- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (119 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (694 opinie)
- 3 Kultowa "Górka" i widok na morze (68 opinii)
- 4 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (44 opinie)
- 5 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
- 6 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (243 opinie)
Nasze czworonogi, a raczej efekty wyprowadzania ich na spacer, stanowią jeden z istotnych elementów zanieczyszczenia rzeki Kaczej, a tym samym orłowskiego kąpieliska - tego zdania są władze Gdyni.
- Zlewisko rzeki Kaczej obejmuje blisko 70 procent powierzchni miasta, co oznacza, że wody opadowe z takiego terenu spływające do rzeki niosą wszelkie zanieczyszczenia, jakie po drodze spłuczą - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - W związku z tym istotnym problemem staje się zanieczyszczenie odchodami zwierzęcymi, co znajduje odzwierciedlenie w badaniach sanepidu. To oczywiście nie jest jedyny czynnik wpływający na zanieczyszczenie, bo trzeba wziąć pod uwagę przede wszystkim nielegalne ujścia szamb, zanieczyszczenia z ogródków działkowych (tu pomysłowość działkowiczów nie zna granic), a także wiele innych elementów.
O ile jednak z wieloma elementami zagrażającymi Kaczej można walczyć metodami administracyjnymi, to przyzwyczajenie mieszkańców do sprzątania po swoich pupilach zadaniem prostym nie jest - wystarczy poobserwować chwilę ludzi z psami. Sprzątanie to nawet nie rzadkość, ale wręcz unikat.
- Może i trudno wychować ludzi, ale chyba nie należy tego uznawać za zadanie niemożliwe - mówi Marek Stępa. - Trzeba jednak uświadomić mieszkańców, jakie to jest ważne. Czasem też w tym procesie istotną role odgrywa "przemawianie do kieszeni", czyli trzeba by było jednocześnie skutecznie piętnować czy w skrajnym przypadku karać tych, którzy nie będą chcieli się dostosować. Takie działania na pewno będą musiały być w przyszłości podjęte. Najpierw jednak trzeba sprecyzować, jekie czynniki tak naprawdę mają największy wpływ na zanieczyszczenie rzeki Kaczej.
Mieszkańcy do koncepcji wpływu psich odchodów na stan rzeki podchodzą sceptycznie.
- Ja wyprowadzam psa trzy razy dziennie, ale staram się zbierać odchody - mówi jedna z mieszkanek Gdyni, podczas gdy jej kundelek spokojnie załatwia swoją potrzebę pod drzewem przy trakcie spacerowym. - Czy pieski maja wpływ na zanieczyszczenia? Nie wiem, chyba by musiało być ich bardzo dużo.
- Gdzie jest Kacza, a gdzie załatwia potrzebę ten piesek - powątpiewa właściciel sporego czworonoga spacerujący po Skwerze Plymouth. - Czy psie odchody mogą zatruć rzekę? To chyba zależy, czym ludzie karmią psy. Prędzej psy by zdechły, niż zatruły wodę. Jeśli pies jest racjonalnie i zdrowo odżywiany, to raczej nie powinno być takiego zagrożenia.
Opinie (86)
-
2004-03-10 10:39
do Janusza
Wyprowadzac na kaltke schodowa niech sika , jak płacisz to wymagasz. Dobrze moby napisał ,że nalezy wspólczuc pani , ktora sprzata takie zasikane klatki schodowe. Psie ekskrementa fajnie zima wygladaja na sniegu , niczym klejnoty osiedlowe i błyszczą. Dziwie sie ludziom , którzy kupuja sobie psa a pózniej psiak siedzi parenaście godzin w zamknięciu i nic dziwnego ,że nie daje rady utrzymać.Szkoda także ,że bloki zdewastowane, zasikane, zaczynaja przypominac slamsy a nie czyste domy mieszkalne. Ale co tam , wolnośc w domku Panie Janusz, niezawsze tylko Twoim.Niech s****a wszędzie wszak płacisz podatek.
- 0 0
-
2004-03-10 11:39
Nemo
Popieram. Mieszkam w bloku, w którym jest pełno kundli, które s****ą i sikają.
Ale poruszyłeś jeszcze jedną istotną sprawę: psie koncerty na prywatnych posesjach, które są niedaleko od mojego bloku.
W zimie to jeszcze nie jest problem, ale latem to coś fantastycznego: otwarty balkon i całonocne psie koncerty, bo posiadacz kundla trzyma go luzem w ogrodzie i nie ma silnych na hałas. Cisza nocna kundla nie obowiązuje !
Mądrzy(?) powiedzą, że kundel jest po to by szczekał....- 0 0
-
2004-03-10 11:43
"Szwecji nie da sie zrobic w Polsce w jeden dzien... zajmij sie najpierw podstawowymi potrzebami miejsc publicznych a potem mysl o tych gownach..." Kochana futrzakowa. s****ie to potrzeba fizjologiczna, a więc podstawowa potrzeba. Możesz się o tym przekonać analizując hierarchię potrzeb niejakiego Maslowa.
Janusz i psiara: z****ny problem to nie kwestia podatków (na zachodzie też płacą podatki i sprzątają po psach bez zająknięcia), to kwestia wychowania. Dzisiaj nie posprzątasz po psie, jutro jadąc samochodem wyrzucisz peta przez okno albo papierek po gumie (nie koniecznie do żucia) - bo przecież płacisz podatki. Pojutrze śmieci z domku jednorodzinnego zamiast wystawić przed furtkę i zapłacić za wywóz wpieprzysz do śmietnika na przystanku, bo za darmo. Wy jesteście z siebie zadowoleni i ja też. Jesteśmy z innej bajki.- 0 0
-
2004-03-10 12:19
olis
powiedz mi jak to jest? mieć pod i nad sobą, skretyniałego posiadacza psa rasy "rozwolniony kundel"????- 0 0
-
2004-03-10 12:30
Fajnie sobie gworzycie o tych kupach. Może i ja wtrące swoje 3 grosze.
Kiedyś jak wychodziłem z psem brałem ze sobą taką specjalną łopatkę i woreczek i przez miesiąc pół osiedla ze mnie kręciło z tego powodu bekę. Teraz z moim azorem chodzę do lasu, no chyba tam nikomu jego kupy nie przeszkadzają?
Widzicie takie jest polskie społeczeństwo:( Co tu dużo mówić, jak mój sąsiad kipy rzuca na schody, czyli na klatkę schodową albo przez balkon lub okno na trawnik. Jego pies biega cały dzień po osiedlu i nie ma na typa sposobu. Jak dostał mandat to mu anulowali bo ćwok nigdzie nie pracuje i mie ma z czego zapłacić. Niestety sąsiadów się nie wybiera, ale jak go widzę to jestem jak najbardziej za aborcją.- 0 0
-
2004-03-10 12:47
gallux
Nie wiem, nie mam psa i sam nie jestem psem, chociaż kiedyś ktoś powiedział do mnie Du schweine hund, czy jakoś tak. Pomieszkuję sobie ostatnio poza stałym miejscem zamieszkania. Obok w domku jednorodzinnym mieszka kretyn, który wypuszcza psa o 3 w nocy, żeby sobie poszczekał w ogródku. Własnie dokonuję wyboru wiatrówki.
- 0 0
-
2004-03-10 13:03
Olis
Na tego kundla szkoda wiatrówki. Lepiej kawał padliny ze strychniną i spokój. Wiatrówkę lepiej na właściciela.
- 0 0
-
2004-03-10 13:13
olisie drogi
ja miałem na myśli portal i to, że nad i pod tobą wpisała sie jakaś zwyczajna portalowa jełopa:))- 0 0
-
2004-03-10 13:22
Bolo
A czy zwyczajnie nie można powiedziec facetowi ,że jego pies zakłóca ciszę nocną.
- 0 0
-
2004-03-10 13:37
Moby
Wcześniej już napisałem że cisza nocna jest dla ludzi (i to też co niektórych) ale nie dla kundli.
Więc metody drastyczne są skuteczniejsze.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.