) 9 zablokowanych
-
2007-04-02 20:33
zestrzelenie okrętu
Jak udzielałem wywiadu portalowi trojmiasto.pl w dziale muzycznym, to co drugie slowo bylo przękrecone. Jak sadze prezes Piwnicki nie mial na mysli zestrzelenia okretu podwodnego. Rzetelnosc dziennikarska...
- 0 0
-
2007-04-02 20:37
Pismaki znowu coś przekreciły
Ale żeby okręt podwodny zestrzelić???
Bardzo wątpię żeby takiego "potworka" mógł podać do publicznej wiadomości prezes agencji poszukującej wraku "Orła" (w domyśle pasjonat). Z własnego doświadzczenia wiem, że najczęściej za takie bzdurki odpowiadają autorzy artykułów. Szef kazał "zobić" jakiegoś "Orła", tymczasem nasz zalatany "profesjonalny opisywacz" wie o historii wojskowośc mniej więcej tyle, co średnio wykształcony obywatel na temat np. kondycji rynków finansowych w Bombaju.
Dlatego "zestrzelenie" przez myśliwce okrętu podwodnego nie budzi w nim żadnych złych skojarzeń.
Jak w życiu - Pomost ustawiony był na Frombork, a książę raczył najechać na Malbork, a tam jest...wyżej.- 0 0
-
2007-04-02 20:52
zgadzam sie panie Sparrow! Widze, ze mamy podobne doświadczenia. Jedyne co mogę dodac, to że lepiej jak lew dowodzi armią owiec niz owca (redaktor) armią lwów...
- 0 0
-
2007-04-02 23:57
W sumie smieszy mnie jak ktos pisze ze siedem lat szukal "Orla" a nic w tym celu nie zrobil :D I ma pretensje do profesjonalnej firmy ze to robi zamiast o tym pierdzielic??. Bo jemu sie naleza prawa do odnajdywania bo mial pierwszenstwo? buhahahahahahaha:D:D:D. Poza tym Jan Tarczynski mowil w tvn co zamierzaja zrobic z "Orlem" jak go znajda - opisac, sfotografowac, ewentualnie wydobyc jakis fragment i upublicznic w muzeum. Szczatki i reszta zostaje jako cmentarzysko morskie. I tyle w temacie przejmowania praw do wraku przez jakas komercyjna stacje tv. Jak mozna wpasc na taki glupi pomysl? :D
- 0 0
-
2007-04-03 04:17
mozna zbombardowac czyli zastrzelic
bismarka zbombarsowali anglicy torpeda z samolotu to dlaczego nie mozna lodzi podwodnej w taki sam sposob zatopic
- 0 0
-
2007-04-17 21:59
orzeł
zycze powodzenia w odnalezieniu orła
oras ówazam ze załoga orła byla jednak
bochaterska bo w tamtych czasach
służba na okrecie podwodnym była cięszka nie co jest teras
że wszystko jest skomputokmputerzowane dawniej byłoinaczej
i jeszcze ras życze w odnalezieniu orła
pozdrawiam- 0 0
-
2008-01-09 20:39
Brawo !!!
Jestem pełen uznania dla takiego przedsięwzięcia i życzę Wam chłopaki powodzenia z całego serca. Uważam że należy Go odnaleźć oddać honory i pozostawić w spokoju, to w końcu grobowiec i to nie jakiś tam grobowiec, to ORP Orzeł.
- 0 0
-
2008-01-28 21:34
Odszukać, wydobyć
Bardzo się cieszę jest taka grupa poważnych gości, która chce się tym zająć i chce także uaktualnić naszą bogatą historię chodźby dla takiego okrętu ORP Orzeł, na którym zginęli ludzie - nasi rodacy. To jest właśnie historia. Życzę ekipie, żeby udało się go odnaleźć, nakręcić film, wydobyć, załogę z honorami pochować na cmentarzu, a okręt umieścić w muzeum. A dlaczego nie. Polska przecież może być ciekawa o takie wydarzenia.
- 0 0
-
2008-06-30 01:20
do skalara
kochany pisz ze słowniczkiem
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.