• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Potrzebował materiałów budowlanych, więc rozbierał pustostan

Ewelina Oleksy
19 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Zatrzymany mężczyzna dokonywał nielegalnej rozbiórki pustostanu przy ul. Dworcowej. Zatrzymała go straż miejska. Zatrzymany mężczyzna dokonywał nielegalnej rozbiórki pustostanu przy ul. Dworcowej. Zatrzymała go straż miejska.

Po nitce do kłębka, a mówiąc precyzyjniej: po kablu od przedłużacza do winnego trafił patrol Straży Miejskiej na Oruni. Mundurowi zatrzymali mężczyznę, który był w trakcie nielegalnej rozbiórki pustostanu, bo... potrzebował opału i materiałów budowlanych do swojego domu.



Z całą pewnością do nietypowych można zaliczyć jedną z ostatnich interwencji Straży Miejskiej na Oruni. Na gorącym uczynku został tam zatrzymany mężczyzna, który postanowił własnoręcznie przyspieszyć rozbiórkę pustostanu przy ul. DworcowejMapka, by w ten sposób zdobyć materiały budowlane i opał.

Czy w twojej okolicy są pustostany?

Strażniczki sprawdzały, czy w pustostanach nie ma osób bezdomnych, które mogłyby potrzebować pomocy. Zamiast nich zobaczyły leżące na śniegu przedłużacze elektryczne. Idąc wzdłuż kabli, funkcjonariuszki dotarły do mężczyzny, który usiłował wyciąć ze ściany metalową rurę. Obok niego, na ziemi, leżała podłączona do prądu szlifierka.

Na widok mundurowych 40-latek nie krył zdziwienia.

- Zapytany, co tu robi, powiedział, że pozyskuje opał i materiały do budowanego przez siebie domu. W swoim zachowaniu nie widział nic złego - mówi strażnik Anna Czyżykowska-Groth.
Leżące na śniegu przedłużacze elektryczne doprowadziły do mężczyzny, który usiłował wyciąć ze ściany pustostanu metalową rurę. Leżące na śniegu przedłużacze elektryczne doprowadziły do mężczyzny, który usiłował wyciąć ze ściany pustostanu metalową rurę.
Jak wskazują strażnicy, nielegalna rozbiórka stwarzała poważne zagrożenie dla pieszych, ponieważ budynek znajdował się bezpośrednio przy chodniku. Ingerencja w ścianę nośną i osłabioną strukturę groziła zawaleniem się całej konstrukcji.

Strażniczki zabezpieczyły miejsce zdarzenia, a o sytuacji powiadomiły administratora budynku oraz policję.

Czytaj też: Kontrolują piece, bo palenie śmieci to nadal problem

Jak informuje st. asp. Karina Kamińska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji, mężczyzna złożył już w tej sprawie wyjaśnienia. Teraz 40-latek może usłyszeć zarzuty z art. 193 Kodeksu karnego. Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (184)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane