• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powrót oszustwa "na wnuczka". Seniorka straciła 70 tys. zł

piw
8 stycznia 2024, godz. 15:30 
Opinie (79)
Oszuści wmówili seniorce, że przekazuje 70 tys. zł na pomoc swojej bratanicy. Oszuści wmówili seniorce, że przekazuje 70 tys. zł na pomoc swojej bratanicy.

Twierdziła, że spowodowała poważny wypadek drogowy i potrzebuje pieniędzy, żeby nie iść do więzienia - do 98-latki z Sopotu zadzwoniła fałszywa bratanica i przekonała kobietę, aby ta przekazała całe swoje oszczędności, czyli 70 tys. zł, fałszywemu kurierowi.



Gdzie trzymasz oszczędności?

Choć ostatnio zdecydowanie popularniejsze są oszustwa metodą "na policjanta", to wciąż zdarzają się przestępcy, którzy używają zmodyfikowanej metody "na wnuczka".

Dwie starsze kobiety z Sopotu padły w ostatnich dniach ofiarami tak właśnie działających oszustów.

5 stycznia 2024 r. do 98-latki z Sopotu na numer stacjonarny zadzwoniła kobieta. Twierdziła, że jest jej bratanicą i spowodowała wypadek drogowy. Rzekomo ranna w wypadku ofiara była umierająca, dlatego "bratanica" pilnie potrzebowała pieniędzy, by nie pójść do więzienia.

- Seniorka uwierzyła w opowiedzianą historię, a następnie instruowana telefonicznie przez kobietę, a później przez biorących udział w oszustwie mężczyzn zebrała oszczędności swojego życia i przekazała je "kurierowi", który po nie przyszedł. W wyniku tego oszustwa 98-latka straciła 70 tys. zł - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Ale to nie jest jedyne oszustwo, o którym sopoccy policjanci zostali powiadomieni w ostatnich dniach.



6 stycznia 2024 r. do funkcjonariuszy zgłosiła się 81-latka. Kobieta poinformowała, że pod koniec 2023 r. dostała wiadomość tekstową, rzekomo od syna. W tej wiadomości była prośba o pilne przekazanie pieniędzy na telefon, bo poprzedni się zepsuł.

- 81-latka, będąc przekonana, że koresponduje ze swoim synem, przelała na wskazane konto bankowe należące do innej osoby pieniądze. Gdy na początku roku z seniorką skontaktował się syn, kobieta zapytała się go o nowy telefon. Słysząc jego odpowiedź, zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa i straciła 5 tys. zł - mówi Rekowska.

Metody działania oszustów



Metoda "na wnuczka". Do pokrzywdzonego dzwoni osoba przedstawiająca się za wnuczka (lub innego członka rodziny), który pilnie potrzebuje pomocy finansowej. Rozmowa zawsze prowadzona jest w taki sposób, by ofiara sama podała imię np. wnuczka czy siostrzeńca. Później następuje wypytywanie o zgromadzone oszczędności i opowiadanie wyimaginowanych historii o przeznaczeniu pieniędzy. Jednocześnie pada zapewnienie o szybkim zwrocie długu. Oczywiście będący w potrzebie członek rodziny nigdy nie może odebrać "pożyczki" osobiście, bo właśnie załatwia ważną sprawę, ale ma znajomego, który się po nią chętnie zgłosi. Pokrzywdzeni dowiadują się o tym, że zostali oszukani, w momencie gdy dochodzi do rozmowy z prawdziwym członkiem rodziny, który o pożyczce nic nie wie.

Metoda "na wypadek". Oszust, dzwoniąc do pokrzywdzonego, przedstawia się jako członek rodziny, policjant lub kolega bliskiego członka rodziny. Tym razem wymyśla historię o rzekomym wypadku, którego sprawcą jest osoba bliska ofierze, a jedynym ratunkiem uniknięcia kary jest przekazanie "poszkodowanej w wypadku" znacznej sumy pieniędzy. Najczęściej pada informacja, że krewny nie może zgłosić się po pieniądze osobiście, ponieważ właśnie składa zeznania w komisariacie. Podobnie jak w metodzie "na wnuczka" pieniądze od seniora odbiera znajomy dzwoniącego.



Metoda "na policjanta". Rozmówca podaje się za policjanta, który prowadzi tajną akcję, mającą na celu zatrzymanie sprawców czy ochronę oszczędności, zgromadzonych przez seniorów na rachunku bankowym. Jednocześnie informuje, że tylko współpraca z organami ścigania pozwoli na uratowanie pieniędzy i innych oszczędności. Aby uwiarygodnić swoją historię, fałszywy stróż prawa prosi o wybranie numeru alarmowego 112 lub 997, ale jednocześnie nie rozłącza się. Po wybraniu przez ofiarę wskazanego numeru, w słuchawce pojawia się kolejny głos informujący o połączeniu z rzekomym dyżurnym komendy, który potwierdza tożsamość swojego przedmówcy jako policjanta. Kolejno następuje telefoniczne instruowanie pokrzywdzonego, w jaki sposób ma wypłacić pieniądze i komu je przekazać lub gdzie pozostawić. Oszuści najczęściej proszą o przekazanie pieniędzy osobie, która się po nie zgłosi albo też przelanie na podane konto bankowe, które rzekomo należy do policji. Coraz częściej, by nie narazić się na zdemaskowanie, złodzieje proszą o pozostawienie pieniędzy np. w koszu na śmieci lub wyrzucenie ich przez okno.

Metoda "na pracownika banku". Rozmówca podaje się za pracownika banku. Informuje ofiarę, że z jej konta skradziono pieniądze. Następnie do pokrzywdzonego telefonuje rzekomy policjant, który potwierdza fakt defraudacji pieniędzy z rachunku bankowego oraz przestrzega, że może dojść również do kradzieży mieszkaniowej. W celu ochrony przechowywanych w domu kosztowności i gotówki poleca albo przekazanie ich osobie, która się po nie zgłosi, albo np. wyrzucenie przez okno lub pozostawienie ich np. we wskazanym koszu na śmieci.
piw

Opinie (79) 7 zablokowanych

  • Wszystkie religie to oszustwo. Może o tym napiszecie artykuł.

    • 1 7

  • Dlaczego 98 -letnia kobieta mieszka sama. I co na to MOPS? (1)

    Nie zaglądajcie jej do kieszeni. Miała, ciułała grosz do grosza. Dała się oszukać, bo być może ciało działa, a mózg już nie.

    • 0 6

    • Zabrać emerytom oszczędności? Zamknąć? Może to niezły pomysł. Aha, i zabrać babci dowód.

      A co, dom opieki jest już obowiązkowy?

      • 2 0

  • Ja się zastanawiam....z kad osoby dzwoniące typują osoby. Najczęściej są to potężne sumy pieniędzy.

    • 8 0

  • Jak dzwonię (1)

    Do znajomych po kasę do pożyczenia, średnia wieku 30 nikt nie ma gotówki,tylko karty kredytowe,muszę zadzwonić do babci lub ciotek:)

    • 19 4

    • No no

      Babcia w kopercie po kilkadziesiat tysięcy ,a w sklepie płacze że na chleb nie ma .

      • 8 4

  • Tak wiekowa (98l.) osoba to już "nie kuma", wielki wstyd na kimś tak sędziwym żerować. W Sylwestra wyszedłem zapalić (1)

    fajerwerk przy bloku, fontanna iskier, stawiane na chodniku i zapalane. No, 17 zł nieźle zainwestowałem, było na co popatrzeć. Ale gdy wyszedłem, przed blokiem o dziwo była 85-letnia sąsiadka, ubrana jak na dwór. A było 15 minut po północy. Dosyć się zdziwiłem, ale uznałem, że typek po 20-tce i chłopaczek obok, z 9-letni, to pewnie wnuk i prawnuk. Ktoś tam coś odpalił nieco dalej, ci tam poszli na dogodne miejsce przy trawie, ale zanim ruszyli usłyszałem, że ona coś do nich o pójściu po ryby mówi. Za minutę - to samo do mnie. Raczej mnie rozpoznawała, bo czapki nie założyłem. Zrozumiałem, że seniorka coś generalnie "nie kontaktuje". Oni ze 3 fajerwerki odp alili, no ja powiedziałem, że mam coś tylko jedno, to może ja teraz. Ona poszła w tył do naszego bloku, a oni dwaj - jeszcze tatuś jedno odpalił i poszli w zupełnie inną stronę. Żaden wnuk i prawnuk. Obudzono ją zapewne fajerwerkami, ubrała się i wyszła przed blok, tylko się zawiodła, nikt - w tym ja - nie chciał z nią iść do sklepu po te ryby (że na Święta, co były tydzień wcześniej). Starość nie radość... Ale wróciła do swojego mieszkania. Gdyby szła w inną stronę, to bym ją zawracał. No ale było 10 metrów od drzwi wejściowych tylko, tu wiedziała, gdzie jest. No tylko te ryby...

    • 6 3

    • Może syn i wnuk

      Sprawdzili czy mieszkanie się już zwolniło czy jeszcze nie .

      • 0 0

  • Mój dziadek parę miesięcy temu otrzymal taki sam telefon... rzekoma corka potrzebowała pilnie pieniedzy na kaucję bo spowodowała wypadek. Na szczęscie dziadek się nie nabrał! Uczulajcie babcie i dziadków na takie sytuacje!

    • 2 0

  • Dla oszukanych w ten sposób -powinny być zarzuty karne!!! Obligatoryjnie (1)

    Przecież , taka "pokrzywdzona"osoba godzi się na korupcję! Prokurator zaczął by stawiać "pokrzywdzonym" zarzuty po tym jak złoża zawiadomienie o przestępstwie to od razu by się mieli na baczności! dziecinada....że tego jeszcze nie robią!

    • 5 3

    • Czy Ty jesteś normalny?

      • 1 3

  • Opcja oszustwa na CO2 - tutaj masz pranie mózgów

    w "postepowych mediach" , dziesiatki organizacji "ekologicznych" itd.
    Na koncu łańcuszka masz bangsterow w białych kolnierzykach finansujwcych hojnie wszystkie ogniwa przekretu.
    Nic z tym nie robisz ?
    Zadluza cie bez twojej woli na taką kasę ze bedziesz golcem - niewolnikiem ekonomicznym do konca swoich dni !!!

    • 4 1

  • Ja bym się tym wnuczkom przyjrzał dokładniej

    Jakoś dziwnie wiedzą gdzie można się obłowić. Do mnie nie dzwonią, ani policjanci nie przychodzą.

    • 2 1

  • Emerytury po mężach zostały ograniczone do 50% tak więc babcie marynarzowi odpoczną od nadmiaru pieniędzy.

    • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane